Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ILE ZARABIACIE A ILE BYSCIE CHCIAŁY ZARABIAC ŻEBY DOBRZE WAM SIE ZYŁO

Polecane posty

Gość gość
ps. żyję w małej mieścinie o mianie Citta Slow - w pełnym tego słowa znaczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 6 tys na łebka. Starcza nam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zadnej wypowiedzi powyzej nie jest napisane, ze ktoras z was ma wiekszy dochow od swojego partnera. czy w polsce jest az tak zle z zarobkami kobiet, ze wszystkie zarabiaja mniej od swoich facetow? czy stereotyp ze kobiety sa glupsze, mniej zaradne i wyksztalcone od facetow zeczywiscie ma racje bytu? czy chodzi o to ze wstyd wam sie przyznac ze maz mniej zarabia, bo glupio sie przyznac ze jest sie "z nieudacznikiem" a nie z rekinem biznesu, ktory odpala po kilka tysi na waciki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*rzeczywiscie, literowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*rzeczywiście, literówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie to że ma większy dochód wynika z kilku rzeczy. 1, jest 10 lat starszy, ma dłuższą historię zawodową, więcej zarabia 2. chociaż pracujemy w tej samej branży, zajmujemy się czym innym, jego działka z zasady lepiej płatna. 3. tak już nas matka natura urządziła że to kobieta chodzi w ciąży i siedzi na macierzyńskim. Mamy 2 dzieci i chociaż obie ciąże pracowałam, macierzyński standardowy brałam to jednak w tym okresie byłam skupiona bardziej na sobie i dziecku i "odwalalam obowiązki pracowe". Gdyby pominąć te różnice to ja w tej chwili zarabiam więcej niż mój partner gdy był w moim wieku i punkcie kariery zawodowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zarabiam 2100 chciałabym 2500 maz zarabia miedzy 2400 a 2800 i gdyby miał co mniesiac pewne te 3000 było by super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość save mee
nie zarabiam nawet na oplaty najmu firmy mi nie starcza a chcialabym jedynie 2000zł ..nawet sobie na dziecko nie moge pozwolic,,koszmar w tym kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zarabiam najnizsza, ucieszylabym sie, gdybym miala 2 tys netto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja 3200, mąż 3700 i kurde to jest mało. Myślę, ze gdybyśmy mieli łacznie 8-9 tys. byłoby w miare ok. Mieszkamy w dużym mieście, wiec i koszty są spore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no akurat mój mąż jest w niszowym zawodzie, w sensie, że mało jest fachowców z tym wykształceniem i jeszcze doświadczeniem w pracy zgodnej z kierunkiem studiów. Dodam, że inżynier od "prundu". Na dzień dobry w nowej firmie dostał tyle, ile ja nigdy na oczy nie zobaczę siedząc tu, gdzie jestem. Bo takie realia. I fakt, jako kobieta jestem generalnie gorzej opłacana, widzę jakie podejście szefostwa jest do kobiet i mężczyzn w pracy. Kobiety głównie w biurze, niższa kategoria pracownika. Faceci częściowo w biurze, 95 % produkcja - pożądana siła robocza, szczególnie taka z doświadczeniem. Po prostu jako baba mam gorzej. Robiąc to co robię, mniej więcej, ale w innym dziale i będąc facetem miałabym spokojnie z 30% więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyciągam około 1500zł czasem 2 a chciałabym z 7, mąż aktualnie zarabia z 300zł ale jak pracował na etacie to ok 2tyś, za granicą dostawał ok 10tyś na rękę w zł za tą samą pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tej chwili nie pracuję więc mamy 6tys na miesiąc, jakbym zarobiła z 4tys to byłoby ok :) a już szczytem szczęścia byłoby 15tys na miesiąc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co do pytania o różnice w zarobkach damsko-męskich. jesteśmy z mężem właściwie w tym samym zawodzie, ale on ma już ładnych parę lat doświadczenia międzynarodowego, a ja nic, więc to normalne, że zarabia więcej, ale akurat w naszym zawodzie płeć nie ma znaczenia, kobiet jest bardzo mało, więc gdybym miała takie samo doświadczenie to z pewnością zarabiałabym podobnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
razem mamy ja 1300 mąż 2500, byłoby fajnie każde po 3tysiące, mieszkamy w małym mieście gdzie zycie jest tanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zarabiam około 4500 złotych mąż około 3000 złotych. Nie jest źle, ale mogloby być lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem studentka, w tym roku koncze studia i dorabiam na reke 1500 w zeszlym miesiacu, w przyszlym bedzie 1800, bo bede siedziec po 60 godz w firmie ale pozniej wroce na 3/4 etatu, bo mgr, inne projekty, wiec pewnie bedzie z 1000, 1200. nie mam mieszkania, szans na pomoc od rodzicow w jego zakupie czy nawet ew w wyposazeniu, ani na kredyt, jesli zostalabym w firmie, w ktorej teraz sobie dorabiam. troche sie boje, ale musze sie ogarnac, bo bede po trudnych studiach, mega kosztownych a zarabiam mniej niz na kasie...:/ musze pomyslec o wynajeciu mieszkania z facetem, bo oboje mieszkamy u swoich rodzicow i dluzej tak nie mozna. on zarabia ok 2700 - 3000, odejmujac 400 na fajki (k***a mac) wiec boje sie jak cholera, jak bedzie wygladalo moje zycie po studiach i kiedy sie dorobimy sie czegokolwiek:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zarabiam 1150 (pracuję na pół etatu pięć dni w tygodniu w godzinach o 8-12) chciałabym zarabiać normalnie pracując na cały etat w tej chwili starczyłoby 4 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz jestem na macierzyńskim. Przed pójściem na l4 miałam 2200 netto, a chcialabym zarabiać tyle, ile miałam 2-3 lata temu, czyli 3600-4000 netto...Mąż 3500, wtedy naprawdę dobrze nam się żyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i gdzie ta bieda w polsce ja sie pytam ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcialabym 2,5-3; zarabiam 900 na pol etatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 1300 na reke w budzetowce, ogolnie nedza. Maz ok.2500 ale dobrze nam sie zyje. Moze dlatego ze kredytow nie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym chciała 3,5tys. właśnie dostałam pensje.2,4tys.opłaciłam żłobek 670zł,przedszkole 100zł,zrobiłam zakupy 170zł,bilet miesięczny 100zł,spłaciłam dług prawie 700zł i została mi kupa kasy do końca miesiąca.a muszę dzieciom ubrania kupić,bo jakiś skok wzrostowy zaliczyły i spodnie wszystkie za krótkie no i sobie okulary nowe,bo stare już 6lat mają.ale już nie narzekam.inni mają gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 1600 z umowy na czas nieokreślony, i drugie tyle z dodatkowej pracy, mąż ma około 4 tys,( w sezonie więcej, poza sezonem jakoś tyle) mamy 2 dzieci i żyjemy od pierwszego do pierwszego, ale wynajmujemy mieszkanie i mieszkamy w drogim mieście, samych opłat mamy ponad 3,5 tys. Gdybyśmy mieli tak z 10 tys. byłoby ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja chcialabym zarabiac 5tys na reke,zebym mogla odejsc od meza i sama utrzymac sie z dzieckiem i godnie zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×