Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wyjazd a opieka nad rodzicami

Polecane posty

Gość gość

Marzy mi się zmiana miejsca zamieszkania, ale wstrzymują mnie moi rodzice: za jakieś 10lat mogą już potrzebować opieki. Jak podchodzicie do tego problemu? Nie przejmujecie się tym? Planujecie wrócić jak rodzice będą Was potrzebować? Weźmiecie rodziców do siebie? Oddacie ich do domu opieki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to siedź teraz 10 lat, nic nie rób i czekaj aż się zestarzeją!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że 10 lat to dużo, ale ja myślę o wyjeździe na stałe. Wiem, że jak zasmakuje innego życia to pewnie nie będę chciała wrócić. Dzieci też już będą miały swoje życie, przyjaciół, szkołę. Chyba tylko gówniarze żyją chwilą obecną nie planując jakie skutki będzie miało ich działanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ani nie wyjechałaś, ani nie masz dzieci - więc nie wiem skąd wiesz jak będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wiesz, że nie mam dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zatrudnisz sobie kogos do opieki nad rodzicami,w niemczech to normalne,a za chwile bedzie i w polsce,widzisz problem? tylko trzeba bedzie zaplacic ale dzieki temu bedziesz mogla miec wlasne zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy od zarobków. Taka opieka jest bardzo droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez sensu takie myslenie, nic w zyciu nie zrobisz jesli bedziesz myslec co bedzie za 10 czy 20 lat. Ja wyjechalam i nie mam zaniaru wracac do Polski. Na szczescie mam prace, w ktorej moge wziac sobie przerwe (career break) do 5 lat, to samo moja siostra, tak, ze jak trzeba bedzie na pewno wroce, zeby zajac sie rodzicami. Dom opieki odpada, a do mnie tez bym ich nie targala, bo o ile lubia przyjechac na tydzien czy dwa, to wiem, ze nie chcieliby byc tu na dluzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu 11:44 pracujesz w Asda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, trzeba planowac, ale trudno przewidziec co sie stanie za 10 lat. Moze wcale nie bedzie ci sie podobalo za granica i wrocisz? Moi rodzice sa zdrowi jak na razie, jesli trzeba bedzie sie nimi zajac to moze wroce, jestem za granica juz 13 lat, mam tu dom, ktory moglabym wynajac plus mieszkanie w Polsce, w ktorym moglabym mieszkac. Mozna tez zawsze wynajac kogos w pomocach domowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zaproponuję rodzicom przeniesienie się do mnie. Odmówią - ich problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gorzej dla ciebie jak się zgodzą - jeżeli są już na emeryturze to żadne benefity im w UK nie będą przysługiwały!!! będziesz musiała pracować na ich utrzymanie, bo ich polska emerytura przeliczona na funty wystarczy im najwyżej na papier toaletowy i pasztetową z polskiego sklepu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będziesz musiała pracować na ich utrzymanie, bo ich polska emerytura przeliczona na funty wystarczy im najwyżej na papier toaletowy i pasztetową z polskiego sklepu! * Tak samo jak rodzice pracowali na utrzymanie dzieci , gdy byly małe! Masz z tym jakis problem ? Autorko, ja mam jeszcze trudniej.. jestem jedynaczka, cała rodzina mojej mamy umarla , a mama jest powaznie chora I jest inwalidka.. A jednak wyjechałam za granice..I nie wróce.. Pomagam finansowo, oplacam pania do pomocy, gdy mama jej potrzebuje.. Nie wezme mamy do siebie.. nie przesadza sie starych drzew.. brak znajomosci jezyka zero znajomych.. Na razie jest jak jest.. o przyszlośc bede sie martwic jak nadejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie zgodzę się, że to to samo. Kiedyś moi rodzice utrzymywali swoje dziecko,czyli mnie i ja teraz też utrzymuje dzieci, swoje. To jest ta zależność. Nie damy rady utrzymywać siebie, dzieci i może jeszcze czwórkę dziadków, bo oboje jesteśmy jedynakami. Mogę z ciekawości zapytać jakie są koszty wynajęcia takiej opiekunki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starych drzew się nie przesadza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze raz powtórzę - na rodziców emerytów nie dostaniecie w UK ani jednego funta benefitów - nie przysługują im również darmowe leki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto powiedział, że mowa tu o UK? Nie tylko jeden kierunek na świecie istnieje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś samodzielnym bytem, w własnymi marzeniami i pragnieniami. Nie zostałaś powołana na ten świat w roli opiekunki do rodzicow. Owszem, rodzicom trzeba pomagać, ale nie można pod to podporządkowywać całego swojego życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zal mi ciebie gosciu, co nie widzi zaleznosci w opece rodzicow nad dziecmi , a pozniej dzieci nad rodzicami.. Rozumiem, ze nie miales dziadkow ? Twoi rodzice wykopali ich za drzwi ? Acha czyli jak piszesz, twoje dzieci beda sie interesowac tylko swoimi dziecmi, ty jako dziadek nie bedziesz nalezal do rodziny i twoje dzieci nie beda podporzadkowywaly swojego zycia by c***omoc gdy bedzie to konieczne ? Tak , tak wiem bedziesz tak ustawiony ze nie bedzie c***otrzebna rzadna pomoc, chocby w zasznurowaniu botow.. Naprawde ciesze sie , ze nie nalezymy do tego samego typu ludzi. Dzis jest dzien dziadkow.. wiesz co to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jaka jest recepta według Ciebie, osobo post wyżej? Nie ruszać się nigdzie i siedzieć na d***e w Polsce? Bo rodzice? Jak to pogodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsza pani m
ja napiszę z pozycji matki, moja jedyna córka wyemigrowała ze swoim mężem my zostaliśmy sami, no z pieskiem:D nie mogę jej trzymać przy swojej spódnicy, wie że w razie zawirowań życiowych może do nas wrócić w każdej chwili nie jesteśmy zamożni,będziemy mieć skromne emerytury stwierdziliśmy z mężem że w razie czego, gdy nie będziemy mieli siły chodzić po schodach,nie damy sobie rady, zatrudnimy opiekunkę lub pójdziemy do domu opieki nie chcemy obarczać córki, ona nam może dorzucić parę złotych,ale nie może być do nas przywiązana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam wyzej , że jestem jedynaczka, moja mama jest inwalidka , a ja jednak wyjechałam na stałe.. Kazdy musi znależc rozwiazanie dobre dla siebie. Ja korzystam jak na razie z dorazniej opiekunki. Wiem jednak, ze opieka nad moja mama, pomoc dla niej jest moim obowiązkiem. I tyle. Moja mama mnie nie ogranicza, zyje wedlug swoich przekonań robie to, co jest dobre dla mnie I mojej rodziny. Wiem jednak że opiekunka nie zalatwia wszystkiego, bo starszym ludziom najbardziej dokucza samotnośc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalezy jak komu. moja mama uwielbia samotnosc, delektuje sie nia i cieszy. nie ma co uogolniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×