Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pozwolilybyscie szesciolatce

Polecane posty

Gość gość

Corka za 10 tyg konczy 7 lat. Raz w ttg chodzi na zajecia do domu kultury. O 15 ma zajecia sportowe na sali gimnastycznej a o 16 zaraz po sportowych ma dwie godz plastyki. Mieszkamy za miastem. Dowoze ja na zajecia i czekam 3 godz zeby jej pomoc sie ubrac***przejsc z jednych zajec na drugie. Do przejscia jest 10 metrow bo to ten sam budynek tylko sala plastyczna jest po drugiej stronue korytarza. Maz mowi zebym nie siedziala tam jak glupia to on jadac do pracy ja zawiezie a ona potem sie przebieprze po jednych zajeciach i pojdzie na drugie a ja o 18 ja odbiore. Damy jej stary tel zebym mogla zadzwonic albo ona do mnie. Umie sie nim obslugiwac bez problemu zadzwoni albo sms napisze. Umie sie sama ubrac potrafi czytac pisac wie gdzie mieszka wie ze z obcymi ma nie rozmawiac i jest ogolnie samodzielna. Byla w wakacje na takim trzy dniowym wyjezdzie z druzyna bez rodzicow. Co myslicie? Zgodzic sie na to? Nie cgce mi sie tam siedziec tyle godz ale troche sie o corke boje i nie wiem sama. Co byscie zrobily?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli to ten sam budynek to tak. Gorzej jak np. zajecia by były odwołane, albo coś w tym stylu. Ja też mam 7latka i podobny dylemat, tyle że on musiałby czekać 45min na kolejne zajecia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto to tylko przejście na kilka kroków.Nie rób z małej inwalidki.Za jakiś czas przyjdzie i będzie mówiła że dzieci się z niej śmieją.Niech mąż zawozi a ty odbieraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamusie tam siedza i czekaja a maja starsze corki 9-10 lat. Moja jest najmlodsza w druzynie. Tylko na ta plastyke nikt nie chodzi zebym sie umowila ze co drugi tydz bede ja na zmiane z inna mama. Plastyka jest zaraz po zajeciach sportowych. Nawet troszke sie spoznia ale to nic bo zanim pani porozklada materialy to prawie na styk jest. Jakby zajec nie bylo to zadzwoni i ja podjade po nia. Pani od zajec sportowych ma po ich grupie zajecia z druga druzyna to zawsze moze wejsc na sale i na laweczce poczekac****opatrzec jak kezanki cwicza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jej kolezanki sa same czy z mamami? moze popros by na ppoczatek ktoras zerknela, albo pania z tancow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę musisz pomagać jej się ubrać i przejść na drugi koniec korytarza? Przeczytaj co napisałaś, może wtedy zrozumiesz, że traktujesz ją jak czterolatkę. Skoro wszystko jest w tym samym budynku to chyba nie ma problemu? Jak mąż ją zawozi to może pójśc i się zapytać, czy przypadkiem nie są odwołane zajęcia. Poza tym możecie jej dać ten telefon i nie będzie problemu wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz lepiej opisałas sytuację i tym bardziej nie widzę problemu - jak zadzwoni po ciebie to poczeka na sali z inną grupą i już. Możesz powiedziec trenerce, żeby miała ją na oku czy coś. A te matki, które czekają na 10-latki to już bez komentarza. Rozumiem, że raz na jakiś czas mozna popatrzeć jak córka gra ale cały czas? Może jeszcze pomagają im się ubierać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tel jej damy. Tylko z prawnego punktu widzenia to dopiero 7 latek moze sam bez opieki wyjsc z zajec wiec jakby nie daj boze cos sie dzialo to bede stawac przed sadem bo ona nie ma 7 lat i tego sie boje ze ktos moze gdzies zglosic ze dziecko jest samo i beda problemy. A ludzie sa rozni niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rocznikowo to 7-latka a te dwa miesiące nie mają wielkiego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro to tylko 10 metrów to może pani od plastyki mogłaby wychylić główkę i zerknąć na dzieciaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A inne matki czekają bo może nie opłaca im się zawozić dziecka, wracać do do mu na 20 min i jechać po dziecko znowu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdfgdg
Ja być może bym pozwoliła ale tylko jeśli miałabym dobry kontakt z nauczycielami i wiedziała że ktoś konkretny lub znajomy rodzic dopilnuje porządku. Wiesz czego bym się bała? Że ktoś o złych zamiarach wypatrzy że dziecko nie jest pod bezpośrednią opieką, może nawet ktoś z kadry (wiesz że są zawody które przyciągają na przykład zboczeńców). Nie jestem paranoiczką ale zagrożenie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o kurde, ja w tym wieku chodzilam sama pare km do szkoły, nie było telefonów (mam 25 lat) i nikt problemu nie robił. Do zerówki sama też chodziłąm, tylko na początku z mamą.... Ale robisz niedorozwoja z dzieciaka, szkoda córki. Będzie życiowo nieporadna, będzie zawsze potrzbowała kogoś, na kim sie uwiesi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k***a jakie kalectwo, czekac 3 godzi zeby przejsc sie z nią po korytarzu .... ja p*****le

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja jako 7 latka zapiepszałam na nogach 2 km w jedną stronę i to przez wieś plus pola itd - coprawda szliśmy w kilka osób ale to zawsze tylko kilka dzieciaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kalekę z dzieciaka robi. do 18 będziesz ją ubierała i prowadzała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja corka ma 7 lat i chodzi do 1 klasy Od września wszystkie dzieci zaczęły molestowac rodziców, że chcą wracać same ze szkoły, a maja dość daleko. najpierw wydawalo mi sie to nienormalne, ale córka strasznie mnie namawiala więc się zgodziłam. Troche się denerwuję, ale ona bardzo chce i i strasznie się denerwuje jak rodzice którzy odbierają swoje dzieci (oczywiście dobrze znani) chcą ich podwozic. One po prostu chcą byc trochę samodzielne. Wydaje mi się, że nie do konca ma tu znaczenie wiek. po prostu przychodzi taki moment. Dodam, że moja córka też chodzi na zajęcia do DK imąż ją zawozi zostaje sama a ja ją odbieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam z przerazeniem jak robicie z dzieci inwalidów. Jakby miała przejść kilometr to bym zrozumiała ale 10m w środku budynku?! Pewnie do łazienki w szkole ma dalej. Całe życie mieszkałam na wsi i czy zima czy jesień czy wiosna musiałam sama iść do szkoły do sąsiedniej wsi (5km drogą 3km polem) bo autobusy nie jeździły a rodzice pracowali w mieście. Nie bylo innego wyboru, każdy swoje przeszedł i wszyscy żyli. A jeżeli ktoś mi powie że dawniej było bezpieczniej to ja dziękuję za takie bezpieczeństwo gdzie dawniej rolnik z PGRu jak sie napil do gonił żone z siekierą po wsi a w polowie dzikie psy jak sie zerwaly z lancucha to biegały po polach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz tak się nie nabijajcie z autorki, 6 latka jest jeszcze bardzo naiwna. A jak jakiś pedofil do niej podejdzie i powie, że mama go przysłała, lub poprosi, żeby pomogła mu przy chorym kotku? Ja też jako 6 latka czasami wracałam 2 km pieszo, co nie znaczy, że było to zupełnie bezpieczne. Autorko, poproś jakąś matkę, żeby na nią zerknęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestancie p*******ć, ze kaleke z dzieciaka robi!6-letnie dziecko jest małe! Nie ma co pieprzyć, ze nie wiadomo jak samodzielne, i ja tam bym sama córki nie zostawiała! Tym bardziej ze w dzisiejszym świecie pełno p*****w i zboków! Nie zostawiaj córki samej autorko, jeszcze sie trochę "poświęć", nic ci nie bedzie. A na jej samodzielność będziesz jeszcze narzekała jak zacznie dorastać, nie bój sie, bokiem ci wyjdzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko po co masz tam siedziec, maz zawozi ty odwozisz. piszesz ze inne matki czekaja na 9,10 latki ale one maja tylko godzine zajec wiec lepeij zaczekac niz wkolka jezdzic samochodem tam i z powrotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcebycmama898
Może nie powinnam się wypowiadać bo nie mam dzieci ale zaryzykuje :) Wydaje mi się, że skoro jest to w tym samym budynku to chyba możesz spróbować. Tym bardziej że przecież nie będzie tam sama, są inne dzieci,jeśli będzie czegoś potrzebować albo sobie z czymś nie poradzi to może poprosić nauczycielkę o pomoc. Za pierwszym razem poproś nauczycielkę by nią zerknęła a potem podpytaj jak córka sobie poradziła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mieszkam w kraju gdzie nawet 10 i 11 latki sa odprowadzane do szkoly i na zajecia- norma. I jakos nie widzialam 19 latka, po ktorego musieliby przychodzic rodzice, wiec nie przesadzajcie z ta niepwlnosprawnoscia, na wszystko przyjdzie czas, na samodzielnosc tez. 6 latka to jeszcze male dziecko! Autorko - nie mozesz wziac sobie jakiejs ksiazki, usiasc sobie gdzie na korytarzu i spokojnie poczytac czekajac na mala? Wilk syty i owca cala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moge ale mam z soba jeszcze 2 latke ktora tam umiera z nudow. Poszla dzis sama juz dzwonila ze doszla na plastyke i dziadek ja odbierze bo ma akurat po drodze do domu. Troche sie denerwuje ale chyba jest ok skoro dotarla w calosci. Ciekawe czy wszystkie rzeczy pozabieraja z dziadkiem. Dala sobie rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie przesadzajcie, to ten sam budynek!!! Skoro znasz inne matki dziewczynek z treningu to poproś którąś, żeby dopilnowała żeby Twoja córka poszła do tej sali na plastykę. Albo porozmawiaj z tą panią od plastyki. Rozumiem gdyby czekała na drugie zajęcia ale skoro ona wychodzi z jednych, przebiera się i od razu biegnie na drugie w tym samym korytarzu to chyba ktoś może zerknąć za nią czy ją jakiś pedofil nie zaczepia. Ja też sama chodziłam do szkoły aczkolwiek to były inne czasy, nikt nie słyszał o pedofilach itp. i rozumiem, że strach puścić dziecko samo w drogę do szkoły ale zajęcia jedne po drugich w tym samym budynku - bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj jako niespelna 7 latek sam chodzil do szkoly (poszedl rok wczesniej), mamy blisko, jakies 150m, oczywiscie za wiedza wychowawczyni w razie czego. teraz nie ma jeszcze 8 lat i sam chodzi i wraca, biega na treningi na sale z drugiej strony szkoly, wracal tez sam, ale teraz jak jest ciemno to ide po niego. niewiele dzieci co prawda chodzi samo, ale uwazam ze to jak najbardziej wiek w ktorym mozna taka samodzielnosc kontrolowana wprowadzac. lazi mi tez do sklepu (nie ma ulicy po drodze)...przeciez my tez kiedys biegalismy sami jako 6-7 latki, a czasem jeszcze o zgrozo z mlodszym rodzenstwem do "pilnowania"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kazdy biegal sam jako szesciolatek - to do boscia nade mna. Ja sama zaczelam chodzic do szkoly w drugiwj klasie podstawowki. Ale zgadzam sie ze w tym wieku mozna juz samodzielnosc kontrolowana wprowadzac. Jak dziecko ma gdzies blisko to moze samo podejsc. Ale wszystko zalezy od miejsca zamieszkania i od dziecka. Ja nie mam takich dylematow bo tez nie mieszkam w Pl jak ktoras osoba wyzej i nie ma opcjimzebym po dziecko po szkole nie poszla pomimo ze wiem ze sam spokojnie by trafil do domu (szkola kilka ulic od domu, syn ma prawie 6 lat). Ale z drugiej strony nie mialabym gwarancji ze ktos go po drodze nie zaczepi wiec nawet jakbym nie miala takiego obowiazku to jeszcze ze dwa lata bym go pewnie odbierala. Mimo wszystko syn nie jest niedorajda mala. Jest bardzo samodzielny jak na niespelna szesciolatka. Tylko ze nie ufam innym ludziom. O ile on wie ze z obcym ma nigdy nie isc to jak go ktos na sile do samochodu wciagnie to on nie da rady sie wyrwac. Mieszkam w Stanach i w naszym miasteczku od wrzesnia byly 3 przypadki zaczepiania dzieci na ulicy ( starszych, ktore juz prawnie moga same chodzic do szkoly). Bylo namawianie zeby chlopiec wsiadl do samochodu pomoc szukac szczeniaczka. Rozgarniety chlopiec zaczal uciekac bocznymi ulicami. Byl przypadek sledzenia innego chlopca przez kierowce w samochodzie i tez chlopiec sie zorientowal i zaczal uciekac. I byla nastolatka zaczepiona przez jakiegos mezczyzne i namawiana zeby z nim poszla. Wyrwala sie i zaczela krzyczec. Tak ze nie ufam innym i tyle. Chyba w 2012 byl chlopiec w NowymmJorku ktoremu rodzice po raz pierwszy pozwolili wrocic do domu samemu. Nigdy nie dotarl do domu. Znalezli faceta ktory go zabral i pocwiartowane zwloki chlopca. Tak ze absolutnie nie przeszkadza mi ze jeszcze kilka lat bede musiala go odbierac ze szkoly. Ale w przypadku autorki dziecko nie opuszcza budynku, do przejscia ma kilka krokow korytarzem gdzie napewno sa inne dzieci i rodzice wiec jest to zupenie inna sytuacja niz samodzielne przemieszczanie sie dziecka po miescie wiec pewnie zrobilabym jak autorka, dala dziscku telefon w razie gdyby zajecia byly odwolane i przykazala ze jesli nie ma drugich zajec ma wrocic do pierwszej sali i tam na mnie czekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sluchajcie moja corka ma 6 lat i ja nie pozwolilabym jej samej chodzic do szkoly a ma moze z 300m ja kiedys sama w jej wieku chodzilam km gdzie domow nie bylo po drodze ale kiedys to nie dzis dzis pedofile i inni zwyrodnialcy sa bardziej mobilni kiedys nie bylo tylu samochodow to nie mieli jak sie przemieszczac mowicie ze ktos moze zerknac a tak naprawde to wam powiem ze ci nauczyciele to maja w nosie nasze dzieci niby pilnuja ale nie raz przekonalam sie ze maja wiecej szczescia niz rozumu:)ten przylkad ze ktos namawial dziecko zeby pieska szukac z nim to na wiele dzieci by zadzialal bo zboki zrobia wiele zeby zdobyc ofiare ale kazdy robi jak uważa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawnie dziecko poniżej 7 r.ż. samo nie może chodzić nigdzie,nigdy nie wiesz co przyjdzie jej do głowy. jak coś pójdziesz siedzieć a cała polska i media będą trąbić jak to mama dziecko bez opieki zostawiła. musi mieć skończone 7 lat wg prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×