Czy posłać dziecko na akademie do przedszkola na dzien babci i dziadka jak jest

lekko przeziębione, ma lekki katar i kaszle. Bo sama już nie wiem

i zaraz od reszty bachorów załapie jakieś g***o a i sam pozaraża innych .

a może przesadzam, że kisze dziecko w domu

Jesli nie ma temperatury i ogólnie dobrze się czuje to ja bym posłała. Jak wiadomo teraz pogoda jest taka a nie inna i dużo Maluchów chodzi do przedszkola lekko "zawianych" zawieź samochodem jeśli masz możliwośc i tyle. Nie ma co kisic Malucha w domu:-)

mój nie chodzi zawiany, ale przez takie mamuśki zaraz go"zawieje" i znowu tydzień w domu, masakra z wami ja nawet z katarkiem nie puszczam bo zawsze katar jest wirusowy, a tu proszę bardzo, zaraz i mój ma katar

a o ktorej ten bal ma byc?

Jak jest chory to niech siedzi w domu i się wygrzewa, a nie lata w taką pogodę do przedszkola. Nie dość, że może jeszcze bardziej się rozchorować to jeszcze zarazi inne dzieciaki. Zdrowie dziecka jest chyba ważniejsze od jakiejś akademii babci i dziadka.

a moje poszły bo to dla nich ważny dzień

Tak k***a twoje poszły na plują na smarkają na inne i potem sie martw

no włąśnie lekarze apelują o zdrowy rozsadek, bo przez takie mamuski wyluzowane połowa grupy wyłoży się na tydzień czy dwa a co tam, przynajmniej panie przedszkolanki mają luz, a dziecko po raz nty jest chore

tak jasne będzie stał na scenie smarkał i kaszlał.

nielubie matek co to w kazdym dziecku choroby wypatruja bo sie boia ze ich kwiatuszka zaraza .POSC jak nie ma gorącki i jak mu ciurkiem z nosa nie leci to warzny dzień szczególnie jeżeli dziadkowie mają przyjść.A innym radzę hartować dzieci a nie panikować na widok katarku

ta, ale zaraża mamusiu za dychę, masz w d***e inne dzieci to zrozumiałe, bo ak każdy widzisz tylko czubek własnego nosa i przez takie osoby pół przedszkola wymięka ale jak sama masz katarek to tak cudownie się czujesz? nie wydaje mi się

Jeśli mówi jakiś wiersz, a zwłaszcza jeśli mówi kilka lub mówi z kimś (a wiersz np. podzielony, że 3 osoby mówią różne zwrotki), to tak.. Raz, że dziecko się napracowało (uczyło, brało udział w wieeelu próbach), a dwa, że jak nie pójdzie, a miało coś z kimś mówić, to jego nieobecnośc rozwali program. Ja bym puściła.. przecież to jeden dzień.. jeśli się czuje dobrze.. to dziecko będzie zadowolne, ze wystąpiło, a dziadkowie, że mieli okazję dziecko zobaczy] pl