Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc w szoku

Czy możliwe by półroczne dziceko nie było nigdzie zarejestrowane

Polecane posty

Gość gosc w szoku

Chodzi mi o przychodnię, lekarza. Odwiedziłam dziś kuzynka, jego córka kilka dni temu skończyła pół roku. Rozmowa weszła na szczepienia, kuzyn mówi, że córka nie była jeszcze na nic szczepiona, pytam jak to obszedł, czy lekarz prowadzący i sanepid go nie nękają, a on na to, że nie będą nękać, bo do żadnego lekarza córki nie zgłaszał i od porodu z dzieckiem u żadnego lekarza nie byli. Czy to możliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak widac mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możliwe, ale gdy dziecko zachoruje i będą chcieli iść do pediatry-będzie musiał iść prywatnie ponieważ zapisanie do przychodni, załatwienie wszystkich papierów trwa tydzień. Dziecko nie ma żadnych bilansów, ani kontroli (u dzieci zdrowych) i nawet nie wiedzą, czy dziecko dobrze się rozwija, no ale ich cyrk-ich małpy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tydzien? jak pierwszy raz poszlam do lekarza z dzieckiem wystarczylo abym wypelnila karte w poczekalni, przyjal mnie jak to zrobilam. z dzieckiem chorym przeciez nikt im nie kaze czekac tydzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc w szoku
To samo kuzynowi mówiłam. Zapytałam: a jeśli coś się małej stanie? Jego odpowiedź: "a co jej się dzieje? zdrowa jest". Zapytałam skąd ma taką pewność, skoro od urodzenia nie osłuchał jej żaden lekarz itp. A decyzję ponoć podjęli taką, bo nie chcą dziecka szczepić. Jak mała skończy roczek to wtedy ją zarejestrują i zaszczepią, ale tylko na to, co oni będą chcieli. Bo się naczytał i stwierdził, że szczepienia są za dużym zagrożeniem. Aaa i wiecie co mi powiedział? Zapytał, czy ja byłam szczepiona. Byłam, a on mi na to: czyli Twoje dziecko z twoją krwią dostało już antygeny czy co tam z tej szczepionki i dziecko nie musi już być szczepione... Słyszeliście już takie rewelacje? Zapytałam, czy w takim razie moje wnuki i prawnuki też odziedziczą po mnie "ochronę" z krwią to się głupio zaśmiał... Żona kuzyna zawsze była zdrowo trzepnięta, ale kuzyna miałam za mądrzejszego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc w szoku
Czyli możliwa jest sytuacja, że kuzyn z żoną zabiją córkę, zakopią w lesie i po dziecku śladu nie będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no chyba w szpitalu dziecko urodzila? czy moze w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zreszta nie wierze aby nie zarwjestowali dziecka w urzedzie, nie wnioskowali o becikowe czy cos, no chyba nie trzymaja tego dziecka za regale? w razie czego ty wiesz ze dziecko istnieje wiec interesuj sie aby czasem niespodziewanie dziecko nie zniknelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc w szoku
No w szpitalu. Ale co szpital ma do tego, skoro dziecko nie zostało zarejestrowane w żadnej przychodni, u żadnego lekarza? W szpitalu dziecko się rodzi, wypisują i tyle je widzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro urodzila w szpitalu to szpital ma dokumentacje na urodzenie takiego dziecka. to na wypadek gdyby patologicznym rodzicom cos glupiego do glowy przyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc w szoku
Becikowe i tak by nie dostali, bo Durna Matka na pierwszą wizytę do ginekologa poszła w 5 miesiącu ciąży. Bo wyczytała, że już nie trzeba mieć wpisu do 10 tygodnia, więc po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc w szoku
Tam nigdy nie było za różowo, ale żeby aż tak olewać dziecko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urzad a lekarzto 2 rozne bajki ja rodzac dostalam termin na ktory mamy sie stawic zarejestrowac dziecko jesli tego nie zrobimy imie bedzie losowo wybrane, wcale nie ma obowiazku szczepien wystarczy nie wyrazic na nie zgody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc w szoku
Ale nie chodzi o szczepienia. Fakt, że mam inne zdanie na ten temat, ale nie o tym mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma obowiązku szczepień, a właściwie łatwo można obejść, natomiast jeśli rodzice nie mają fachowej wiedzy to uważam unikanie wizyt u lekarza za idiotyzm po prostu. Powiedzmy że jeszcze dziecko zmierzą, zważą, ale szmery w sercu też wyłapią? Inna sprawa że fakt, jak nic się nie dzieje nie ma ciśnienia żeby zapisać się na "już", ja mieszkałam z mężem ponad 5 lat zanim pierwszy raz poszłam do tutejszej przychodni i przyjęli mnie praktycznie z marszu, kartę tylko wypełniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pancia panpancie
Jeżeli dobrze rozumiem: urząd "upomni" się o dziecko dopiero jak będzie w wieku szkolnym, jak będzie musiało się stawić w szkole czy przedszkolu. A do tego czasu dziecka tak jakby nie ma, tak? Bo jakby było zapisane u jakiegoś lekarza to musi się stawiać na bilanse, brak takich wizyt może kogoś zainteresować i może kogoś zawiadomić, że z dzieckiem coś się dzieje. A jeśli nie jest nigdzie zapisane to rodzice mogą dziecko katowac, głodzić, zabić, i nikt nie będzie wiedział. Tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie chodzę z córką do lekarza jak nie musze. A te kilka wizyt, na których byłam w niczym mi nie pomogły. Wręcz przeciwnie, stwierdziłam, że lekarze nic nie wnoszą dobrego dla mojego dziecka. Najważniejsze według nich to szczepić, nawet wtedy gdy dziecko chore, chyba że ma temperaturę 38 stopni i powyżej, i dawać mm, bo po pół roku mleko z piersi zamienia się w wodę. Przy słabszych wynikach morfologii córki zaczęła mnie idiotka straszyć, że dziecko w szpitalu wyląduje, a mówiłam jej że bez sensu pobierać krew przy chorobie. I jeszcze kazała mi codziennie dawać dziecku mięso wołowe. taaa lekarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
ale raczej to niemozliwe. szpital wysyła informację do rodzimej przychodni zdrowia małego dziecka i cała procedura rusza swoją droga.musi przyjsc polozna srodowiskowa itd,dziwne ze jeszcze nikt się nimi nie zainteresował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pancia panpancie
Sulimira czy jakoś tak - wystarczyło zmienić lekarza, nie wszyscy są tacy na jakiego Ty trafiłaś. O tej opinii o karminu mm słyszę po raz pierwszy, a zaszczepić chore dziecko - u nas w przychodni jest to niemożliwe. W sobotę córka miała 38,4 gorączki, najprawdopodobniej od zęba. W niedzielę już spokój, w poniedziałek też, we wtorek wizyta szczepienna. Poinformowałam lekarkę o gorączce z soboty, sama poinformowała mnie, że w takim razie niepotrzebnie się fatygowałam z dzieckiem, że mogłam zadzwonić, bo po takiej gorączce do szczepienia musimy odczekać co najmniej dwa tygodnie. Więc nie psiocz tak na lekarzy, masz takiego na jakiego trafiłaś, nikt cię na siłę u niego nie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekarza kazacego szczepic chore dziecko nalezy bezwzglednie zmienic na normalnego! Dopiero byla glosna tragedia. Ja poszlam ze zdrowym dzieckiem na szczepienie, lekarka przed podaniem szczepionki zmierzyla temperature a tam 37,0. Odczekala piec minut, znowu to samo. Zadnych objawow choroby. Tylko stan podgoraczkowy. Odeslala mnie z dzieckiem do domu kazac sie stawic na szczepienie za dwa tygodnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie u mnie w przychodni jest tak, że dziecko nie ma konkretnego pediatry. Jest kilku i z córką byłam już u każdego i każdy tam ma podobną opinie i czymś mi się "naraził" na wizycie. Chciałabym lekarza który będzie szanował moje zdanie m.in. • że chcę karmić piersią do 2 roku przynajmniej, bez wkręcania mi że mleko jest małowartościowe • że nie chcę szczepić dziecka i nie mam ochoty słyszeć straszenia chorobami i karami pieniężnymi • chcę rozszerzać dietę według mojego wyboru po 6 miesiącu • nie będę dawać dziecku,się wypłakać • i wiele innych Mam złe doświadczenie z lekarzami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×