Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

po 5 latach rozwód

Polecane posty

Gość gość

Rozwodzę się z mężem, po 5 latach wspólnego życia, nie mam już na nic szans.Wszystko się kończyło.Zostanę sama z synkiem, ale mogę liczyć pomoc ze strony Rodziców, siostry z Jej mężem i Babci, nie zginiemy. Jestem rozwalona na 100 kawałków, jutro idę do prawnika. W listopada podjęłam ostateczną decyzję, przygotowała się do tego kroku dokładnie.Wracam do swojego rodzinnego miasta, mam załatwione "przeniesienie" w pracy, Młody prywatne przedszkole, czyli stały grunt już mamy. Boję się jak to będzie, ale nie mamy innego wyjścia.Wyć mi się chce strasznie. Siedzę teraz z synkiem w domu, bo jest chory, planuję pakowanie, nie wiem od czego zacząć.Chaos totalny. Jedynie czego chcę, to wyjść z tego domu i już nigdy tutaj nie wrócić, zamknąć drzwi za sobą i zacząć nowe życie. Nie wiem co co w sumie piszę, ale liczę na wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co spowodowalo, ze zdecydowalas sie na rozwod?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie walczycie o to małżeństwo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjdzie jeszcze słońce do Ciebie. Przyjdzie dzień, godzina :) Nawet taki dół nie trwa wiecznie. Uwierz mi wiem co mówię. Ja zostałam sama z dwojgiem dzieci i ułożyłam sobie życie, a teraz wydaje mi się jakby tamto mi się śniło albo wydarzyło się 100 lat temu. Ciężko może w to uwierzyć ale posłuchaj starszej koleżanki. Wszystko minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie chyba wszystko, mieszkamy u Teściów, na początku obiecywał mi,że tylko na chwilę.Potem unikali razem tematu, po czym usłyszałam,że nie ma zamiaru się od nich wyprowadzać. Ma przepisany ten dom. Mieszkamy na górze, remont za wspólne pieniądze, ale tak się nie dało żyć. Remont byle jaki, bo miałam nadzieję, ze zaraz się wyprowadzimy na swoje, nie robiliśmy ani swojej łazienki, alni kuchni, bo wiadomo koszt. Wymieniliśmy tylko okna i podłogi, bo się nie dało inaczej. Potem temat 2 dziecka od około 2 lat, ja w takich warunkach sobie tego nie wyobrażałam, mówiłam, ok, jak się wyprowadzimy na swoje, były ciągle awantury o to. Następnie typowe kłótnie na synowa-teściowa, no ciągle coś. Pracuję od 10 do 18, źle za długo, no generalnie wszystko robię nie tak jak powinnam, aż w końcu coś we mnie pękło i stało się, podjęłam decyzję, już nieodwołalną. Szkoda tych lat, to się nie musiała tak skończyć, bardzo kochałam swojego męża, ale teraz już nie ma czego z tego związku zbierać. wyję dzisiaj od rana, co o tym wszystkim pomyśle, to same łzy mi lecą, udaje twardą przez moimi Rodzicami, nie chcę ich dodatkowo załamywać i tak to bardzo przeżywają.Jedynie z siostrą mogę normalnie pogadać i z przyjaciółką, ta to się staram trzymać. SZkoda mi strasznie Młodego, jest z Ojcem bardzo związany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A twoj maz juz o tym wie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No prosze Cie , autorko! To co piszesz nie jest powodem do rozwodu i mnie sie wydje, ze tego rozwodu jednak nie bedzie i ze sie z mezem razem zejdziecie. jA MYSLALAM ze chodzi pewnie o zdrade a tutaj taki cos :D Rozmawiaj z mezem walcz o swoje malzenstwo bo na rozwod to mozesz wziac zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co sie z tymi chłopami dzieje, że muszą z mamusią się gnieździć, na wspólnych garach i łazience? że nie potrafią odciąć się od zdania mamusi i podejmować decyzji z żoną? że pozwalają swoim mamuśkom na skakanie po głowach swoim żonom, które sami sobie wybrali? masakra jakaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko taka jestes odwazna , wszystko juz ustalilam to czemu w malzenstwie taka nie bylas, czemu po prostu podczas nieobecnosci meza nie spakowalas was wszystkich i nie wynajelas mieszkania dla calej rodziny. Rozwod w kazdej chwili mozesz wziasc, walcz o malzenstwo jesli tylko mieszkanie u tesciwej jest problemem. Ja zostawilam ponad 250m dom rodzicow tylko po to by mieszkac na swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oficjalnie dowie się jak wrócę od prawnika, a normalnie to wie, przecież od listopada codziennie o to się kłócimy, bo rozmową tego nazwać nie można, cały lipiec prosiłam błagałam tylko o jego, o wyprowadzkę.W sumie przez te 5 lat od pierwszego dnia mieszkania tutaj był ciągle temat wyprowadzki wałkowany z mojej strony.Mimo,że wei co chce zrobić, to nie wierzy, wyzywają mnie od histeryczek i straszy zabraniem synka. Nie wie, za to,że mam już przygotowany grunt, bo po co miałam o tym mówić, aby było większe piekło od tego co jest. Od listopada wszystko mam przygotowane, łącznie z wyzwiskami, goroźbami itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agoda369 No jak dla Ciebie to nie są problemy to jesteś jakaś dziwna albo żyjesz w patologii. Możesz mi wierzyć, że takie coś dozowane latami potrafi zatruć życie tak jak zdrada, alkoholizm lub przemoc. Nikt nie ma obowiązku znosić takiego życia... no ale co kto lubi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Walczyłam jak lwica o naszą rodzinę o normalne życie o samodzielność. Rozmawiałam, tłumaczyłam, prosiłam, błagałam, ale wszystko na nic. Czekałam aż będę w 100% pewna, nje należę do ludzi co robią cyrki.Po co się miałam wcześniej wyprowadzać? Teraz już mam 100% jakości, tego małżeństwa po prostu już nie ma. Teraz będzie woja, ale ja już nie chcę dłużej tkwić w tym bagnie, bez nadziei na zmianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, powiedz mezowi, ze albo mamusia albo Ty. Albo sie wyprowadzacie a jak nie to rozwod. Zobaczysz co wtedy powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sooowa
oj muszę przyznać, że u mnie dopiero nastąpił względny spokój jak teściowa zeszła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nastrasz? Jesoo my nie mamy po 12 lat,że zrobię buu i się przestraszy.Mąż zna woje zdanie od początku, od lipca jest gorąco, od listopada wojna. Daga _jaga dokładnie tak jest, idealnie to podsumowałaś, dla mnie to też jest patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i maz wie ze sie rozwodzicie i jeszcze cie nie wywalil na zbity pysk? Dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jagoda Nie liczenie się z potrzebami żony, życie w prowizorycznej chatynce, pozwalanie mamusi na wszystko, namawianie na drugie dziecko gdy się nie ma warunków i ciągnie się taka sytuacja przez lata to nie są problemy faktycznie. Poważne problemy są tylko wtedy jak mąż chleje, bije żonę i ją zdradza, a tak? sielaneczka, walcz autorko pfffff.... hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, powiedz mezowi, ze albo mamusia albo Ty. Albo sie wyprowadzacie a jak nie to rozwod. Zobaczysz co wtedy powie. Przecie takie teksty maglujemy już od 5 lat, czy ty uważasz że ja się rozwodzę, bo wczoraj tak sobie wymyśliłam? Powiedział tysiące razy,że się nie wyprowadzi, bo to jego dom, on dom ma i tutaj się bardzo dobrze czuje. Detale pomijam, bo nie konieczne były to kulturalne epitety. Albo ja albo Mamusia też trylion razy, po prośbie, po groźbie, na przyjaciela itp. Mamusia jest super, ze mnie to wariatka i tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje. mysle, ze on sie zdecyduje jak ty sie wyniesiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, moze maz boi sie, ze sobie nie poradzicie finansowo (nic o tych sprawach nie piszesz) wiesz jakie teraz mieszkania sa drogie? A wybudowanie wlsnego domu to juz w ogole... A tu masz dom gotowy... ja Twojego meza torche rozumeim tez by mi sie nie usmiechalo pakowac sie w kredyt czy budowe jesli mam na miejscu gotowy dom. Moze tu jest pies pogrzebany. A z tesciowa tez mozna sie dogadac i nie dopuszczac do tego zeby sie wtracala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wina lezy w Tobie bo nie umiesz sobie go urobic zeby byl po Twojej stronie a nie po tesciowej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Finansowo bez problemu w tym mieście , w którym obecnie mieszkam mogliśmy kupić mieszkanie około 60 m, 3 pokojowe.Moi rodzice byli cały czas chętni nam dołożyć, reszta to kredyt, ale nei jakiś ogromny, tylko taki na nasze możliwośc**Przecież ja to wszystko miałam już po 100 razy przeliczone.Dalibyśmy spokojnie radę, oboje pracujemy. Przecież nie pchałbym swojej rodziny w problemy, ani nie zmieniałabym życia na gorsze. Nic nie docierała, ona dom ma i tak po 10000 razy to samo, jak katarynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wina lezy w Tobie bo nie umiesz sobie go urobic" Ło matko jakie kretynizmy! Jesteście dorośli, jakie "urabianie"?? albo gadacie jak dorośli i gracie w otwarte karty albo to nie ma sensu. Nikt nie mówi o budowie domu ale o swoim kącie choćby wynajętym. Tak, tak jagoda "rozum" sobie dalej jej męża i teściową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagody maz jest alkoholikiem dlatego dla niej codziennie picie alkoholu to normalne zycie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, rozwód łatwiejszy niż próba uratowania. Jak nic, gdybyście popracowali nad waszym małżeństwem, gdyby wam obojgu zależało to spokojnie udałoby się wszystko posklejać. Rozumiem rozwód: zdrady, znęcanie się, bicie, nałogi które są szkodliwe dla Ciebie, dziecka - alkoholizm, przemoc.... Takie mamy teraz czasy z poszanowaniem rodziny, wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda taka mądra jesteś? dlaczego twój mąż pije coraz więcej co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda taka mądra jesteś? dlaczego twój mąż pije coraz więcej co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda taka mądra jesteś? dlaczego twój mąż pije coraz więcej co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×