Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

i znowu teściowa

Polecane posty

Gość gość

Teraz moja kolej. Do tej pory - mieszkając oddzielnie - dziwiłam się, że tak psioczycie na teściowe w końcu moja jest ok, a raczej była do czasu aż nie musieliśmy u niej zamieszkać na jakiś czas. Wtrąca się, nie rozumie słowa " nie, nie dziękuje", nagabuje mojego męża przez co jesteśmy wiecznie pokłóceni. Widzi, że gotuje, że zaraz będzie obiad, a będzie przyłaziła i zapraszała na swój, a jak powiem, że przecież ugotowałam to obraża się i podtyka talerz mężowi. O tym, że jej wiecznie zimno słyszę setkę razy dziennie, a skoro jej zimno to i naszej córce. Niech tylko zapłacze to już jest u nas w pokoju z prędkością światła i to irytujące pytanie dlaczego ona tak płacze, bidulka. No i to wchodzenie pod naszą nieobecność do pokoju. Przestawianie, zamykanie okien - otwieram, żeby przewietrzyć - rozkręcanie na full kaloryfera. Dobrze, że to jeszcze chwila, bo nie dałabym rady tak dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx2
wiejcie czym predzej o ile macie taka mozliwosc, powidzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podsumowując: za dobra jest, tak? Oj, biedulko, tak mi przykro. Ile cię ta teściowa umęczy oferując w swoim domu bezczelnie obiad, podkręcając kalofyrery żeby było cieplej, chcąc się zająć płaczącym dzieckiem. Pod mostem będzie ci lepiej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upokorzonażona
Nie wzrusza mnie to bo mam gorzej o stokroc:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podsumowując: za dobra jest, tak? Oj, biedulko, tak mi przykro. Ile cię ta teściowa umęczy oferując w swoim domu bezczelnie obiad, podkręcając kalofyrery żeby było cieplej, chcąc się zająć płaczącym dzieckiem. Pod mostem będzie ci lepiej. X a słyszałaś, że można kota na śmierć zagłaskać? z tego co pisze autorka, to baba powoduje też kłótnie między nimi i wtrąca się, a mamuśki to potrafią. Fajnie, że Ty to lubisz ale innych nie przekonuj do takiego życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że zaciskam zęby. Jeszcze chwila i się wyprowadzamy, na odległość zdecydowanie lepiej. A płaczącym dzieckiem zająć się nie chce, nawet 5 minut z nią sama nie zostanie, bo nie, bo córka jest za mała, jak będzie większa to będzie z nią zostawała, ale ja łaski nie potrzebuje.nie to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja strzeliłam focha i teściowa się obraziła. Nie przychodzi, nie truje du/py, nie jęczy, nareszcie spokój, a miałam podobnie jak ty albo może i gorzej, niestety to odwieczna walka o dominację w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W śmieciach mi nawet grzebią, które wywalam do kontenera. Tak o mnie dba teściowa. Chore to i już. Zaproponowałam mojemu małżonkowi, że przy następnej takiej sytuacji gdzie trzeba poszukać lokum zastępczego na czas remontu, to zapraszam do swoich rodziców, poczuje wtedy uroki mieszkania u teściów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja jest chora psychicznie, i nie chce się leczyć :O Mieszka co prawda daleko, ale najeżdża nas kiedy ma ten swój kolejny, psycholski odpał. Zjawia się wtedy pod drzwiami (nawet późno w nocy), na bani, kiedyś była obszczana i plecie od rzeczy :O To jest życie. Jak w madrycie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O chorobach psychicznych się nie wypowiadam, ale o natrętnych teściowych tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to moja jest i psychiczna i natrętna :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko sorki że tak zapytam a gdzie twój mąż? Czemu on nie interweniuje jak np widzi, że ty ugotowałaś obiad czemu mamie nie powie nie dziękuję mamo żona mi ugotowała obiad pozwolisz że go zjem ? Tyle się mówi o namolnych teściowych ale same jesteście sobie winne. Wiem co mówię moja teściowa nie raz nie dwa się próbowała wtrącać ode mnie dostała solidne opierdziel to poszła do swojego syna tyle tylko, że mój partner potrafił powiedzieć mamusi do słuchu. Od tej pory już się nie odzywa nieproszona....Teściową ( jak i każdego innego człowieka od czasu do czasu :)) trzeba twardo ustawić do pionu i nie mówię tu o wyzwiskach, uprzykrzaniu życia a o jasnej i rzeczowej rozmowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×