Odchudzanie

ja zeby sie odzwyczaic od duzej ilosci jedzenia jaka pochlanialam zanim przeszlam na diete to nie jadlam od dnia poprzedniego az do 17:00 ale potem tez za wiele nie zjadlam bo juz mi sie nie chcialo tak wiec jak zjem od 12 czy 13 do 18 to potem nie ma mowy o podjadaniu :)

Dokładnie ja także do 18tej,i nic a nic więcej.Piję wodę ale nie za duzo,bo nie lubię zwykłej wody.Rano 3 kromki z serem i herbatka teraz zupka chińska tak w biegu i potem jakiś owoc.Dziś kupiłam herbatkę czerwoną,zieloną,jakąś na przemianę materii.Zobaczymy jak z piciem ,bo za bardzo ich nie lubię tak bez cukru.Wczoraj na you tube znalazłam fajny filmik z ćwiczeniami Ewy Chodakowskiej ,dziś próbujemy:)Teraz śmigam do babci na ciachooo:)(żartowałam z tym ciachem)Paaa a jak Wam idzie?

ja dzis zjadlam: śniadanie I: bułka grachamka z chuda szynka śniadanie II: jogurt jogobella obiad: makaron razowy z 2 jajkami i 40gr sera (to co co wczoraj bo jest pyszne a ugotowalam wczoraj wiecej makaronu zeby nie na ra) podwieczorek: 5 mandarynek kolacja: kefir 400ml oczywiscie 4l wody bo uwielbiam pic 2 zielone herbaty 40 min cwiczen narazie spacey zawiesilam bo w pracy zmarzne to juz mi za zimno i za slizgo zeby wyjsc

Dobrym pomysłem jest stosownie jakiegoś suplementu wspomagającego odchudzanie.Ja kożystam z Foreverslimu i nie narzekam.Dieta wspomagana tym tabletkami jest dużo łatwiejsza.

ja biore figure ekstraslim w tabletkach :) tylko jak bylam ostatnio w aptece to nie bylo i wzielam ocet jablkowy no tez nie jest zly ale figura jest lepsza i juz mi sie konczy i jakos na dniach pojde i kupie figure ekstraslim, bralam rozne suplementy i ten najbardziej mi odpowiada :)

Simpliq.Znajoma poleca mi zieloną kawę.Muszę poszperać w necie.

W piatek sie waze no jak ostatnio bylo 93,3 to teraz nie moze byc wiecej niz 92 ;)

leze nie moge usnac i niestety mysle o jedzeniu i ulozylam sobie jadlospis na jutro: sniadanie I: bulka ziarnista z serkiem topionym (tym co jest w takiej kielbasce) ( ok. 300kacl) sniadanie II: jogobella (150kacl) obiad: szklanka ugotowanego peczaku z zoladkami z kurczaka (ok. 400kacl) podwieczorek: 3 mandarynki + jablko (ok. 100kacl) kolacja: zupa buraczkowa 400ml (ok. 300kacl)

wypilam dzis 3 zielone herbaty to duzo jak na mnie bo nie lubie jej, oczywiscie 4l wody :) i niestety tylko 30min na rowerze stacjonarnym, czekam az troche cieplej sie zrobi bo przychodze z pracy zmarznieta i juz nie chce mi sie na zimno isc

przez 10 miesięcy zrzuciłam 25 kg:).Kosztowało mnie to dużo wyrzeczeń,ale było warto.Posiłki układałam sama.Śniadanie węglowodanowe,obiad białko z warzywami i w sumie do oporu i mięso wcale nie gotowane tylko:).Kolacja białkowa,czyli serek wiejski,albo robiłam zieloną sałatę z mozarellą,rybą w oleju i pomidorami i jajkiem.Jadłam do syta,piłam dużo wody i włączyłam szybkie spacery 7 km.Między posiłkami lekkie przekąski,np jajko na twardo lub kanapka z sałatą czy pomidorem.Jeszcze zostało mi 25 kg,ale wiem już,że dam radę,tylko czekam ma wiosnę:).Kupiłam do tego therm line,czyli termogenik.Miałam więcej energii,chęci na ćwiczenia:).Wzrost 178,waga startowa była jakieś 125 kg,dziś waga 99,3:)

No brawo ładnie,ciekawe ile mi zejdzie do wiosny.Dziś 3 kromki razowego clebka ze słoneczkiem i na to serek.Herbatki dwie czerwona i zielona.Wczoraj zamówiłam sobie urządzenie do gotowania na parze,beż smażonego też można żyć?To się okaże...na obiadek myslę co by tu zrobić.

mam jakies dziwne wyrzuty sumienia bo zjadlam az 500ml zupy buraczkowej na kolacje ehh. od jutra jem tylko nabial na kolacje np. kefir, jogurt naturalny, maslanka itp.

a co wy myslicie o tej zupie bardzo zle?

Czikitao-chyba niee jest ,az tak zle.Ja dziś dwie drosetki zjadłam tez mam to na sumieniu ,ale 20ta poćwiczyłam intensywnie.Zakwasy zakwasy i jeszcze raz zakwasy po wczoraj...Allllle damy radę!!!!!Musimy:)

pewnie ze damy :)

A ktos mniej wiecej wie ile takie 500ml zupy buraczkowej moglo miec kalorii byla chuda bez zadnej smietany i wgl tylko ze z ziemnakami.

a ja znowu usnac nie moge ;/ a to jest najgorsze na diecie bo jesc sie chce w nocy eh...

Piszą że 170kcal za taka zupa bez smietany.Dziś kolejny dzień z odcudzaniem,mam strasne zakwasy dwa dni ćwićzeń za mną ,a czuję się jakbym ćwiczyła całą noc,eeech.

hehe znam ten bol :) no jutro wazenie. a jadlospis na dzis: sniadanie I: bulka pszenna (niestety nie dostalam dzis ciemnej) z serkiem topionym s II: jogobella obiad: makaron razowy z serem i jajkami podwieczorek: 5 mandarynek kolacja: jogurt naturalny

jednak na kolacje zjem owsianke: szklanka mleka 2%, i 3 lyzki platkow owsianych

no zwazylam sie i jest 91,8 czyli 1,5kg mniej :D jest tak jak zaplanowalam 1,5 tygodniowo i do czerwca minus 30 :)

czikita,nie nastawiaj się,że schudniesz tygodniowo 1,5 kg,bo ja też tak zakładałam a wyszło zupełnie inaczej:D.Jednego tygodnia schudniesz 2 kg,ale drugiego tylko 0,5,bo są i takie tygodnie,a po kilku tygodniach w ogóle zastój na np miesiąc****omimo trzymania diety albo (co gorsza)głodówki i tak waga nie drgnie:P,a są i takie tygodnie,że schudniesz 2,5 kg:)

No wiem wiem ale najwazniejsze ze schodzi waga i wgl psychicznie jest lepiej :) a zaczynalam od 102 potem przez swieta bylo ciezko i juz jest dobrze byle tak dalej

teraz jestem 3 dni poza domem ale dam rade jakies ciemne bulki kefiry bedzie dobrze byle nie przekroczyc 1500kacl

Ja bym się nie nastawiała na to, że w danym tygodniu musi byc tyle i koniec. Odchudzanie nigdy praktycznie nie przebiega w sposób jednostajny (z równą wagą spadku masy ciała) Jeden tydzień może być więcej, drugi mniej. Za dosyć dobry pomysł uważam też dołączenie do całego procesu suplementu diety. Z tego co widziałam również na tym forum, dużą popularnością ze względu na skuteczność (a co można odczytać z opinii) cieszy się foreverslim, więc może warto spróbować?

Też uważam, ze warto, mi pomógł, a przy okazji, że względu na zawarte minerały nie miałam też problemów z ćwiczeniami

W moim przypadku znacznie sam proces został przyśpeiszony jak zaczełam stosować ForeverSlim