Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

OD KIEDY przestalam sie widywac z tesciowa

Polecane posty

Gość gość

odzylam i polepszylam relacje z mezam. Zawsze po kazdym spotkaniu (srednio 1 na miesiac) po wizycie u tesciow klocilam sie z mezem. Mialam do niego pretensje, ze nie stanal w mojej obronie, gdy tesciowa mnie atakowala, krytykowala, obrazala. On udawal ze nie slyszal lub inaczej to rozumial. Ktos na kafe doradzil mi ze lepiej nie kontaktowac sie tak czesto z tesciami. Posluchalam. W 2013 roku widzialam sie z nimi kilka razy. I odzylam:). Powiedzialm mojemu mezowi ze jak chce to niech sam jezdzi. Ale on woli zostac ze mna, ciesze sie z tego powodu. Tesciowa mogla zyskac corke, ale przez glupote i wredny charakter ograniczyla kontakt z synem. Ktos ma podobnie? Chetnie pogadam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie zaprzestal kontaktow z tesciami? ja probowalam ulozyc sobie z nimi poprawne relacje, ale nie udalo mi sie. Sa calkowicie inni ode mnie, od moich rodzicow (ktorzy nie zyja). Nie sa tolerancyjnie, nie akceptuja mnie, tesciowa uwaza ze ma jedyna sluszna racje, objawiona przez boga. Z jednej stony sie ciesze ze nie musze sie z nimi kontaktowac a z drugie strony troche mi zal ich, bo nigdy nie zrozumieja dlaczego nie chce sie z nimi kontatkowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to znaczy SJ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie jestem z tej "sekty" Generalnie nie indentyfikuje sie z zadna religia. Ale moje tesciowa jest "zagorzala i zacietrzwiona katoliczka" wiec ma mnie za diabla wcielonego, hehe/ Chociaz sama powiedziala ze zaszla w ciaze z 1 dzieckiem bez slubU, wiec chyba taka swieta nie jest. Nie chodzi nawet o religie ale o mentalnosc. Mnie mama nigdy nie krytykowala jakas bardzo.Wiec nie jestem przyzwyczajona do tego ,ze COKOLWIEK nie zrobie to jest ZLE. Na poczatku sie staralam, ale teraz moge pow. nie lubie jej;/ i nie chce miec z nia nic wspolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzi mi o glosy tych kobiet, ktore zrozumialy, ze jedynym wyjsciem jest odciac sie od tamtej rodziny, ze starania nie pomoga w niczym, ze nalezy sie trzymac od tamtej rodziny z daleka i ze to jedyna droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wpisz tekst
Ja także nie kontaktuje się ze swoją teściową i szczerze coraz mniej mi tego brakuje. Wizyty u teściów były mdłe, naciągane. Teściowa to wielka obrończyni synka (mojego męża) za bardzo się wtrącała do naszego małżeństwa. W ogóle jest bardzo wredną i podłą osobą- od początku wygadywała do m takie bzdury na mój temat że głowa mała. Mamy dziecko, ale nie pozwalam mężowi zabierać do nich córki bo teściowa wypisywała mi w sms-ach groźby karalne pt zniszczę Ciebie i Twoje życie. Wszystko co zrobił mój mąż było idealne choć jego postępowanie sprawiło że byliśmy o włos od rozstania natomiast ja byłam jestem i będę tą złą synową. Teściowa jest zazdrosna o synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam zamiaru sie rozwiesc:) no niby zawsze cos wspolnego bede miala, ale to nie znaczy ze bede musiala sie z nia widywac czesciej niz 2 razy w roku, nikt mnie do tego nie zmusi! do meza zawsze mowie, ja nie ide, ale masz ochote, to idz. On tez nie ma ochoty isc beze mnie, co mi sie nawet podoba:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie zaprzestałam, bo w jakimś procencie ich w pakiecie wzięłam. Nie lubili mnie i od czasu do czasu okazywali. Było mi to obojętne, od czasu do czasu kilka godzin mogę spędzić i wśród wrogów, a co mi tam, aby mąż był zadowolony. I spędzałam, a oni mnie polubili! Od 2 lat jesteśmy po rozwodzie, a teściowie nadal chcą utrzymywać ze mną kontakt. Ok, dziecię, ich wnuk jest, ale i dla mnie robią miłe niespodzianki. Mojej następczyni nie znają [ja znam], ona nie chce ich poznawać. Uważa, że tak będzie lepiej... Dla kogo? Ukradkiem syn wpada do rodziców w wigilijny poranek aby podzielić się opłatkiem... ukradkiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dawajcie swiete synowe na rodzicow meza,idzie wam dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do Wpisz tekst rozumiem Cie i wydaje mi sie, za akurat w twoim przypadku lepiej sie nie widywac z ta jedza:), A jak Twoj maz reaguje na zlosliwosci tesciowej wzgledem Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wpisz tekst
Chciała pogodzić się ze mną w świętą ale co najlepsze nawet przepraszam nie usłyszałam- odrzuciłam jej próby załagodzenia konfliktu. Nie cierpię jej od tego momentu kiedy usłyszałam jak przetrzymuje swojego ówczesnego narzeczonego u siebie w domu (miał awarie auta, jeszcze dałam kasę na część do naprawy w co nie uwierzyła) że zmuszam go do zaręczyn ja poglądy konserwatywne w tych sprawach i zmuszanie- antagonizm :D wtedy jakoś potrafiłam jej to 'zapomnieć' na rzecz dobra ogółu teraz miarka się przebrała. Obecnie jest lament nad tym jak to wnuczki nie widuje (nigdy nie interesowała się nią za bardzo) odwiedzała wnuczkę u nas w domu okazjonalnie, urodziny, chrzest a teraz tak jej żal że nie może jej odwiedzać a kiedy mogła i tysiąc razy zapraszałam miała 10 tys wymówek... Mogłabym książkę napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.01.14 [zgłoś do usunięcia] gość no dawajcie swiete synowe na rodzicow meza,idzie wam dobrze. ja była synowa, ale relacje mamy poprawne, mój wpis nad Twoim. Nie, nie zaprzestałam, bo w jakimś procencie ich w pakiecie wzięłam. Nie lubili mnie i od czasu do czasu okazywali. Było mi to obojętne, od czasu do czasu kilka godzin mogę spędzić i wśród wrogów, a co mi tam, aby mąż był zadowolony. I spędzałam, a oni mnie polubili! Od 2 lat jesteśmy po rozwodzie, a teściowie nadal chcą utrzymywać ze mną kontakt. Ok, dziecię, ich wnuk jest, ale i dla mnie robią miłe niespodzianki. Mojej następczyni nie znają [ja znam], ona nie chce ich poznawać. Uważa, że tak będzie lepiej... Dla kogo? Ukradkiem syn wpada do rodziców w wigilijny poranek aby podzielić się opłatkiem... ukradkiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gosc z 2014-01-18 20:17:13 ja tez na poczatku myslalam ze biore tesciow w "pakiecie", ale zrozumialam ze to tylko JA mam sie dopasowac do rodziny i moje zdanie sie nie liczy. Jestem dojrzala (mam 32l), samodzielna finansowa kobieta i nie bede zyc pod dyktando tesciow, tylkoe dlatego ze wzialam sobie ich syna za meza. 2, 3 razy w roku moge zniesc ich zrzedzenie i biadollenie ale nie jestem w stanie wyrzymwac tego czesciej. Cokolwiek bym nie zrobila to i tak jest ZLE. wKONCU mialam tego dosc. PODJELAM decyzje i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wpisz tekst
Na początku wcale na to nie reagował- mówił że nie to miała na myśli, że źle to zrozumiałam. My odsuwaliśmy się od siebie w końcu po ostatnich sms-ach w których teściowa naubliżała mi jak psu dostała od niego OPR. Do mnie o wszystko są pretensje nawet o to że mąż nie odbiera od niej telefonu. Na początku było mi bardzo żal córki bo jakby nie było to także jej dziadkowie ale stwierdziłam że takich pseudo dziadków lepiej nie mieć wcale i po tych groźbach już podjęłam ostateczną decyzję o zerwaniu kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zalezy jakie masz relacje, ja zawsze bylam mila, uprzejma, ale to nie moja wina , ze nie jestem tak jak tesciowie ktorzy cale zycie przesiedzieli w ogrodku;/ Ludzie starsi uwazaja ze naleza im sie jakies specjalne honory, ze pozjadali rozumy, uwazam ze powinni byc bardziej otwarci na swiat. a JA mam prawo zyc po swojemu, podrozowac, poznawac nowy miejsca.. I nie chce miec wspolnego nic z jADEM tesciow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wpisz tekst
Nikomu nie życzę tak podłej i mściwej teściowej jaką mam ja. W razie rozwodu z moim mężem ta pewnie zleciła by komuś aby mi wytłumaczył ręcznie kim jestem gdy jej obelgi oleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym tesciowie, ktorzy NIGDY NIE POMOGLI nam finansowo (ani na poczatku znajomosci, ani przy zfinansowaniu przyjecia weselnego, ani prz y kupnie samochoodu, ani przy kupnie mieszkanie) zawsze wymyslaja sobie prezenty na bogato, najlepsze komorki i tv;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do Wpisz tekst to moze byloby lepiej jakbys ja olala na samym poczatku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do pani ,ktorej tesciowie przesiedzieli w ogrodku.to chyba jestes moja synowa bo moja tez uwaza ,ze my siedzimy tylko w ogrodku.TO TU SIE SPOTKALYSMY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wpisz tekst
Może i to był mój błąd ale chciałam ze względu na narzeczonego potem męża i dziecko utrzymywać poprawne kontakty w końcu to teściowie ale po tych jej ostatnich groźbach czara się przelała. Nawet starałam się z nią o czymś rozmawiać choć trudno było nam znaleźć wspólny temat teściowa lubi pierdoły jak ciuchy kosmetyki wisiorki ogólnie ma styl nastolatki choć jest po 50 ale to już osobny temat a ja mam taką naturę gdy w danym temacie mogę coś powiedzieć mówię gdy nie wiem nic na dany temat jestem cicho. W rodzinie męża jestem czarną owcą tak mnie wszędzie obmówiła że szok. Moja rodzina obcy ludzie dla teściowej widząc ją pierwszy raz tylko! Na zdjęciu stwierdzili że jest jedzą zazdrosną o synka ja nic nie mówiłam- pytali mnie czy mają rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja tak napisalam o tym ogrodku. Ja uwazam ,ze kazdy ma prawo "przezyc swoje zycie" tak jak chce. Ale z drugiej strony nie mozna nikomu nic narzucac. Ja lubia podrozowac, zwiedzac, poznawac nowe miejsca, a moi tesciowie mieszkaja w domu i CALY CZAS MAJA DO MNIE PRETENSJE ZE NIE MAM OCHOTY PRZYJECHAC do nich i siedziec z nimi w ogrodku.. Mnie to nudzi i nie mam ochoty sie dla nich poswiecac. A jak my gdzies jedziemy to zawsze zrzedza, ze po co jedziemy tak daleko;/ a jedzimy do Hiszpanii::) Chodzi tylko o wzajemna akceptacja, JA ROzumiem ze oni siedza W OGRODKU I nigdzie nie zabrali swoich dzieci, to niech i oni zrozumieja ze ja lubie podrozowac:). Oni nie rozumieja i zrzedza a ja mam teg dosc!!! Stad brak kontaktow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość27
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wpisz tekst
Czy ktoś z Was także ma dziecko i ograniczył kontakty wnuczek-dziadkowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do [zgłoś do usunięcia] Gość27 a Ty, jak zyjesz z tesciami? nigdy nie uslyszalam jakie konkretnej odpowiedzi ze strony tesciow, dlaczego wp*****laj sie w zycie mlodych, dlaczego krytykuja, oceniaja, oczerniaja, tylko dlatego ze maa kilkadziesiat zmarszczek wiecej>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do wpsisz tekst my nie mamy dziecka, ale jak bedziemy miec ,to niestety tez ograniczymy kontakty, bo tesciowa pewnie bedzie sie wpieprzala w wychowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
Myślisz że teściowa płacze z tego powodu? Pewnie odetchnęła z ulgą! Życzę ci żeby ciebie to spotkało gdy moooooże kiedyś w przyszłości zostaniesz teściową!? Na szczęście nie mam takich problemow z moja synowa i zięciem.Traktuje Ich jak moje dzieci.Chyba bym się pochlastała gdybym miała taka wydrę za synową😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wpisz tekst
Zawsze zastanawiam się i rozważam czy aby napewno dobrze robię. Jakie korzyści moje dziecko może wyciągnąć z kontaktu z dziadkami którzy nie akceptują jego matki ? Czy może jakieś negatywy może robię dziecku krzywdę. Często o tym myślę. Dziecko pamięta dziadków. Z dziadkiem ma kontakt bo jeździmy do babci męża ale od teściowej chronie dziecko jak mogę. Ona nawet po porodzie nie odwiedziła wnusi w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wpisz tekst
Ale to już było ? Czyżby to było do mnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość27
Poprawnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DO aLE TO JUZ BYLO NO CHYBA niejaKO TESCIOWA placze z tego powodu, bo non stop dzwoni i namawia nAS NA KONTAKT i ;wielce lamentuje ze sie z nia nie widzimy!!!!:):) A WYSTARCZY ABY NAS teleroowala, a to za duzo jak bede miala synowa to bede tolerancyjna,bo takim jestem czlowiekiek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×