Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jedna nn

boje sie smierci

Polecane posty

Gość taka jedna nn

z kazdym dniem coraz blizej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna nn
wraz z wiekiem zwieksza sie swiadomoc ze.....ona przyjdzie,jak sobie z tym poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestan czekam na operacje, ktorej moge nie przezyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna nn
i jak sobie z ta mysla i swiadomoscia poradzic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwwa
Ja nie mogę się jej doczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna nn
dobrze jeszcze,jesli mamy kogos bliskiego kolo nas....męża,żonę.....a jak ja,nie udalo mi sie,marzenia zostana niespelnione....i jak tu umierac.....w samotnosci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna nn
gosc wawa-piszesz tak-bo wiesz ze to nie tak blisko... ja tez tak wiele razy mowilam,ze to bedzie wybawienie od moich problemow...a jednak-jak ona sie zbliza,bo ma sie juz swoje lata-strach i przerazenie zwycieza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plus
Mam tak samo, boję się tej chwili, pomimo tego, że mam męża. Aczkolwiek mój wiek /68 lat/ usprawiedliwia mój lęk. A Ty ile masz lat, że już myślisz o śmierci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
33 lata i mam dosc was i tego swiata wy mendy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna nn
nasze babcie dziadkowie-czesto juz ich nie ma....my niedawno tacy mlodzi,a dzis?twarz nie ta co kiedys,figura,uroda....zostaly wspomnienia....dzieci odchowane,cele zrealizowane,co dalej.....czekanie na smierc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt za nas nie przeżyje życia ale i tez nikt za nas nie umrze musimy sami to przejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna nn
hm...68 to wiek moich rodzicow.....wiem ze im ciezko,bo zapewne te czekaja.... ja mam 45....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna nn
nikt za nas nie umrze...boje sie...to juz osttani moj etap....na ktory moge czekac.... studia,praca,maz,dziecko,teraz juz mysl ..... ze ona przyjdzie....cele zrealizowane.....marzenie o dobrym partnerze,przyjacielu juz sobie odpuscilam....teraz tylko pogodzic sie z tym i ......boje sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oststnio rozmawiałam z pewną znajomą starszą lekarką i opowiedziała mi pewną historie ze swojego życia.. min, .. to że strasznie sie bała śmierci..Miała przyjaciółkę po fachu ,takze lekarkę która śmiertelnie zachorowała i ona wraz z nia z ta chorą przechodziła'' etapy choroby, pomagała jej , wspierała, płakała z nią, modliła się itd. Kiedy na pogrzebie kładziono trumnę do grobu , ta żyjąca koleżanka tak jakby postrzegała świat z jej (zmarłej przyjaciółki )punktu widzenia, czyli z tej leżącej tam w trumnie przyjaciółki którą doskonale znała, lepiej niz rodzoną siostrę.Wydawało jej sie że ta z grobu przelała w nią swoje myśli i odczucia to była bardzo pozytywna energia i momentalnie od tamtej chwili przestała się bać śmierci, strach który w sobie tłumiła przez całe życie po prostu ją opuścił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oststnio rozmawiałam z pewną znajomą starszą lekarką i opowiedziała mi pewną historie ze swojego życia.. min, .. to że strasznie sie bała śmierci..Miała przyjaciółkę po fachu ,takze lekarkę która śmiertelnie zachorowała i ona wraz z nia z ta chorą przechodziła'' etapy choroby, pomagała jej , wspierała, płakała z nią, modliła się itd. Kiedy na pogrzebie kładziono trumnę do grobu , ta żyjąca koleżanka tak jakby postrzegała świat z jej (zmarłej przyjaciółki )punktu widzenia, czyli z tej leżącej tam w trumnie przyjaciółki którą doskonale znała, lepiej niz rodzoną siostrę.Wydawało jej sie że ta z grobu przelała w nią swoje myśli i odczucia to była bardzo pozytywna energia i momentalnie od tamtej chwili przestała się bać śmierci, strach który w sobie tłumiła przez całe życie po prostu ją opuścił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwwa
Skąd możesz wiedzieć, co myślę i czuję? Byłam jakiś czas temu chora i czekałam na wyniki badań( było podejrzenie nowotworu), wcale nie bałam się,że umrę, jedynie chciałabym,aby było to możliwie bezbolesne i szybkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna nn
jak sobie z tym radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna nn
dlaczego nie boisz sie smierci???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna nn
jaki z tym zyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćść
ja też bardzo boje się śmierci chociaż mam 41lat i myślę,że to jeszcze nie czas na mnie,ale proszę Boga,żeby zabrał mnie pierwszą z mojej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plus
Bardzo ciekawa historia z tą lekarką. Takie wiadomości trochę uspakajają, wyciszają. Dzieciaku Ty masz 45 lat i już takie myśli krążą C**** głowie? To najpiękniejsze lata życia. Ciesz się życiem, ciesz się zdrowiem, ciesz się każdym dniem. Pozdrawiam i tulę Ciebie. Wspierajmy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna nn
hm...ciesz sie kadzdym dniem?....a co tu mozna robic....kazdy dzien to bezsens.....corka ma swoj swiat,nie jestem jej potrzebna....studia juz za mna,uroda tez,wiec co tu robic........ zycie zbliza sie ku koncu.....boje sie....tej samotnosci w chwili smierci....znieczulicy sluzby zdrowia,poniewierki....boje sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna nn
czy ktos ma pomysl jak sobie radzic z ta mysla....swiadomoscia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viosdsdfgh
lekarka takż emnie u swiadomiła, bo też sie boję śmierci zreszta jak każdy...ale jak człowiek będzie stał w jej obliczu to pewnie strach jest mniejszy i znikaja obawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna nn
hm...straszne to..... to po co czlowiek zyje....takie zludzenie bedzie dobrze,a tu kazdy dzien tylko w jednym kierunku zmierza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadomo ze kiedyś dziec**pójdą na swoje by uwić gniazdo ale ty masz jeszcze męża więc co rozpaczasz na zapas kobeto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna nn
jestem po rozwodzie,nie mam meza,kochanka,konkubenta,itp....juz nawet nie szukam,bo to co poznaje to tragedia,sama z wyboru.......z wyboru,że już nie szukam na sile....ale sama.....zaczynam martwic sie o corke aby dobrze ulozyla sobie zycie......i jak zyc......już wiele czlowiek nie pozyje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja cie poznam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna nn
lepiej powiedz jak pogodzic sie ze swiadomoscia ze teraz tylko....smierc.....boje sie strasznie......co za zycie.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwwa
Ja się nie boję śmierci, wierzę w Boga, a podobno on nas sprawiedliwie osądzi. Chciałabym już umrzeć, bo życie mnie mocno męczy, wiem,że każdy jest kowalem własnego losu, widocznie ja w którymś momencie popełniłam błąd i teraz mi się nie układa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×