Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Julia1308

Rozwód krótki staż małżeński małe dziecko

Polecane posty

Gość Julia1308

Proszę o odpowiedzi osób TYLKO znających się w temacie, lub osób co przechodziły coś podobnego.. Jesteśmy pół roku po ślubie, mamy małe dziecko. Ja jestem na macierzyńskim, pochodzimy z różnych regionów Polski, mieszkam u niego, nie wiem co będzie lepsze czy wyjazd do rodziców i pozbawienie go kontaku z dzieckiem (chyba tak nie potrafie, dziecko nie jest winne), czy wynajac cos w poblizu, jednak obawiam się, że będzie mnie ciągle nachodził pod pretekstem dziecka. Nie dogadujemy się w żadnej kwestii, dlatego chce odejść, mam dość kłótni o wszystko, tylko on cały czas się odgraża, że dziecka mi nie odda, a tak naprawdę to mało co się nią zajmuje, w nocy jest w pracy przez większość dnia śpi, więc dzieckiem tylko ja się zajmuje, a gdy już weźmie ją na góra pół godziny to od razu słyszę " weź już ją". Nigdy jej nie nakarmi, ani nie przewinie.. Nie chce trwać dłużej w tym związku. Nie łączy Nas już nic, nie kochamy się wcale, gdy już na weekend jest w domu to śpimy w osobnych pokojach, ja z dzieckiem, on w drugim. Do tego on ma problem z alkoholem, lubi sobie wypić, nie chce by dziecko oglądało takiego ojca.. Jak wygląda rozwód gdy jest się tak krótko po ślubie i gdy jest małe dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale idiotka... brac ślub żeby po pol roku się rozwodzić... ale przynajmniej na tej swojej wsi możesz być dumna bo nie zostalas starą panną i chyba o to ci chodzilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może po prostu mu powiedz co zamierzasz zrobić? Może to nim trochę potrząśnie Ile ma dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcesz żeby dziecko oglądało zapijaczonego tatusia i jednocześnie nie potrafisz ograniczyć kontaktów wyjeżdżając do rodziców? Zdecyduj się co ty w ogóle chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on cały czas się odgraża, że dziecka mi nie odda, a tak naprawdę to mało co się nią zajmuje, w nocy jest w pracy przez większość dnia śpi, więc dzieckiem tylko ja się zajmuje, a gdy już weźmie ją na góra pół godziny to od razu słyszę " weź już ją". Nigdy jej nie nakarmi, ani nie przewinie.. xxx nie ma to jak z takim zerem zafundować sobie dzieciaka!!! nie odda ci dziecka, którego brzydzi się dotknąć??? nie pochlebiaj sobie! a to, że niby chcesz, żeby dziecko miało kontakt z ojcem to żałosne usprawiedliwienie tego, że to TY nie chcesz odejść i chcesz pilnować, żeby nie związał się z inna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma to jak kogos jeszcze zdolowac, pytanie czy wypowiadajacy byli w takiej sytuacji o ktorej wspomina autorka??? nie wydaje mi sie, ona szuka pomocy z tego co widac, a nie krytyki, stalo sie i nikt nie powinien jej osądzać... to tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby szuka pomocy, ale tak na prawdę to wcale nie ma zamiaru odejść!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wyjechalam w inny region Polski z dziecmi,tez do rodzicow, ponad 200 km od eks. To byl jego wybor, ja mu niczego ni sugerowalam, co dwa tygodnie zabiera dzieci na 4 dni,plus ferie,wakacje. na ile chce,oczywiscie w granicach rozsądku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewice tak mają
to jest tak , urdziła dzicko i chce by swiat sie wokół nij krecił ? on sie ma nim zajmować , a ona co bezie robić ? on pracuje , ona ma jedno dziecko !!! opis jest jednej strony , póki nie ma zdania i opisu jego był bym daleki od sugerowania czegokolwiek , bo tak jak 6 miechów temu był tak kochany ze wzieła z nim ślub tak teraz co ? oczywiscie rozwód mozesz dostać , nawet chyba jak nie mineło 6 miechów w szybkim tepie , ale co to da ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz, co co wychodzilas za niego za maz? Nagle sie tak zmienil na gorsze? W ciagu pol roku? I w ciagu pol roku zaczal tez pic, o czym wczesniej nie wiedzialas? Tu nie chodzi o krytykowanie ciebie, ale o brak logiki w twoim postepowaniu. Mam wrazenie ze ty dzialasz irracjonalnie. Wyjedz do rodzicow, bo ojciec alkoholik na pewno dziecku nie jest potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
GŁUPIE KWOKI WYJAZD ROSÓŁ GOTOWAĆ Autorko! Jeżeli faktycznie jest tak źle to ja bym "uciekła" do rodziców-dziecko będzie i tak przy matce a Ty bd miała pomoc. Pójdziesz do pracy przecież a oni C***ewnie pomogą. Jeżeli wynajmiesz mieszkanie to tak jakbyś mu ułatwiała troochę życie. Niech się pofatyguje jeśli chce zobaczyć dziecko. Mam znajomą która też się szybko rozwodziła-po ślubie nie ten sam człowiek co przed... Zycie, zdarza się i trzeba jak najszybciej układać życie na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
glupie kwoki?:-) a ty siebie za guru uwazasz? no kwoka do kwadratu hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardziej pasuje wam gdaczace kury ktore gdacza bo gdacza a c***a wiedza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×