Mojemu mężowi odbiło

Wczoraj wieczorem zaczął się do mnie dobierać, a ja byłam cholernie zmęczona i na prawdę nie miałam ochoty. Dawałam mu delikatnie do zrozumienia, że nie tym razem. On nic sobie z tego nie robił i był coraz agresywniejszy i bardziej natarczywy. W końcu nie wytrzymałam i wygarnęłam mu, że jestem k***wsko zmęczona po całym dniu z********ania w domu, zajmowania się dzieckiem, gotowania, sprzątania itd. A on zamiast mnie zrozumieć, zrobił mi awanturę, że jemu się seks należy bo to on zarabia na rodzinę i że powinnam być wdzięczna i nie dyskutować. Skończyło się na tym że obrażony poszedł spać do salonu, na kanapę. Mam szczerze tego dość, poszukam jakiejkolwiek pracy, nawet w sklepie za ladą za te 1500, ale żeby wyjść z domu. Tylko nie wiem co z dzieckiem. Poza tym trochę mi żal męża bo rzeczywiście zapiernicza żeby zarobić jakieś konkretne pieniądze. Wcześniej zdarzały się takie sytuacje, ale zawsze w końcu mu ulegałam, żeby mógł się wyżyć a wczoraj po prostu byłam tak z******* że nie kontrolowałam co mówię. Nie wiem jak z tego wybrnąć.

Najważniejsze to, mieć własne zdanie. Seks poczeka. Jeżeli on nie rozumie to niechaj posprząta w domu i pierze ciuchy... Pozmywa. Wówczas oczy otworzy.... nie gotuj mu obiadu i nie przepraszaj... ani się waż!

moim zdaniem powinnas go przeprosic.moze i dawalas mu znaki,ale mogl nie zauwazyc i nagle zaczynasz drzec jape.to co on mial myslec?nie mozna bylo spokojnie powiedziec??

mortifer-nie no,super rada. facet jej nie bil,tylko chcial sie kochac z wlasna zona.ale zbrodnia, najlepiej od razu go ukrzyzuj za to. widac nie zauwazyl subtelnych znakow i jeszcze zebra opieprz za chec sexu. no dajcie spokoj.powinna go przeprosic.zebys potem nie skomlala,ze koles sie zrazil i juz nie zacznie sam prowokowac seksu i bedziesz musiala sie prosic.

To nie było tak że się na niego darłam,. Wygarnęłam mu w ostrych słowach, ale bez wrzasków. To on się po tym zaczął na mnie drzeć. Tu nie chodzi o przeprosiny, tylko o wybrnięcie z tej niezręcznej sytuacji.

ostre slowa czy krzyk,przeciez to wszystko jedno. on chce sie kochac,a ty od razu ostre slowa.a nie mozna "kochanie, dzis nie dam rady,padam na twarz". jak wybrnac?dzis go przytulic,przeprosic,ze bylas zmeczona i wybuchlas i doprowadzic jednak do sexu.

postaw sie w jego sytuacji. sprawy sexu sa zawsze delikatne. ty sie otwierasz,chcesz sie z nim kochac, piescisz go,a on nagle syczy do ciebie "odwal,zmeczony jestem"...i co?milo?

Przecież napisałam, że wcześniej próbowałam mu delikatnie wytłumaczyć, że nie dzisiaj to udawał że nie słyszy. Nie chcę się z nim kłócić i obrażać, to mój mąż, ale chciałabym żeby on też postarał się mnie zrozumieć.

Ale chamidło, należy mu się? Taki wał mu się należy. Nie masz obowiązku mu się oddawać. Jak nad sobą nie panuje to niech sobie wytrzepie. Frajer jeden.

poczekaj aż tobie się zachce. mam nadzieję że odepchnie cię w ten sam sposób :D

proste-powiedz ze cie ponioslo i za to przepraszasz, powiedz ze uwielbiasz sex z nim, kochasz go na maxa, ze w wiekszosc**przypadkow masz ochote i sily na sex, ale wczoraj po prostu i dzien i sex cie przerosl. wytlumacz, ze to sie moze raz na jakis czas wydarzyc, na zgode zaproponuj sex i bedzie po temacie. przerabialam na wlasnej skorze. rozmumiem i ciebie i jego. ty nie mialas sily a on juz podniecony rozladowal sie podniesionym glosem...

Lubię seks z mężem ale czasem człowiek jest tak zmęczony że ma wszystkiego dosyć. On nie jest złym człowiekiem, zawsze o mnie dba. Kiedyś zapragnął seksu analnego i kiedy się zgodziłam pierwszy raz, co chwilę pytał czy mnie na pewno nie boli. Więc delikatności i wyczucia mu nie brakuje. Jednak ten jego tekst z wczoraj że mu się należy, trochę mnie to zdziwiło.

weź się za prace to będziesz mniej zmęczona

09:18 - żałosny i upośledzony podszywacz

on pewnie się w pracy opiełdala a kasa sama wpływa na konto. ty jesteś dobra w podcieraniu d**y dziecku a on w zarabianiu. ogarnij.

bazienka, tylko że takie demonstracje zarówno z mojej jak i jego strony nic nie zmienią. To musi być jakaś zmiana na stałe. Jemu się chyba wydaje, że ja cały dzień nic w domu nie robię, tylko się nudzę. Poza tym to bardzo dobry facet zawsze był. Ale ten tekst że ja mam obowiązek mu się wypiąć, to mnie zszokowało.

Ja nie rozumiem jak mogłaś być zmęczona. Przecież kobieta wystarczy, ze ściągnie majtki i wystawi d**e, nawet na to nie miałaś siły?

po co wychodzić z domu do gownianej pracy gdzie sie jest traktowana jak smiec?

michał3, no wyobraź sobie że nawet na to nie miałam siły.

to po jakiego grzyba wychodziłaś za mąż jak nie chcesz się d*****ć?

Z mężem nie jest tak prosto, bo doprowadzenie go do erekcji to jakieś dwie godziny "zabawy" :O

09:38 - następny upośledzony podszyw. Wiem że muszę się wyrwać z domu do jakiejś pracy, żeby mieć swoje pieniądze, małe ale własne. inaczej on nie zrozumie że ja też z*********m. Żal mi dziecka ma dopiero dwa latka i chciałam z nim spędzić ten najważniejszy czas zanim pójdzie do szkoły.

tyrac za grosze nie warto, tracic czasi kase na dojazdy-lepiej byc w domu jesli facet dobrze zarabia

Mąż ciężko pracuje jako kanalarz

Siedzisz w domu i jesteś zmęczona ..? Żartujesz czy o drogę pytasz? 2 lata w ciepełku z własnym " szczęściem" i zmęczona. Ja p... Tak zdecydowanie wypad do pracy, do ludzi , konfliktów to dopiero pogadamy o "zmęczeniu". :-o

w pracy jest zawisc nienawisc rywalizacja

Tak k****, jestem zmęczona. I nie siedzę w tym *****ym domu bo cały czas jest coś do zrobienia. I na koniec dnia słyszę że mam obowiązek dawać d**y!!!

Po to za mąż poszłaś żeby sie mężowi nadstawić głupia krowo! Lepij wypnij tyłek i słuchaj męża.

czasem mam ochotę na seks z kotem.

podaj męża o rozwód i będzie spoko z ******iem, a ty będziesz błogo odpoczywać, tylko po czym