Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy czekac

Polecane posty

Gość gość

Trochę pogmatwana to moja sytuacja, ale postaram się mniej więcej od początku do koca wyjaśnić. W wieku 17 lat poznałam chlopaka, zainteresował się mną, on mi od zawsze się podobał więc byłam w siódmym niebie oczywiście. Spotykaliśmy się, doszło do pierwszego w moim życiu pocałunku i on przestał się odzywać, Jako, że jestem od zawsze wrażliwa i łatwo mnie zranić, nie prosiłam go o kontakt, nie byłam nachalna i choć było mi ciężko to zapomniałam o nim i zaklasyfikowałam w kategorii "d**ek". Po jakiś 6msc od tego zdarzenia zaczął interesować się mną jego dobry kumpel. On też spodobał się i mnie, dlatego po pewnym czasie zakochałam się w nim i byliśmy razem 2,5 roku. Jako, że ten pierwszy(nazwijmy go Adam) i mój ówczesny chłopak (Kamil) byli dobrymi kumplami często widywałam Adama (wspólne imprezy ze znajomymi itd), ale zawsze był między nami pewien dystans. Po jakimś czasie napomknął coś, że to niby ja urwałam wtedy kontakt itd, ale nie zaglebiałam się w to, bo byłam wtedy z Kamilem, kochalam go i nie myślałam o tym co było. Adam zawsze podobał mi się jako facet i lubilam przebywać w jego towarzystwie, ale to, że tak nagle urwał ze mną kontakt sprawiło, że stracił w moich oczach. No ale, nie ważne, ide dalej ;p Chodzi o to, że z Kamilem zerwałam (wypaliło się, teraz wiem, ze szukam czegoś innego u mężczyzn, czego nie miał Kamil), ale utrzymywaliśmy kontakt, sporadyczny ale jednak był i od czasu do czasu się spotykaliśmy pogadać). Od naszego rozstania minęło ponad połtora roku. No i przechodzę do sedna. Dowiedziałam się, że Kamil i jego 3 kumpli (w tym Adam) w sylwestra wybierają się do jednego z klubów. Moja koleżanka też bardzo chciała tam iść, a ja zachęcona tym, że będzie tam Adam, zgodziłam się też tam iść, ciekawa byłam jak się trzyma bo nie widzialam go prawie 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i koniec końców wyszło tak, że cały wieczór bawiłam się z nim (kiedyś jak mieliśmy okazję potańczć kilkukrotnie bardzo fajnie się bawiliśmy, ale wtedy byliśmy w związkach i kończyło się zazwyczaj na jdnym tańcu) Wiadomo, popilam, on popił, usiadłam mu na kolana i mizialam się z nim nosami, nic wielkiego, ale widział to Kamil, który jak się okazało jest o mnie zazdrosny.Na następny dzień, miałam wyrzuty sumienia, Adam, też miał sobie za złe, że całą noc bawił się z była dziewczyną swojego dobrego kumpla. Pisaliśmy o tym na fb przez kolejne 2 dni. Dowiedzialam się, że 1.5msc temu rozstal się z dziewczyna z którą był 3 lata (ona z nim zerwała). W trakcie tego pisania, zaczął tłumaczyć mi się z wydarzeń z przed tych kilku lat, piosał, że jak się spotykaliśmy był gnojkiem, który szukal zabawy, który lubił wyrywać laski i dobrze się przy tym bawił. Napisał, że jak mnie poznał, jak powiedziałam mu o tym, ze to będzie mój pierwszy pocałunek, jak zabaczył jak jestem wrażliwą i uroczą dziewczyną nie chciał mnie skrzywdzić, dlatego urwał kontakt, wystraszyl się. Zaczał się tłumaczyć, że żalował tego, ze po miesiącu napisał do mnie, ale, że mu nie odpisałam i odpuścił bo myślał, że wszystko zaprzepaśił. Pisal, ze jestem inna niż reszta kobiet, że bardzo jemu to się we mnie podoba. Mimo wszytsko, postanowiłam, że urywamy kontakt, bo jak napisał mi Adam, Kamil przed sylwestrem powiedzial mu, że do tej pory nie wyleczył się do końca ze mnie, nie chciałam go krzywdzić, tym że spotykam się z jego dobrym kumplem, Adam też byl tego zdania. Urwaliśmy kontakt, ale na następny dzien odezwał się do mnie z błahego powodu, znowu zaczeliśmy pisać, tego wieczoru się spotkaliśmy. Mowił mi takie rzeczy, że odkąd mnie poznał zaczął sie zmieniać, zapamiętał jak mowiłam mu o swoim ulubionym zespole - zaczął go słuchać, zapamiętał, jak mowiłam, że lubie jak facet gra na gitarze - zaczął uczyć sie grać na gitarze.To akurat prawda bo przez te lata wstawial na fb kawałki tego zespolu, wrzucał filmiki jak gra na gitarze ich numery itd. Wymienił mi każdy nasz taniec (było ich około 5 przez te 3 lata), każdą sytuację kiedy zamieniliśmy między sobą kilka zdań, wymienil mi sytuacje w których byl o mnie zazdrosny w trakcie trwania mojego związku z Kamilem. Pamiętał nawet zdanie jakie wypowiedzial prosząc mnie o pocałunek, mówił, że tak bardzo waliło mu wtedy serce. Mówił, że jestem cudowna, że jestem słodka, inteligentna, piękna itd. Powiedzial mi, że raz zerwali ze swoją ówczesną dziewczyną przeze mnie (ona dowiedziala się, że byliśmy razem na imprezie, a on caly ten wieczór się do niej nie odzywal) ona byla o mnie zawsze zazdrosna... Zaczął się za mną droczyć, zbliżał się do mnie, ja nie chciałam go pocałować, almosfera robiła się gorąca, po 2 drinkach złapał mnie i pocałował tak namiętnie, nie mógł się ode mnie odkleić, chcial, żebym poszla do niego, ale ja odmówiłam. Zaczynałam robić sobie nadzieję, zaczynałam zapominać o tym, że mogę zranić tym Kamila, ale coraz bardziej czulam, że chcę poznać Adama. Dzień po tym wieczorze, on napisał, że chce mnie poznać, że da mi tyle czasu ile potrzebuje itd. Wszstko zmienilo się po jego rozmowie ze swoim kuzynem, z którym ma bardzo dobry kontakt i który napisał mu, że nie może tego zrobić Kamilowi, że ma mieć jaja i urwać ze mną kontakt. Napisał mi wtedy, że jest idiotą, że nie wie co ma robić, że jest świeżo po rozstaniu, a że nie chce mnie skrzywdzić, że chce, ale czuje, że nie może, że ma milion myśli na minute, ze boi się, że nie będe na niego czekała. Dodatkowo jego byla zaczęła znowu się do niego odzywać, chce jakieś rzeczy od niego z mieszkania itd... Napisaląm mu, ze nie będe się w nic plątać, że oni pewnie do siebie i tak wróca, że to koniec. On odpisał, zaprzeczył że do siebie wrócą, ale to wszytsko dzieje się za szybko, że on musi ochłonąć i ze czas pokaże czy będzie dane nam się poznać. po 2 dniach napisałam do niego, nie mogłam sie powstrzymać, zapytalam co u niego, popisaliśmy chwilę i się pożegnaliśmy, nie wspominając o tym wszystkim. Minął tydzien, on się nie odzywa, ja tez nie mam zamiaru, jednak tak bardzo chcialabym go poznać. Proszę napiszcie, co o tym myślicie, czy są dla nasz jakieś szanse na bliższą relacje...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę, odpiszcie co o tym myślicie. Wiem, że niespójnie i do tego strasznie długo, ale chciałabym znać wasze opinie, pliiis ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×