Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ile miały wasze pociechy jak zaczęły mówić

Polecane posty

Gość gość

głównie chodzi o chłopców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze słowa- mama, tata, moment przed roczkiem, pierwsze najprostsze zdania "mama da pić, tata pójdzie"- przed dwoma latkami, teraz nie ma jeszcze trzech mówi ładnie, płynnie, rozbudowanymi zdaniami, z bogatym słownictwem, tylko niektóre wyrazy przekręca no i "r" nie mówi poprawnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
starszy miał gdzieś 14 mies ,proste słówka ,a młodszy miał niecałe 9 mies bardzo szybko od prostych słówek szybko przeszedł na trudniejsze ,proste zdania wypowiadał i wiadomo było o co chodzi bo mówił wyraźnie ,dzisiaj ma 3 lata mówi pełnymi zdaniami chwyta trudne wyrazy od razu wie kiedy trzeba ich użyć .On w ogóle jakoś szybciej się rozwija niż starszy syn kiedy był w jego wieku ,nie ma problemu z r ,sz,cz ,z tamtym chodziłam przez jakiś czas do logopedy z tym nie ma problemu z wymową .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsze słowa 10 miesięcy. Na dwa lata mówił prostymi zdaniami, teraz ma 3 i gada jak stary :p Ale większości dzieci mówią gorzej, więc sie nie przejmuj jesli Twoje nie mówi tak jak np dziecko koleżanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazde dziecko inaczej sie rozwija . Chlopcy czesciej zaczynaja pozniej niz dziewczynki . Na pocieszenie dodam ,ze wczesna mowa nie ma zwiazku z inteligencja dziecka . Jak dowodza badania dzieci , ktore zaczynaja pozniej mowic niz ich rowiesnicy sa inteligetniejsze . Z doswiadczen moge napisac ,ze w wieku szkolnym gdy juz mowa jest w pelni rozwinieta , dzieci ,ktore zaczynaly wczesniej nie doscigaja intelektem ,te ktore zaczely mowic pozniej .To taka ciekawostka . Poza tym warto dodac najwieksi swiatowi geniusze nalezyli do poznomowiacych dzieci . Sa materialy na ten temat . Udowodniono taka zaleznosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taa jasne,za chwile sie okaże,że te co wcześnie mówią są opóźnione w rozwoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taa jasne,za chwile sie okaże,że te co wcześnie mówią są opóźnione w rozwoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak dzieci później mówiące są inteligentniejsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak dzieci później mówiące są inteligentniejsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo twoje zaczęło w wieku 5 lat? co ty bredzisz? wczesny rozwój mowy jest wynikiem wysokiej inteligencji,co nie znaczy,że dzieci później mówiące są mniej inteligentne...zresztą tak naprawde nic nie trzeba robić-rozum sam się ujawni ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci szybciej mówiące są inteligentniejsze i mają większą wiedzę, bo kiedy inne dzieci zaczynają się uczyć mówić, mówiące uczą się już innych rzeczy. Skąd przekonanie, że są mniej inteligentne? Często mają dużą większą wiedzę od rówieśników jak idą do zerówki, do szkoły i wtedy nie uważają na lekcjach bo im się nudzi, wszystko już umieją, nie uczą się prawidłowych nawyków uczenia się, systematyczności i często osiągają mniej. Nasze szkoły nie są dostosowane do dzieci inteligentnych, bo kto słyszał o nauce alfabetu w szkole jak potrafią nauczyć się go dzieci półtoraroczne, tak jak kolory i liczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo twoje zaczęło w wieku 5 lat? co ty bredzisz? wczesny rozwój mowy jest wynikiem wysokiej inteligencji,co nie znaczy,że dzieci później mówiące są mniej inteligentne...zresztą tak naprawde nic nie trzeba robić-rozum sam się ujawni ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo twoje zaczęło w wieku 5 lat? co ty bredzisz? wczesny rozwój mowy jest wynikiem wysokiej inteligencji,co nie znaczy,że dzieci później mówiące są mniej inteligentne...zresztą tak naprawde nic nie trzeba robić-rozum sam się ujawni ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo twoje zaczęło w wieku 5 lat? co ty bredzisz? wczesny rozwój mowy jest wynikiem wysokiej inteligencji,co nie znaczy,że dzieci później mówiące są mniej inteligentne...zresztą tak naprawde nic nie trzeba robić-rozum sam się ujawni ;P i nie chodzi mi o jakieś baba,dada,tylko słowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fakt,szkoły nie lubią bystrzaków,i tu pojawia się problem,bo dzieci się zniechęcają,bo się nuuuudzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci szybciej mówiące są inteligentniejsze i mają większą wiedzę, bo kiedy inne dzieci zaczynają się uczyć mówić, mówiące uczą się już innych rzeczy. Skąd przekonanie, że są mniej inteligentne? Często mają dużą większą wiedzę od rówieśników jak idą do zerówki, do szkoły i wtedy nie uważają na lekcjach bo im się nudzi, wszystko już umieją, nie uczą się prawidłowych nawyków uczenia się, systematyczności i często osiągają mniej. Nasze szkoły nie są dostosowane do dzieci inteligentnych, bo kto słyszał o nauce alfabetu w szkole jak potrafią nauczyć się go dziec**półtoraroczne, tak jak kolory i liczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są różne rodzaje inteligencji Albert Einstein podobno nie mówił do 4 lat ale czy taki rodzaj inteligencji chcemy dla naszych dzieci? Osobiście wolałabym bystre dziecko, dobrze radzące sobie w życiu, żeby potrafiło ułożyć sobie życie, żeby było szczęśliwe niż takie, które rozwiązywałoby trudne zadania i siedziało zamknięte w pokoju przy książkach i komputerze. Osoby cierpiące na zespół Aspergera są bardzo inteligentne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci inteligentne z reguły wcześniej opanowują system językowy, ale słabszy rozwój mowy sam przez się nie oznacza jeszcze niższej inteligencji dziecka. Ewentualne opóźnienie rozwoju mowy dotyczyć może tylko niektórych aspektów. Na przykład może być opóźnienie w zakresie mowy czynnej, podczas gdy mowa bierna (rozumienie) oraz inne wskaźniki ogólnego rozwoju psychomotorycznego nie odbiegają od normy. Takie nierównomierności w wieku poniemowlęcym mogą mieć charakter przejściowy z tendencją do wyrównywania się. A więc chociaż rozwój wczesnej mowy jest wskaźnikiem rozwoju intelektualnego, to trzeba go stosować z dużą ostrożnością. E. Hurlock do czynników środowiskowych, które oddziałują na kształtowanie się mowy dziecka zaliczała: dużą ilość czasu, jaką dziecko poświęca na oglądanie książek, udział w twórczych zabawach, częste słuchanie opowiadań i czytanie, szersze grono osób dorosłych, z którymi przebywa dziecko oraz większe grono rówieśników do wspólnych zabaw. Dzieci, które więcej czasu przebywają wśród osób dorosłych wcześniej zaczynają mówić niż te, które najczęściej obcują z innymi dziećmi. xxxxx czyli dzieci szybko mówiące są inteligentne, więc nie może być regułą, że mówiące później są inteligentniejsze, mogą być nie mniej inteligentne i w niektórych przypadkach inteligentniejsze jak wszędzie są wyjątki potwierdzające regułę. xxxxx jak ktoś chce przeczytać cały artykuł niech skopiuje fragment, bo linki nie wchodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety nie kloccie sie . To jest udowodnione ,ze dziec***oznomowiace sa inteligetniejsze ;-) Nie ma sensu nikogo do tego przekonywac , ani sie klocic , bo na chlopski rozum wydaje sie ,ze te wczesnomowiace powinny byc inteleigetniejsze . Jednak badania mowia same za siebie . Ja rozumiem ,ze mamy , ktorych dzieci zaczely szybko mowic sa przekonane o wyjatkowosci swoich pociech ,to normalne , ale wlasnie podobno jest odwrotnie. Mowa u takich dzieic rozwija sie szybciej ,ale wbrew pozorom pozniej jest zastoj . Nikt do konca nie wie jak to sie dzieje , ale to jest dowiedzone . Prawdopodobnie dlatego ,ze obserwuja i duzo wiecej chlona ,dochodza do tego tez inne czynniki..Dziec***ozniej mowiace maja wiekszy intelekt . Rodzice czesto mysla ,ze dzieci wczesnie mowiace beda pewnie jakimis geniuszem i sa niesamowicie zdolne , jednak pozniej okazuje sie co innego . Nie ma sie co klocic . Prawda jest jednak ,ze genialni ludzie zaczeli mowic o wiele pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"są różne rodzaje inteligencji Albert Einstein podobno nie mówił do 4 lat ale czy taki rodzaj inteligencji chcemy dla naszych dzieci? Osobiście wolałabym bystre dziecko, dobrze radzące sobie w życiu, żeby potrafiło ułożyć sobie życie, żeby było szczęśliwe niż takie, które rozwiązywałoby trudne zadania i siedziało zamknięte w pokoju przy książkach i komputerze. Osoby cierpiące na zespół Aspergera są bardzo inteligentne." xxx Ja mam kontakt z dziecmi ,znam wczesno i pozno mowiace i uwierz mi te wczesnomowiace ,kiedy juz wyrownaja sie roznice w mowie wcale nie naleza do bystrzakow . Kojarza wolniej i potrzebuja wiecej czasu zeby zrozumiec np.jakies zadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa rozne formy inteligencji i rozni geniusze , jednak w wiekszosc**przypadkow podobno wszyscy zaczeli pozno mowic, wiec cos chyba w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mama" mówił w 7 miesiącu, w 8 dosyć świadomie, bo wołał mnie wtedy, kiedy się "wściekał" np. w kojcu, w łóżeczku). Później było tata, ale raczej bez świadomości. Dopiero jakoś koło 10-11 miesiąca zaczął kojarzyć. Synek skończył niedawno roczek i mówi: mama, tata, babababa, gu, a gu. Kilka razy wyrwało mu się "nie", ale to czysty przypadek. Ostatnio coś mu się ruszyło w mowie bardzo.. tak z dnia na dzień.. zaczął mówić: papapapa, dadada, wuwuwu, fufu (jakoś tak). Nie wiem, bo ciężko to zrozumieć, ale najważniejsze, że sobie po swojemu coś tam gada. Dla mnie zacznie mówić, jak sklec****erwsze zdanie typu "mama daj", a to jeszcze potrwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każde dziecko ma swoje tempo, ale faktycznie coś w tym jest .Ja mam porównanie i to które wcześniej zaczęło mówić gorzej się uczy,wolniej kojarzy,ma niższy poziom w nauce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj ma teraz 15 miesięcy, woła mama, tata, tato (jak coś chce), da i pokazuje palcem jak np. chce misia, woła dada, mowi papa a poza tym ma swoj bardzo dziwny i skomplikowany język, tak jakby rozmawiał sam ze sobą, modeluje przy tym głos. Więc tak naprawdę zaczyna dopiero...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiecie,że coś w tym chyba jest...moje dzieci baaardzo wcześnie zaczęły mówić,co oczywiście wzbudzało zachwyt otoczenia,bo naprawdę w wieku 2-3 lat prowadziły normalne,dorosłe rozmowy,aż czasami to śmiesznie wyglądało.Wcześnie też nauczyły się czytać i były bardzo do przodu,jeśli chodzi o edukację wczesnoszkolną...i co? po jakimś czasie straciły zainteresowanie nauką,książkami,wiedzą...i jeden i drugi powtarzali klasę...ale myslę też,że szkoły(o czym ktoś tu wspomniał) nie potrafią pracować z takimi dziećmi,a szkoda :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biorąc pod uwagę mój bardzo wysoki iloraz inteligencji aż dziw że już mówię :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwsze mama, baba, tata, dziadzia, mniam mniam, daj od 8 do 10 miesiąca do roku jeszcze kilka dźwiękoaśladoczych, później do 1,5 roku opanował kilkanaście normalnych słów i ok. 30 dźwiękonaśladwczych, po 1,5 roku codziennie nowe wyrazy i budowanie zdań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.01.14 [zgłoś do usunięcia] gość a wiecie,że coś w tym chyba jest...moje dzieci baaardzo wcześnie zaczęły mówić,co oczywiście wzbudzało zachwyt otoczenia,bo naprawdę w wieku 2-3 lat prowadziły normalne,dorosłe rozmowy,aż czasami to śmiesznie wyglądało.Wcześnie też nauczyły się czytać i były bardzo do przodu,jeśli chodzi o edukację wczesnoszkolną...i co? po jakimś czasie straciły zainteresowanie nauką,książkami,wiedzą...i jeden i drugi powtarzali klasę...ale myslę też,że szkoły(o czym ktoś tu wspomniał) nie potrafią pracować z takimi dziećmi,a szkoda :0 xxxx w dzisiejszych czasach nie jest łatwo powtarzać kasę, bardzo zaniedbałaś dzieci, że do tego dopuściłaś, zmarnowałaś ich naturalny potencjał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zmarnowałam? ehh...ocenić łatwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamiętajcie, że szkolni prymusi to nie są koniecznie dzieci inteligentne i mające dużą wiedzę ale te, które są konsekwentne i wytrwałe, mają ambicje lub mają je za nich ich rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×