wypowiedzcie się co sadzicie o tym

Mam taki problem, ze od jakiegoś czasu próbuje, a nawet bardzo chce ułożyć sobie życie z facetem.. Co kogoś poznam próbuje się w to zaangażować ale zawsze znajdę w nim cos co mi nie pasuje i nie potrafię jakoś z tym żyć.. Od razu się zmieniam, szukam wymowek żeby juz to był koniec.. Co najlepsze zdaje sobie sprawę ze kogoś takim zachowaniem ranie..ale nie potrafię tego zmienić.. Czy ktoras z was ma lub miała tak samo?

to raczej normalna reakcja

masz jakis problem psychiczny albo uraz , bylas kiedys u psychologa?

Nie byłam.. Ale nie mam żadnego urazu psychicznego wiec nie wydaje mi się żeby to było potrzebne..

Widocznie nie spotkałas nikogo, kto ci naprawde odpowiada. Po co się zmuszać? Nie przyszło ci do głowy ze bez związku tez można mieć szczęśliwe i ułożone życie? Myślisz kategoriami naszych prababci.