co tesciowa może chciec od synowej

jak byłam w ciązy i mieszkałam u niej to ja była k***ą, dziecko to był bahor nie wiadomo czy jej syna, co chwile jazdy, kłótnie awantury, że ja jej syna zabrałam, że rozpierdujemy się na jej majątku, jak się sprzeciwiłam to gadała to mojego męża żeby mnie do swojej matki wywiół w p**dul i takie tam ach szkoda nawet pisac teraz córka ma póltora roku, jeszcze przed jej urodzeniem wyprowadzilismy się za granicę i od tego czasu to jestem jej synowa ukochana. Jak mnie mąz sila zaciągnie do niej jak jedziemy na pl to ona na powitanie mnie tuli, całuje itd dzis się strasznie obraziła, że ona tak bardzo chce ze mną pogadać a ja się do niej nie odzywam i chwali mnie do rodziny że jak ona to wnuczke kocha i jaką ma synowa wspaniałą. Ja jej juz powiedzialam, że za to co ona odwalała ma się do dziecka nie zblizac i do mnie, że nie chce jej znac. wogóle nie czaje co odemnie chce

Jestes z deka nienormalna

bo?

Żebyś nauczyła się podstaw polskiej pisowni?

Zmieniła zdanie. Przekonała się do ciebie, gdy życie pokazało że nic złego się nie dzieje a jeszcze z wnuka może być dumna. Takie dziwne? Niejednak matka psy wiesza na partnerze swojego dorosłego dziecka, a potem przekonuje się że niepotrzebnie się bała.

Tu się niczego nie dowiesz, bo madonny polskie bez skazy piszą bezbłędnie i wytkną Ci te błędy, a żadna nie odpowie. Ja powiem Ci od siebie, że baba jest niezrównoważona, ma problemy z psychiką albo jest cwaniarą - jest może sama? ma męża, faceta? ma inne dzieci? jak nie to wiele tłumaczy chce żebyście wrócili i robi szopkę przed Twoim mężem.

ma 6 dziec***oza moim mężem, swojego męża też ma ale to pijak, obecnie juz inwalida.

To sie ciesz, ja mialam przeboje z tesciowa, ze hej, a jak sie wynieslismy daleko od nich, to juz jestem cacy. Ale to pozory w moim przypadku, doskonale wiem, ze nie takiej przyszlosci chciala dla syna (tzn. zony i dziecka), ze mna gada dobrze teraz bo wie, ze ukrocimy z nia kontakt (ale nigdy przenigdy nie utrudnialam jej kontaktow z dzieckiem). powiem, ze ona mnie toleruje, bo widzi, ze jej syn jest ze mna juz 6 lat i jest strasznie za mna.

tylko podejrzewam, że jak byśmy tak wrócili to było by to samo

No i masz odpowiedź chce żebyście tam mieszkali, bo jej się nie widzi reszta życia samej z mężem pijakiem. Oczywiście, że byłoby to samo! A teraz jakieś dziecko z rodziną tam mieszka? bo raczej nie skoro taka dobra jest dla Ciebie. Ja rozumiem, że nie chcesz żeby zbliżała się do dziecka skoro niedawno nazywała je nie wiadomo czyim bachorem i nawet jeżeli w cudowny sposób się odmieniła, to nie musisz tego łykać :P

no to czemu dziś się obraziła że nie chce z nią gadać? mąż mi dał tel jak ona dzwoniła i odepchnąłam ręką ze nie chce gadać ten się potem tłumaczył