Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sylvia29

kobieta z hirsutyzmem

Polecane posty

spacjaaa - bardzo dziękuję Ci za ten komentarz. Wiesz, ja ostatnio już wiele razy myślałam o ponownych badaniach. Dawniej zdecydowałam się na nie, bo zaczęły mi się pojawiać włosy na twarzy i trochę mnie to przestraszyło, ciało było jednak jeszcze niezbyt owłosione (zawsze miałam zbyt dużo tych włosów, ale to nie było to, co teraz). Jeśli chodzi o tarczycę to tak mi się wydaje, że kiedyś miałam jakieś badania, jeszcze w liceum: wtedy zaczęły się moje problemy psychiczne i problem z nadmierną potliwością (teraz to minęło) - coś mi się przypomina, że miałam wtedy badaną tarczycę z tego powodu. Nie wykryto nieprawidłowości, ale dokładnie nie pamiętam, ostatecznie udałam się do psychiatry (to było pod koniec liceum i wtedy też zaczęły się moje problemy z anoreksją). Co do prolaktyny to miałam ją badaną dwukrotnie i zawsze była podwyższona, ale lekarz twierdził, że to z powodu przyjmowanych leków (rzeczywiście, nawet na ulotce można było przeczytać coś takiego). Jeśli chodzi o miesiączki to mam regularne (dosyć obfite), średnio co 28-30 dni, nie mam problemów z cerą i nie wypadają mi włosy (choć ostatnio bardzo się przetłuszczają). Sama już nie wiem, mam wrażenie, że te moje włosy to jedyny objaw jakiejś... choroby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścjużwypowiadającysię
Droga spacjooo ;). Endokrynolog był oczywiście prywatny bo na termin do państwowego dostałyśmy za rok :D. Ale przed zaproponowaniem tej tomografii córa miała robione badanie wszystkich hormonów w tym prolaktyny ale u niej wyszła chyba "zwiększona prolaktyna czynnościowa" (?). Wiem, ze endokrynolog mówiła, że jest małe prawdopodobieństwo aby coś co się dzieje z przysadką było przyczyną tych włosów więc ta tomografia miała być robiona w ostateczności :). No i że ta "czynnościowa" o niczym nie świadczy itp ALE córa może być wyjatkiem itd ;). Aha no i córa trafila na oddzial więc my nie latałyśmy z wizytami i badaniami. Zrobiłyśmy to tak: poszlyśmy prywatnie do pani endokrynolog o której wiedziałam, że pracuje też w szpitalu. Ona nam dała skierowanie do szpitala na państwowe leczenie (i oczywiście ona to załatwila abyśmy z miejsca zostały przyjęte bo nawet jak ma się skierowanie często trzeba czekać). Tam wzięli córę na oddział na 4(czy 5)dni i robili jej te wszystkie badania (a "prowadzącym" lekarzem była wlaśnie ta pani endokrynolog). Może Sylvio też byś sobie "załatwiła" taki pobyt w szpitalu? Bo wiadomo, że badanie wszystkich hormonów kosztuję (chyba) kilkaset złotych. A tam w szpitalu to i hormony, i USG i pewnie multum innych rzeczy za darmo zrobią (w końcu nie po to płacimy tyle lat podatkii byśmy jeszcze w razie choroby za wszystko musieli sami płacić!). Sylvio skoro tak dawno nie mialas badań robionych to może warto to powtórzyć? No i może trafiłaś na lekarza konowala (jakich w naszym kraju pelno :O).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spacjaaa
Bez ponownych badań chyba się nie obejdzie. Też kiedyś miałam robione badania tarczycy i też wtedy wyszło, że jestem w normie. A po latach jednak problem się pojawił. Inna sprawa, że jak poczytałam sobie na różnych forach o tym, to wiele osób stwierdza, że dla kobiet te normy są zawyżone i niektórzy lekarze już przy takich wynikach ponoć zlecają leczenie. Nie wiem :o Jeśli chodzi o problemy endokrynologiczne, to zwykły szary człowiek jest jak dziecko we mgle, wszystko ma wpływ na wszystko i weź tu znajdź przyczynę poszczególnych dolegliwości. Na tych forach tez pamiętam historie kobiet, które przeszły wiele wizyt u różnych specjalistów, zanim ktoś skierował je do endo, a tam usłyszały banalną prawdę o źródle swoich dolegliwości - to tarczyca, i dlatego tutaj podjęłam ten wątek, że może warto się też temu przyjrzeć. A od basenu zawsze możesz wykręcić się uczuleniem na chlor ;) @goścjużwypowiadającysię - to ładnie żeście sobie to załatwiły, nie powiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WloskimamBrunetkaa
Sylvio ja tam po weekendzie, odbylo sie spotkanie??? W porzadku wszystko???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej co tam slychac????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylabys w stanie tutaj dodac jakies swoje zdj, np brzucha? z daleka zeby mozna bylo porownac????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WloskimamBrunetkaa
Halo, Sylvio co tam, jak tam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam na depilacji laserowej w Laser Delux. Miałam depilowane nogi, bikini, włoski na twarzy ora pachy. Mam jasną karnację i ciemne włosy na łydkach, bikini oraz pachach, a trochę jaśniejsze na twarzy i udach. Po pierwszej serii na łydkach, bikini i pachach pozbyłam się ok 90% włosów, natomiast włoski nad górną wargą i na udach straciłam w ok. 70%. Kolejne serie jednak przyniosły oczekiwane rezultaty. Zabieg nie jest bardzo bolesny. Odczuwałam jedynie lekkie pieczenie w okolicach bikini i w trakcie depilacji pach. Ale odczuwalny ból zależy oczywiście od progu bólu. Każdy ma inaczej;) Zresztą zawsze można prosić o znieczulenie maścią Emla przed zabiegiem. Po depilacji miałam lekko zaczerwienioną skórę, które po godzinie ustapiło. Depilacja wykonywana jest laserem Light Sheer- laserem diodowym. Ceny w sieci tych salonów są na prawdę całkiem przyzwoite, a skuteczność naprawdę dobra. Można otrzymać dodatkowy rabat, jeśli jest się osobą z polecenia- 20%. Jeśli ktoś potrzebuje, zawsze mogę polecić taką osobę- proszę o informację na maila: trolinka3a@poczta.fm. Odpowiem na każde pytanie;) Ja byłam w salonie we Wrocławiu, ale polecenie działa w każdym salonie na terenie całej Polski- obojętnie w jakim mieście. Warto skorzystać!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pisałam, ponieważ nie byłam ostatnio w nastroju. Zastanawiam się poważnie nad tym moim związkiem. Mój facet ma 34 lata. Czyli nie jest już taki młody. Ostatnio rozmawialiśmy na temat małżeństwa i rodziny, chodziło o naszych znajomych: niektóre osoby w podobnym do nas wieku mają już kilkoro dzieci. Mój facet stwierdził, że on czuje się jeszcze kompletni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ucięło mi wypowiedź... dokończę więc: stwierdził, że czuje się kompletnie niedojrzały i nie chce w najbliższym czasie zakładać rodziny i mieć dzieci, może dopiero gdzieś tak po czterdziestce. Wcześniej chce jeszcze zrobić wiele rzeczy, wielu rzeczy doświadczyć, zwiedzić świat. Uświadomiłam sobie, że gdy on będzie w końcu gotowy, ja już będę "stara". Dla kobiety czterdzieści lat to nie to samo co dla mężczyzny. Myślę, że był ze mną szczery dlatego, że ja od początku powtarzałam mu, że nie szukam poważnego związku i nie chcę mieć dzieci. Ostatnio jednak trochę zmieniło mi się myślenie, zmieniły mi się priorytety, praca nie jest już dla mnie taka ważna. On z kolei w ostatnim tygodniu nie odezwał się do mnie ani razu, bo był szalenie zapracowany: pracował po kilkanaście godzin dziennie, wciąż mówi o pieniądzach i swoich ambicjach, o tym, co chce jeszcze osiągnąć. Mnie w tym nie ma. I tak sobie pomyślałam: po co mu te pieniądze skoro on nie chce zakładać rodziny? Uświadomiłam sobie, że to ze mną nie chce zakładać rodziny, prawdopodobnie to ja nie jestem tą "właściwą kobietą", inaczej znajdowałby dla mnie czas, stawiałby mnie na pierwszym miejscu a nie swoje plany, mam wrażenie, że jestem tylko kimś "po drodze". Zaczęłam się nad tym wszystkim zastanawiać, bo na początku ja też nie traktowałam go poważnie, nie myślałam o zakładaniu rodziny z nim. Ostatnio coś się jednak zmieniło, zaczęłam mieć oczekiwania i zdałam sobie sprawę, że on ich nie spełni. No i te włosy... Zauważyłam, że on lubi gdy wszystko jest doskonałe, takie jak sobie wymyślił. Ma mnóstwo marzeń i wszystkie konsekwentnie realizuje, zawsze powtarzał mi, że nie ma rzeczy nie do zdobycia. Ja na początku też byłam "tą niedostępną" - to się zmieniło i najwyraźniej on się już znudził. Goni teraz za czymś innym. Pamiętam jaki był na początku, jak mu zależało. Teraz nie ma czasu. Wiem, że to wszytko jest właściwie nie związane z tematem, ale piszę o tym, bo czuję, że ten związek się sypie, bynajmniej nie powodu włosów, chciałam o tym napisać. Jeśli chodzi o włosy, to jestem teraz w fatalnym stanie: większość włosów jest w fazie wzrostu, mam powrastane włosy na całym ciele, nie najlepiej to wygląda. Ktoś prosił o zdjęcie brzucha... Nigdy bym go nie pokazała, nawet anonimowo, sama patrzę na niego z odcieniem wstrętu. Teraz wygląda zresztą bardzo źle: oprócz blizn mam obecnie mnóstwo czarnych kropek, wyrastają mi włosy a na razie nie da się ich wyrwać, choć są już widoczne. W zeszłym tygodniu wyglądałam naprawdę dobrze, w tym - szkoda słów. Nie mogę na siebie patrzeć. Chyba faktycznie najpierw ponownie zrobię badania a dopiero później pomyślę o laserze. Nie chcę znów wyrzucić pieniędzy w błoto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak brzydal z małym fiutem. No i co z tego. Chować się należy w ciemny las.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojeju Sylvio to wspolczuje... taki facet z takim podejsciem jak chlopiec, ecch.....nie prezjmuj sie facetami, mowia jak jak nam zacznie zalezec to facetowi przesataje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, już chyba jednak trochę za późno abym się nie przejmowała. Nie mam do niego żalu, widocznie inaczej czuje niż ja. Ja się zaangażowałam, on nie. Już chyba nawet nie tęskni. Jestem sama w ten weekend: wczoraj pracował a potem był na imprezie ze znajomymi z pracy, twierdzi, że to ważne np ze względów zawodowych. Dziś odsypia, nie ma na nic siły. Tak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spacjaaa
Z jednej strony można od początku zrezygnować i się wycofać, jak zrobiła to Twoja przyjaciółka wspomniana wcześniej.. można też ryzykować, a jak się nie uda, to przynajmniej można powiedzieć, że przynajmniej się próbowało, no i człowiek nie będzie się później zadręczał tym "co by było gdyby", przynajmniej w teorii... Przy założeniu, że ten ostatni wpis jest wciąż aktualny, to żałujesz, że zaryzykowałaś, że przełamałaś swoje obawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie żałuję, tak musiało być. To nie była zresztą jakaś przemyślana decyzja, plan, działałam raczej pod wpływem uczuć. Trudno to zresztą wytłumaczyć, co człowieka pociąga ku drugiemu? Ja zresztą raczej uczuciowa jestem, a ta moja koleżanka już chyba pogodziła się ze swoim losem, z sytuacją w jakiej jest. Tyle tylko, że ona jest teraz spokojna (widziałam ją wczoraj), ja natomiast się męczę i nie wiem tak naprawdę co ze mną będzie, teraz znów jestem sama i nie wiem czy później - jeśli rozstanę się z moim facetem - będę miała jeszcze siłę i odwagę by znów otworzyć przed kimś serce i zaufać./ (wiem, że to brzmi trochę melodramatycznie, ale tak się teraz czuję)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sylvio co to znaczy ze u Was zle????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No już poniekąd napisałam. Mam wrażenie, że się odkochał. Zapytam go o co właściwie chodzi, o ile się spotkamy, o ile znajdzie dla mnie czas. Dzwoni, pisze, ale jakoś już nie dąży do spotkań ze mną, i jest tak zajęty, że nie ma czasu rozmawiać ze mną na poważne tematy. Wycofał się a ja nie wiem dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wycofał się a ja nie wiem dlaczego ! ! ! oj chyba wiesz dlaczego ale nie chcesz do siebie dopuścić tej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz na myśli, że chodzi o włosy? No właśnie nie wydaje mi się. On zwraca uwagę na wygląd, ale chyba nie aż do tego stopnia. Nie widzieliśmy się już ze dwa tygodnia albo i dłużej. Jakoś uspokoiłam się przez ten czas, zaplanowałam sobie weekend i odpędziłam czarne myśli. On teraz znów jakoś nalega na spotkanie, twierdzi, że potrzebuje tego i zachowuje się jakby był obrażony, że mam plany bez niego. Więc naprawdę niewiele już z tego wszystkiego rozumiem. Mam taki charakter, że nie byłabym w stanie wymuszać na kimkolwiek spotkań czy okazywać jak mi zależy. Nie chciał się spotykać, więc to zaakceptowałam Teraz nagle znów mu się odmieniło, więc może się jednak spotkamy, sama już nie wiem. Próbuję sobie wytłumaczyć jego humory: wiem, że dużo pracuje i ma stresującą pracę, w dodatku jest w jakiś wręcz nienormalny dla mnie sposób ambitny, martwię się zresztą, że tak się zaharowuje w grze niewartej świeczki. Ale to jego wybór. Wiem, że permanentnie nie będzie miał dla mnie czasu jeśli zdecyduję się z nim być. Teraz znów twierdzi, że mu zależy i potrzebuje spotkań ze mną, tłumaczy się zmęczeniem i ja się naprawdę na niego nie gniewam. Co do włosów to się okaże. Przez kilka ostatnich dni zdołałam wytłumaczyć sobie jakoś, że nie on jedyny na świecie istnieje i na pewno mogłabym być jeszcze szczęśliwa z kimś innym, kimś komu to nie będzie przeszkadzało. Jestem przekonana, że istnieją tacy mężczyźni. Oczywiście, wolałabym być z nim i teraz jest dla mnie jeszcze cały czas najważniejszy, ale już nie zamierzam stawiać go w centrum mojego życia tak jak do tej pory, bo może to się dla mnie źle skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sylvio a jak z Twoimi wlosami dajesz rade, ogarniasz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio mam duże problemy z depilacją, głównie chodzi o to, że mam bardzo szorstką skórę po tym wyrywaniu: peelinguję, nawilżam, ale to niewiele daje. W dotyku jest okropna, miewałam już w miarę gładką skórę czasami, więc mam porównanie. Nie wiem do końca od czego to zależy, bo czasami nie wyglądam źle. W dodatku nie wyszła mi dziś pasta cukrowa i musiałam użyć depilatora na pośladkach: już teraz, po kilku godzinach, pojawiły mi się oczywiście jakieś obrzydliwe krostki. Moja skóra źle reaguje na depilator. Bikini: powrastane włosy, na brzuc****ak zwykle mam wszytko: blizny i krostki. Nie mogę na siebie patrzeć. W dodatku mój facet przyjeżdża jutro, wolałabym go nie widzieć skoro jestem w takim stanie, no ale trudno. Nalegał i jakoś zrobiło mi się żal po naszej ostatniej rozmowie, więc zgodziłam się żeby przyjechał. Raczej się jednak przed nim nie rozbiorę, bo chyba bym umarła ze wstydu. No i tak to ze mną jest: nigdy nie mogę przewidzieć jak będzie wyglądało moje ciało, często naprawdę nie widać tych powrastanych włosów i skórę mam w miarę gładką, a często jest tak jak teraz, gdy śladów po depilacji nie da się zatuszować. Oprócz tego czuję się dobrze. Wiosennie dziś i jakaś nadzieja we mnie wstąpiła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścjużwypowiadającysię
JA uważam, że to nie facet dla ciebie ;). Tym bardziej, że zmieniły ci się "priorytety" w sprawach dość kluczowych. A odnośnie szorstkiej skóry. Mogłabyś poszukać na internecie toników z kwasem mlekowym. Można je kupić np. na biochemiurody lub samemu zrobić (a wtedy trzeba kupić kwas mlekowy z takich stron jak np. zrobsobiekrem czy mazidla). Tonik z kwasem mlekowym złuszcza skórę ale jest na tyle delikatny że nie zrobi krzywdy (chociaż musisz wiedzieć, że depilacja wtedy musialaby się odbywać rzadziej lecz byłaby możliwa). Natomiast jeśli chcialabyś CAŁKOWICIE zregenorować skórę tzn. pozbyć się blizn to polecam abyś udała się do lekarza po receptę na atrederm 0,05%. Jest to bardzo silny preparat na trądzik ale zawiera tretynoinę która BARDZO SILNIE złuszcza naskórek ale oprócz złuszczania działa rownież "pobudzająco" na komórki. Tretynoinę dlatego używa się również do kuracji aby pozbyć się blizn i przebarwień oraz PRZECIWZMARSZCZKOWO (ja np. zimą przez 3miesiące używam jej pod oczy). Jednak jakbyś się zdecydowała na kurację atre to musialabyś zaprzestać depilacji przez cały okres jej trwania (a minimum to 3 miesiące, maksimum 6miesięcy na rok). Bo skóra by po prostu nie zniosła tego. Dlatego myślę, że tonik z kwasem mlekowym byłby najlepszy ;). Możesz poczytać rownież o kwasie jabkłowym bo myślę, że też by się nadal chociaż jest mocniejszy od mlekowego i nie wiem jakby było potem z depilacją. Aha i pamiętaj! Jeśli zdecydujesz się na cokolwiek wymienione przeze mnie musisz używać STABILNYCH filtrow przeciwsłonecznych :). I sprawa najbardziej kluczowa - kiedy planujesz ponownie zrobić wszystkie badania :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej jak tam widzieliscie sie??? Co u Was cos nowego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze z powietrzaa przesuszona skoraaa w domu sie palii suche powietrzeee ;//itdddd... glowa go goryyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlosiska w kanal!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czesc dziewczyny, mam pytanie czy od hirsutyzmu (ktory mam niestety) moga mi pekac naczynka na nogach? okropienstwo, nie dosc ze jedno to i drugie. prosze pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sylwia co u Ciebieee jak tammm????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość bez zahamowań
też już tu pisałam, i jak najbardziej warto iść prywatnie do osoby która daje Ci skierowanie do szpitala (nawet leżeć nie musisz, wystarczy jak 2-3 dni będziesz przyjeżdzała rano). tomografii zrobionej nie miałam ale też chyba powinnam ze względu na prolaktynę. jednak mam anty i jest całkiem spoko, włosy się zatrzymały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sylvia ja caly czas mysle co tam u Ciebie, jak z facetem.... szkoda ze juz nie zagadalaszz ;////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×