Chlopak pozycza ode mnie ciagle pieniadze

Witam. Jestem w zwiazku z chlopakiem ponad 2 lata. Problem jest taki, ze chlopak ciagle pozycza ode mnie pieniadze. Ja pracuje i studiuje, on jest mlodszy o rok i jeszcze jest w szkole sredniej, jest na utrzymaniu rodzicow, ktorzy dobrze zarabiaja. Po raz pierwszy pozyczyl ode mnie kwote 500 zl, jednak polowy nie oddal do dzisiaj. W wakacje pozyczyl ode mnie kolejne 250 zl, powiedzial ze jutro odda, wiec zgodzilam sie bez problemu, jednak pieniedzy nie zwrocil. Glupio mi sie upominac o nie, jednak gdy to zrobie, obraza sie i uwaza, ze jestem wredna i ze ja nie potrzebuje pieniedzy, bo i tak mam ich za duzo. Codziennie ja kupuje jedzenie, jakies picie, cos do ugotowania, zamawiam jedzenie na wynos od czasu do czasu, on nie doklada sie prawie wcale, chociaz codziennie ma na papierosy i na jazde samochodem. Zdarza sie, gdy niechcaco powiem, ze dostalam wyplate, to on tego samego dnia zadzwoni i powie, czy mam pozyczyc pieniadze na benzyne. Gdy odmowie, on mowi ,,na ciuchy masz, ale zeby chlopakowi pozyczyc to nie masz' ;) Ostatnio wymyslil, zebym wziela kredyt, bo on potrzebuje na naprawe samochodu. Jedyna dobra strona jest to, ze przyjezdza po mnie codziennie do pracy i zawozi mnie tam gdzie chce bez brania ode mnie pieniedzy. Nie wiem co mam robic, wiem, ze on jest w szkole sredniej i nie zarabia, ale mam wrazenie, ze on mnie wykorzystuje. Nie wiem co o tym myslec, czy on sie zmieni ?

Kasę dostanie i w dodatku sobie p******* normalnie ameryka. Szkoda, że jest mało takich kobiet... A tak, na serio... kobieto gdzie ty masz oczy ? (tzn rozum). Jak taki znajdzie pracę to i tak wszystko przebimba,a Ty dalej będziesz mu na benzynę dawała.

patrzcie! takie bzdety wypisuje dziewczyna, która STUDIUJE!!!

Wypisuje takie bzdety, bo się zakochała. I przez to ma klapki na oczach. Szczerze współczuję, pewnie będzie musiało duuużo czasu minąć, zanim otworzy oczy.

I to nie ważne, czy studiuje, czy nie. Niestety. Gdyby studia miały chronić przed takimi przypadkami ślepego zakochania to życie byłoby piękniejsze.

Jesteś durna jak but. Nie szanujesz samej siebie, więc i on ciebie nie szanuje. Gdybyś się z nim rozstała, to nie zdziwiłbym się, gdyby porządny facet cię nie chciał. Ja bym nie chciał takiej głupiej baby. Skoro w tej kwestii jesteś durna, to w innych pewnie też. Zatem zacznij się trochę szanować. Ale i tak nie zaczniesz, bo pewnie nie wiesz nawet co to słowo znaczy.

i co w tym złego przecież to jest twój chłopak ja swojemu też daję kasę a nie pożyczam studiujemy razem i tez dodatkowo płace sama za mieszkanie on czasami zaprosi mnie na pizze i nic po za tym...

Takich chetnych mozesz miec wielu , nie widzisz , ze on Cie nie szanuje ? nie daj sie wykorzystywac zadnemu !

już od razu nie szanuje..to że pożyczy parę groszy od czasu do czasu to nic wielkiego

no , pozycza na wieczne oddanie i nawet nie mysli zeby oddac a jak mu nie chcesz dac kasy to Ci wyrzuca , ze na inne rzeczy to masz ? Twoja sprawa ! powodzenia :)