Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malpka mondeo

moja tesciowa przesadzila

Polecane posty

Gość malpka mondeo

Wczoraj tesciowa chciala na wieczor pobawic sie z dzieckiem, wiec maz zaniosl synka do niej do pokoju. My bylismy u siebie. A co sie okazalo? Ze moja "madra" tesciowa wziela dziecko na gore, tzn. wyniosla go na pietro domu, gdzie mieszka babcia. Nie byloby w tym nic takiego, gdyby nie fakt, ze ma prawie 66 lat, jedna reke troche niewladna (nie moze jej do gory podniesc) i kiedys w ogole nie chodzila, tylko lezala na lozku przez jakis czas, synek wazy 10 kg... Nie wiedzialam nawet, ze byla na gorze u babci z nim. Przyszla i jeszcze sie chwalila, ze byla z nim "na hajtkach"... Mnie zamurowalo. To ja nie pozwalam jej nawet zbytnio nosic go jej po domu, a ona taki numer wykreca. Gdyby cos sie stalo to chyba bym ja udusila. Nie powiedzialam nic i troche zaluje, bo wczesniej tego dnia juz zwrocilam jej uwage, ze 8-miesiecznego dziecka nie karmi sie cukierkami. Teraz boje sie jej zostawiac dziecko. Dzisiaj omijam ja z daleka. Jak na razie nie byla jeszcze u wnuczka i niech nie przychodzi, bo jestem zla za jej nieodpowiedzialne zachowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a choooooj nas to obchodzi twój bachor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jej to, kurwa powiedz, a nie żal się tutaj, bo nikt nie zadzwoni i nie opierdoli twojej teściowej 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to są "hajtki"? To mi pachnie jakąś wiochą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też boję się zostawiać małego z teściową... ciągle próbuje go podkarmiać i nosi na rękach. mały ma 10 miesięcy i waży 10kg więc nie mało. później po jednym spotkaniu z teściową 2 dni małego na tory sprowadzam tj. że jemy o określonych godzinach, bawimy się na podłodze i zajmujemy się chwilę sobą... dodatkowo teściowa jest osobą otyłą trudno jej się ruszać i kiedyś zostawiliśmy z nią małego i mały rozbił się na kafelkach tak, ze krew mu leciała... dobrze, że mąż też to widzi i nie chce zostawiac małego z matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz sie leczyc prostaczko.na takie tematy rozmawia sie w domu ,a nie wyzywa na forum....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bardzo rozumiem co cię tak wkurzyło? Wnuczek babci zobaczyć nie może bo stara (66 lat), czy schorowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorkę wkurzyło to, że teściowa nie zdaje sobie sprawy z własnego stanu zdrowia i może upuścić dzieciaka na schodach... niesprawne ręce, omsknie się dziecko, a później artykuły w gazecie, że 5 osób dorosłych w domu a dziecko spadło ze schodów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malpka mondeo
A co? Taki miastowy jestes, ze wies ci smierdzi? To po co wchodzisz i czytasz "wiejskie" watki. Nie obchodzi was moj "bachor" to nie czytajcie, a nie obrazacie niewinne dziecko, ludzie bez wyobrazni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie wychodź z dzieciorem na spacer bo tam też auto które jedzie może was zabić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malpka mondeo
Poza tym jest to forum, gdzie kazdy moze sie wypowiedziec. Masz jakies prawa do niego? Ze zabraniasz innym pisac? A tematy o k****ach, i innych glupotach ci nie przeszkadzaja? Wlasnie to mnie zdenerwowalo, ze tesciowa (tesciowa ma 66 lat, nie babcia) bez mojej wiedzy wziela dziecko i niosla je po schodach. Nie powinna tego robic, zwazywszy, ze jej stan zdrowia nie jest juz taki, jaki byl gdy byla mloda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malpka mondeo
gosciu, 10:21 czy ty wiesz co piszesz? Pozwolilbys zeby twojego dzieciora nosila po schodach osoba nie w pelni sprawnahy? Chyba nie masz dzieci, bo matki, a przede wszystkim osoby dojrzale wiedza o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jak pisałam moja teściowa jest otyła i ciężko jej się ruszać, więc staramy się nie zostawiać z nią małego, bo boimy się, że coś znowu się stanie... dla porównania mój tata jest w wieku teściowej i jemu zostawiamy małego bez najmniejszego ale. Mój Tata stosuje się do zaleceń i co najważniejsze bawi się z dzieckiem i pilnuje, żeby mu się nic nie stało, chodzi z nim po podłodze itp. teściowa oglądała telewizję, mały poszedł do kuchni, próbował wstać i walnął brodą w kafle... dobrze, że zęby nie poszły. teściowa kiedyś robiła dokładnie na odwrót to co powiedziałam np. żeby nie dawać mu bombek choinkowych, bo nie wolno małemu do choinki podchodzić, ja patrzę za minutę a teściowa daje małemu bombke pokazuje jaka cacy choinka... ja męza na bok i mówię zobacz- ja powiedziałam, że nie dawać a mamusia podważa to. - mąż rozwiązał sprawe ze swoja matką wcale się nie dziwię, że boisz się małego zostawiać z osobą niepełnosprawną, bo nigdy nei wiadomo co się stanie. ja bym powiedziała mężowi i niech on załatwia z własną matką. Ty nie mieszaj się do tego, bo będziesz ta zła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malpka mondeo
Dziekuje za zrozumienie:). No wlasnie ja juz tyle razy mowilam tesciowej, ze czekoladowych cukierkow nie daje sie 8-miesieczniakowi (zalecenia lekarza, by uniknac alergii), ze juz po prostu wstydze sie zwrocic jej kolejna uwage. Mowilam mezowi, to nie powiedzial nic. Tylko, ze jak nastepnym razem sytuacja sie powtorzy i maz zobaczy, ze tesciowa probuje wyniesc dziecko na gore to na pewno zwroci jej uwage. Ja mam taka sytuacje, ze nie mam po prostu za bardzo z kim zostawic dziecka, a niekiedy musze. Rodzice mieszkaja za granica, nieraz podrzucam malego mojej babci. Jest 3 lata starsza od tesciowej, ale duzo sprawniejsza. Tesciowa jest bardzo schorowana. Kiedy byl taki okres, ze nie chodzila w ogole, tylko lezala. Potem stal sie jakis cud, zaczela chodzic, ale wiadomo, ze nie bedzie tak sprawna, jak wczesniej. Ma skolioze, jednej reki nie podniesie do gory, w dodatku w dniu narodzin mojego synka (7 maja) ta reke sobie zlamal. Do tego wszystkiego zaawansowana cukrzyca. Gdy spadnie jej cukier to tesciowa sie dusi, charczy, gdy sie podwyzszy moze zapasc w spiaczke. Pomimo tego ciagle chce bawic wnuczka, zabiera go na pol dnia. A gdy chce go zabrac to protestuje. Jak jej cos powiem to sie obraza i placze. Nie wiem, jak z nia postepowac. Gdyby cos stalo sie dziecku to dopiero by plakala i latala do kosciola sie modlic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może Twoja teściowa nie zdaje sobie sprawy z tego, że nie jest taka jak kiedyś? moja na każdy mój argument ma 10 swoich odpowiedzi, teorii i najważniejsze, że tyle dzieci wychowała. kedyś się posprzeczałyśmy i powiedziałam wprost: to nasze dziecko a nie mamy. teściowa: ale... ja na to: nie ma żadnego ale, nasze dziecko i my o nim decydujemy. sam mąż woli zostawić małego z moimi rodzicami niż z teściową...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to te hajtki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja wzięła 3 miesieczne dziecko włączyła muze na full i z nim 'tańczyła' gdy zwrocilam uwage by przyciszyla to cieszyła ryja ze dziecku nic nie bedzie i lubi sluchac muzyki, sama wiec przyciszylam a ona obrazila sie strasznie dala mi malego wyszla do siebie i zaczela rzucac szklankami...o podloge no idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu te tesciowe to takie wredne poyebane babska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przesadzaj, widocznie babcia czuje sie na siłach nosić dziecko skoro sie za to bierza. lekki niedowład jednej ręki i to, że ktoś kiedyś tam był chory o niczym nie świadczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teściowym menopauza na łeb wali i dlatego takie walnięte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość88
oj dziewczyny... współczuję bardzo... mnie dopiero to wszystko czeka i bardzo się boję.... na dniach będę rodzić synka... moja teściowa jest sprawna fizycznie ale chyba mniej sprawna.... no nie będę jej aż tak obrażać. Jest kobietą prostą i bezpośrednią.... aż za bardzo czasem i tego się strasznie boję.... do mojego męża nie mówi synu czy po imieniu tylko ty DEBILU, IDIOTO, OŚLE, BARANIE... rzuca też teksty typu zabije cię albo uduszę i mówi to bez przyczyny... tak poprostu... to takie jej cześć do syna... nawet do zwierząt zwraca się w taki wulgarny sposób, zamiast zawołać normalnie pieska to mówi choć tu SUKO, albo zaraz c**przypier***dole i takie tam,... no i co powiecie na to ? jak ja mam dać tej kobiecie dziecko np. na spacer ???!!! bo nie ma mowy żeby dać jej dłużej do opieki, choć bym miała rezygnować ze wszystkiego nie zostawie z nią dziecka... chyba że ukryte kamrey zainstaluje... ja pikole ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malpka mondeo
KingaStefankaFanka, ja nie wiem, czy tesciowa czuje sie na silach czy nie i malo mnie to interesuje. Wystarczy, ze widze, w jaki sposob chodzi. WIDZE, ze nie jest sprawna. Mi samej jest nieraz ciezko wejsc po tych schodach z synkiem, co dopiero tesciowej. Nawet bratowa zlapala sie za glowe i powiedziala, ze ona ma spokoj na szczescie, ale wzgledem nas (mnie i meza traktuje jak male dzieci, co to bez niej zgina, co jest totalna bzdura) pozwala sobie za duzo. A juz w szczegolnosci teraz, gdy urodzil sie jej wnuk (nie pierwszy, a czwarty juz) odezwal sie w niej instynkt macierzynski. Tylko ze to moje pierwsze dziecko i chcialabym sie nim zajac po swojemu. Nie bronie jej kontaktow, bo to w koncu babcia, ale zdecydowanie przesadza. Doslownie pol godz temu mialam z nia starcie. Wzielam malego w lezaczku do kuchni i robilam obiad dla meza. Tesciowa weszla i pierwsze co to wyciaga malego z lezaczka. No ok, nie mowie nic. Ale poszlam tylko na chwile do lazienki pranie wstawic, a tesciowa predko dziecko na rece i do siebie do pokoju. Zamknela drzwi i nianczy dziecko. Poszlam zla wiec do siebie, a ona przynosi ma za 5 min dziecko, bo nie chcialo u niej byc. Powiedzialam tylko: to nie wynos go, mamo, jak ja go bawie. Nie powiedziala nic, oddala go i troche sie chyba obrazila. Przyznam, ze nawet sie ciesze, bo bedzie moze troche spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jak mi ktoś bujał dziecko bez potrzeby i tarmosił je na rękach mówiłam, że zapraszam na bujanie w nocy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przesadzasz mam reke lewą sprawną w 40 % wybawiłam 4 lata dziecko siostrze nosiłam małą , bujałam, sama wnosiłam wózek na 4 pietro bez windy z małą, jeździłam z nią autobusem , wtedy jeszcze niskopodłogowych nie było i dziecko żyje i ja, nikt mnie nie traktuje jak kaleke , a wypadki się zdarzają każdemu, przy mnie mała nawet siniaka nie miała. A została z moim tata na 20 minut siedziałą na podłodze, zmienił jej pieluchę, poszedł do śmietnika wyieść, tylko się odwrocił na minutę, i mała fiknęła o glebę i miała guza. A jakoś dwie reće ma sprawne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malpka mondeo
A masz 66 lat, jak moja tesciowa? Skolioze? Zaawansowana cukrzyce? Nie chodzilas, tylko lezalas na lozku ponad 2 lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam kilka innych chorob, w tym chore serce i ataki do utraty przytomności , zajmowałam sie mała nie raz i nie dwa, i nigdy nic sie jej nie stało . Jakjby mi moja rodzina powiedziała że ze względu na chorobę mam się nie zbliżać do dziecka, to w najlepszym razie by dostali po ryju a w najgorszym by nie byli moją rodziną . Nie cierpię traktowania ludzi chorych jak trędowatych i zarażonych co najmniej hivem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malpka mondeo
Ty nie czytasz ze zrozumieniem. Nie mowie tesciowej, ze ma sie nie zblizac do dziecka, a juz najmniej z powodu chorob. Ona bawi go wiecej od nas, rodzicow. Bo go sobie tak po prostu zabiera. To, ze nie daje osobie malo sprawnej dziecka do noszenia po schodach nie swiadczy o moim braku tolerancji, a jedynie o tym, ze mysle przede wszystkim o bezpieczenstwie synka. Aha, zastanowilo by mnie jedno. Uderzylabys w twarz jakas mloda matke ze swojej rodziny dlatego, ze nie dalaby Ci dziecka? Ale ona ma takie prawo. To Ty tutaj nie masz racji. Jak masz swoje dzieci to mozesz je oddawac nawet pod opieke osoby bez rak. Ja mam prawo myslec inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×