Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja koleżanka się dziwi że mamy z mężem osobne łóżka

Polecane posty

Gość gość

Czy dla Was to jest również nie do przyjęcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My też mamy z mężem osobne i nie widzę w tym nic nienormalnego.Po co mam wysłuchiwać jego chrapania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, to jej dziwne : o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
phi tez mi cos ja mam z mezem osobne domy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie to też dziwi, bo zawsze osobne łózka kojarzyły mi sie z kiepskimi małżenstwami z 20letnim stazem. Przykładem są moi teściowie- osobne łóżka, osobne pokoje, osobne tv, osobne życie. To taki pierwszy krok jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie zwiazek to intymnosc a intymnosc to spanie;-) wiec tez bym sie zdziwla ale grunt ze Wam odpowiada, poza tym wiesz ludzie mysla streotypami ze wszyscy musza dzielic lozko celem pozycia ;-)) tak jakby nie mozna bylo do seksu wykorzystywac innych mebli;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musiscie byc cholernie nudnym malzenswtem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham mojego męża jak nie wiem ale co noc uciekam od jego chrapania na kanapę i marzę o osobnych łóżkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może na starość też będę wolał spać sam. Na razie wolę z moją ukochaną. Od lat się to nie zmieniło i raczej nie zmieni. Ale podobno u starych małżeństw nie takie rzeczy są normą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ mój mąż też chrapie! Używam stoperów, jeśli nie uda mi się zasnąć przed nim, a zdąży zacząć swoje koncerty :D I ani mi się śni iść na kanapę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli wasz staz jest dluzszy niz 20 lat to mozna by to zaakceptowac. jesli mniej to bardzo to przykre. malzenstwo powinno zyc razem a nie obok siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice, staz pracy 30 lat-spia razem, maja wspolne pasje i teraz gdy ja i brat na swoim, to zachowuja sie, jak by mieli znowu po 20 laat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykrym jest jeśli małżonkowie nie śpia razem z powodów innych zdrowotne ale z drugiej strony jak ktoś jest po ślubie " en " lat i wszystko jest w nim w porządku jakie znaczenie ma czy śpią razem czy osobno ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakby jedno z was chrapało, tak, że nie da się zmrużyć oka, pomimo tego, że ma się kamienny sen, to zrozumielibyście osobne łóżka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To twój kiepsko chrapie skoro stopery pomagają....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zwiazku jeszcze by przeszlo by miec 2 osobne lozka, ale w malzenstwie jesli szcesliwym i spac osobno, przesada, sex pewnie uprawiacie przez wiatr, hahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko kobiety cierpia w lozku, np.z powodu chrapania. facet w takiej sytuacji by zwial aby sie wyspac. wcale sie autorce nie dziwie. jesli seks jest normalny to co dziwnego w tym przypadku szukac? a to ze sie chce wyspac to normalna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi sie podoba ten pomysł..nie trzeba spac w jednym łozku zeby ktos uznał jakie z nas super malzenstwo.. po sexe zmykam do siebie a on oglada tv i jest git

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
git? dla mnie brzmi jak tragedia :o no ale kazdy ma inny pogadan a to jak powinien wygladac zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu nie j est mowa o związkach tylko o spaniu :) dosłownie - spaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mamy osobne koldry ale osobne lozka?co najmniej dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to bardzo dziwne;/ szkoda wam dac 2tys na zabiegi przeciw chrapaniu? Dlugiego stazu malzenskiego wam nie wroze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj facet chrapie czasami jak lokomotywa, ale ja juz sie nauczylam z nim spac. przez sen go szturcham, on sie przewraca na bok i jest troche spokoju. juz jestem tak w tym wycwiczona, ze jak kiedys spalam jedna noc z kolezanka, bo akurat nie mozna bylo gdzie indziej, ona cos zaczela podchrapywac, a ja lokciem lokciem ja. smiala sie na drugi dzien:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My nie tylko mamy osobne lozka ale i osobne sypialnie :D I czasami spimy u mnie albo u meza ale mamy ten komfort, ze kazde z nas ma swoj azyl. Sypialnie nasze laczy lazienka :D i tam tez uprawiamy mily seksik :D Co kto lubi. Ja jestem nocnym Markiem, dlugo czytam wieczorami i pale lampke ale i lubie dlugo pospac. Maz przeciwnie, zasypia duzo wczesniej ode mnie ale i wczesniej wstaje. Wspolna sypialnia bylaby katorga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też miałam takie dylematy jak mąż zaczał przeraźliwie chrapać - lekarz stwierdził początki astmy. Przeprowadziłam sie do salonu na jakies 3 mce póki leki na astme nie przyniosły rezultatów - w tej chwili zdarza mu sie zachrapac ale po delikatnym szturchnieciu przestaje - wiec wróciłam. W czasie naszej rozłaki mielismy całkiem fajne pozycie. Np. mąż robił odpowiedni nastrój w sypialni i mnie zapraszał "do siebie" a po "imprezce" wracałam do swojego łóżka. Albo umawialiśmy sie na randki w salonie czy innym pomieszczeniu. Jednym słowem musielismy sie bardziej postarac bo juz buziak na dobranoc nie mógl byc początkiem akcji. No i byłam super wyspana, nawet teraz jak mąz mneij chrapie nie wysypiam sie tak, jak sama. Uważam że jak w gre wchodzi takie uporczywe chrapanie to osobne łozka są jak najbardzije ok i nie musza oznaczac rozpadu. jednak nie powiem, miło było wrócic i móc sie przytulic przez sen :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby mój mnie wk...rwił też bym go z wyra pogoniła no i gdyby chrapał ale na szczęście tak nie jest :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja auttrokkaaaa topiku
moj ostatnio tez starsznie chrapie. wygonilam go do corki do pokoju. bez niego. nikt mi nie chrapie nad glowa, nie przewala sie na mnie ze kilk razy sie budze nocy. i nie mge zasnac z nim . wiec spalam po 3-4 h na dobe. jak spalam z mezem. 1 nocy bez niego spalam zaledwie od 24 do 7 rano wyspalam sie jak nigdy. pelna zycia i energi wstalam. wczoraj ze mna spal i znow to samo. nie moglam usnac. idzis jestem nie wyspana i wsciekla. wiec znow bedziemy spac osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie mogla spac w osobnym lozku.jestesmy 6 lat ze soba i do tej pory nie zasne jak go chociaz stopa nie dotykam.jak wraca z pracy np o 2 w nocy to czekam i ogl cos bo nie zasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×