Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dominika2341

i co dalej zrobić

Polecane posty

Gość dominika2341

Siedze sama w domu, mój chłopak jest daleko stąd, pokłóciliśmy się kilka dni temu, z mojej winy (dla niego jak zawsze to jest moja wina). Teraz jest oschły dla mnie, rozmawialismy o 16tej i po moich telefonach i sms-ach sie nie odzywa. Jestesmy razem pół roku i wiem, ze go kocham...ale przeraża mnie gdy jest oschły dla mnie, gdy się pokłócimy, jeszcze teraz gdy sie do mnie nie odzywa kilka godzin, a mial tylko pojechac naprawic opone... Co mam robić? bo płaczę i nie mogę przestać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczekaj spokojnie, jak się odezwie wtedy się dowiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znudzonakasienka
Dziewczyno uwierz że nawet strata faceta to nie koniec swiata, nie warto spalac się dla tego nasienia. Moja pierwsza wielka miłośc tak po prostu przestała się odzywać pewnego dnia, umierałam z przerażenia myślałam że miał chłopak wypadek etc płakałam nie jadłam dzwoniłam chyba z 300razy dziennie. i co się okazało, zwiał ch*j bo jakas d***** z która sypiał zaszła w ciąze. Z perspektywy lat wiem że to było najlepsze co mnie spotkało, uwolniłam się z toksycznego związku i jest mi dobrze, a on.. już nie istnieje, i nie jest mi żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika2341
tylko, ze on nie jest typem faceta, który zdradza...jednak boli gdy osoba, którą kochasz nie potrafi napisać głupiego sms-a, zrobilam dla niego wszystko, wyprowadzilam sie 200km by byc blizej niego, w tym samym miescie, jestem tutaj samotna, nie znam nikogo prócz niego chodz on teraz wyjechal na 1/2msc na szkolenie w W-wie, mam prace, uczelnie, ale bez niego to nie ma sensu i dlatego to tak boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I na ch*j ci te smsy? Jakbyś była w gimnazjum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika2341
bo to zawsze iskierka nadziei, a na co mam czekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie to miasto? jeśli blisko to moje wpadać do Ciebie na bara barabara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym widziala siebie sprzed 10lat..Tyle ze ja poszlam o krok dalej w tym obledzie i dla mnie iskierka nadziei byl durny sygnalek.Warowalam przy telu calymi nocami..Mysle,ze cokolwiek bym napisala i tak to do Ciebie nie dotrze.Do mnie tez nie docieralo.Po latach bedziesz umiała ocenic wlasciwie absurd tej sytuacji.Co tu radzic,gdy i tak nadal bedziesz chodzila po scianach?On wie,ze nie masz tam znajomych i jestes przez to w pewnym sensie ugotowana.Wiec tak..Odpusc troche,nie wis tak na nim,nie gadaj czasem na okraglo,ze masz tylko jego,ze ma sie bardziej o Ciebie troszczyc,itd.Efekt bedzie odwrotny.Wiem,ze to trudne,ale i Ty powinnas bybj dla niego troche chlodniejsza,a nie zaryczana,skomlaca.Nie rob wojen,nie wygaduj.Zachowuj sie normalnie,ale powsciagnij uczucia.Niech on ma o co zabiegac,niech tez sie zastanowi nad zmiana Twego zachowania.Odejdz od niego choc na krok,by Cie gonil.Jak jest tak pewny swego,to czym ma sie martwic***** co dbac?Nie becz.Ubierz sie i chociaz wyjdz z domu,po sklepach polaz,cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika2341
Dziękuje za radę, wow, nie spodziewałam się takiej odpowiedzi. Aż miło : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×