Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotnaodteraz

Zerwał ze mną przed chwilą

Polecane posty

Gość samotnaodteraz

Bylismy razem od pol roku. Zawsze 'nosil mnie na rekach', kochany,opiekunczy. Dzis mialam zly humor,siedzialam wieczorem w domu,pisalismy na faceboku.. Zaczelam wyrzucac mu jego bledy,sprowokowalam klotnie,doszlo do ostrej wymiany zdan. W pewnym momencie napisalam cos w rodzaju 'jesli blablablabla to sie pozegnamy...' (nie wazne sa konkrety,chodzilo w sumie o blachostke). W tym momencie napisal,ze nie bedzie znosil moich szantazy i ze w takim razie pozegnajmy sie juz teraz. Rozumiecie? Na facebooku! Przez cos,co tak naprawde bylo moim chorym chwilowym wymyslem. Wtedy we mnie cos peklo,zaczelam pisac mu,ze nie umiem,nie potrafie,potem,ze go nienawidze (nie wiem co mi odbilo). Na koncu,po kilku godzinach bezsensownej rozmowo-awantury z obu stron, napisal 'tak bedzie Ci latwiej' i zablokowal mnie. Wtedy wybieglam z domu na nocny autobus(on mieszka po drugiej stronie warszawy). Dzwonilam do niego zaryczana,zeby sie ze mna spotkal,ze chce sie teraz z nim zobaczyc,ze nie wytrzymam tej nocy. On co chwile sie rozlaczal,ale gdy znowu dzwonilam-odbieral. Powiedzial,ze mam wracac do domu,znowu sie rolaczyl. Powiedzial nawet,ze mnie nie nawidzi, takim obojetnym,spokojnym tonem i ze on nie chce mnie widziec,ani znac,ze nie chce widziec moich lez i ze zachowuje sie jak wariatka. Potem wylaczyl telefon... Kurde,to nie w moim stylu,zawsze mialam honor,teraz nie umialam,zrobilam z siebie psycholke,posmiewisko. ! To bylo doslownie przed chwila,caly czas placze,jeszcze dzisiaj widzielismy sie,przytulalismy. Planowalismy wynajac sobie mieszkanie. A teraz? NIENAWIDZI MNIE! ale dlaczego? Ja nie wytrzymam tego, musze sie z nim spotkac, nie po to by blagac go o zwiazek,ale zobaczyc go ostatni raz.teraz to bylo takie nagłe, mam totalny metlik w glowie,chce to wyjasnic,zeby do mnie to doszlo,zeby latwiej bylo mi sie pogodzic z tym-nawet tyle. Nie dam rady dzien,dwa. Chce dzisiaj,jak nastanie dzien. Ciągle płaczę. Cala sie trzese,nie wiem czy z zimna,czy cierpienia. Nie zadzwonie, po tych wszystkich telefonach sie wstydze,ze zrobie z siebie jeszcze wieksza idiotke. Chce mu napisac sms. Jednego,konkretnego,proponujacego spotkanie,wygladajacego obojetnie,bez narzucania. Prosze was,pomozcie mi go sformuowac,nie mam zadnego pomyslu. Jeszcze dodadkowo w ten weekend czekaja mnie sesje na studiach... Majac tyle mysli w glowie nie naucze sie,nie zdam,zaprzepaszcze wszystko dookola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co mu się dziwić, jesteś po prostu idiotką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaodteraz
Napisałam przeciez,ze tak się zachowalam,co nei jest zupelnie w moim stylu. Zawsze zachowywalam dystans i spokoj w wielu duzo trudniejszych sprawach. Ale teraz cos mi odbilo,cos przez co czuje taki wstyd. To bylo tylko pol roku,czy ja go az tak strasznie kocham? Nie znalam takiej samej siebie. Pomozecie mi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaodteraz
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mi przykro...Ale skoro w jednej chwili bez wiekszych emocji potrafil zakonczyc wasz zwiazek i stwierdzil ze mimo tego ze praktycznie stalas pod jego domem,nawet nie wyszedl spojrzec Ci w oczy to moze nie jest tego wart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cie ja tez kilka razy zrobiłam z siebie kretynke , latalam , płakałam , wydzwanialam , blagalam , nachodzilam jego znajomych, zaliłam sie wszystkim dookoła którzy po pewnym czasie uważali mnie za kompletna idiotke :(i straciłam resztkę honoru :( Dlatego oszczędź tego sobie , on nie będzie chciał teraz rozmawiać. Napij sie ciepłego mleka połóż spać bo płacz nic nie pomoże . Daj mu tydzień nie dzwon nie SMS , jeżeli sam sie nie odezwie to koniec . Nie zawal nauki bo tylko to Ci zostało na teraz , wszystko jakoś sie wyjaśni w prawo lub lewo . Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaodteraz
Jasne,ze nie jest,teraz troche ochlonelam i to dostrzeglam.. Ale ulge by przynioslaby sama rozmowa z nim. Bez placzu,klotni, tylko sama rozmowa. A od tego kluczowego momentu zupelny koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wy chociaz sie poklociliscie a posluchaj jak u mnie bylo.Bylam z chlopakiem 3 lata,mieszkalismy w innych miastach wiec nie widywalismy sie czesto ale jak juz przyjezdzal do mnie na kilka dni to bylo istne niebo.Czulam sie jak ksiezniczka.Byl uosobieniem aniola.Bardzo go kochalam.Byl tak czuly,troszczyl sie o wszystkich no po prostu aniol.Pewnego dnia gdy mial juz wracac do siebie odprowadzilam go na pociag...Przytulil mnie mocno,ze lzami w oczach powiedzial ze kocha mnie nad zycie po czym wsiadl do pociagu.Gdy dotarl do domu zadzwonil ze to koniec.Swiat mi sie z***** na glowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaodteraz
Dziekuje za odpowiedzi Więc sądzicie,ze to spotkanie udaloby sie jakos nienachalnie zorganizowac? Moze pod pretekstem oddania mu jego telefonu,ktory ostatnio mi pozyczyl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaodteraz
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekaj na jego ******ie pisz nie dzwon.Niech nie ma satysfakcji ze Ty cierpisz i zrobisz wszystko by sie z Toba spotkal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj mu chwilowo spokój...niech ma czas zatęsknić...jak go będziesz gonić, to będzie uciekał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź do apteki po jakieś lekkie środki uspokajające i przetrzymaj te najgorsze pierwsze chwile. zachowaj resztki honoru... czekaj na jego ruch, jak go nie zrobi, to znaczy, że nie warto było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaodteraz
Chyba macie racje... A moze powinnam wytlumaczyc sie jakos z tego kretynskiego zachowania? Moze przeprosic za to nocne napastowanie telefonami? W jakims sms,czy czyms takim. Glupio mi strasznie,czuje sie jak jakas tępa zakochana gimnazjalistka,jak patrze z teraz na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj daj spokoj Ty po prostu robilas wszystko zeby to uratowac,polecialas na drugi koniec miasta w nocy do niego a on nawet d**y nie ruszyl zeby zejsc do Ciebie i jeszcze uslyszalas z obojetnoscia ze Cie nienawidzi..To za co Ty masz przepraszac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak już musisz napisać, to napisz smsa w stylu :'przepraszam, za moje zachowanie" i tyle. Jak będzie chciał wrócić, to będzie miał pretekst, jak nie...to też już będziesz wiedzieć... tylko napisz go najwcześniej w południe, niech i on ma czas ochłonąć... nic więcej nie pisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaodteraz
Nie pojechalam w koncu,bylam na przystanku,ale wrocilam do domu.. z reszta to chyba nie ma znaczenia,ale staralam sie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaodteraz
a czy 'przepraszam za moje zachowanie', da rade ujac w ten sposob, zeby nie wyczul w tym mojej skruchy i pokory? Moze cos bardziej kpiącego sobie z tej sytuacji,albo wyrazajacego moj dystans do siebie i pokazanie mu,ze pare godzin minelo,ochlonelam,mam to gdzies generalnie i nie wiem juz teraz po co i przez co byl ten placz. Glupia krotka wiadomosc,ale zalezy mi na tym,zeby nie myslal,ze ja teraz siedze nad kaluza lez i popadam w depresje, tylko, ze mam podejscie w typie ' nie ten to inny'. Kurde,ale ja to komplikuje.. musze napisac ta wiadomosc bo umre ze wstydu Macie jakis pomysl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaodteraz
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytając te wszystkie wypowiedzi dochodze do jednego, aczkolwiek waznego wniosku: kobiety są popieprzone :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaodteraz
masz absolutna racje, przyznaje sie bez bicia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy 'przepraszam za moje zachowanie', da rade ujac w ten sposob, zeby nie wyczul w tym mojej skruchy i pokory? Moze cos bardziej kpiącego sobie z tej sytuacji,albo wyrazajacego moj dystans do siebie i pokazanie mu,ze pare godzin minelo,ochlonelam,mam to gdzies generalnie i nie wiem juz teraz po co i przez co byl ten placz. Glupia krotka wiadomosc,ale zalezy mi na tym,zeby nie myslal,ze ja teraz siedze nad kaluza lez i popadam w depresje, tylko, ze mam podejscie w typie ' nie ten to inny'. Kurde,ale ja to komplikuje.. musze napisac ta wiadomosc bo umre ze wstydu Macie jakis pomysl? Prosze o kolejne wypowiedzi,z kazdą z nich czuje sie coraz bardziej silna po tej koszmarnej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaodteraz
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaodteraz
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co kłótnie prowokujesz głupia c**o?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I na ch*j, to twoje dziecinne up, up? Jak będzie miał Ci ktoś coś do napisania, to napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaodteraz
Jak to na chj. Bo chce zeby moje pytanie bylo na pierwszej stronie. Dlaczego? Zalezy mi na odpowiedziach. Najwyrazniej jestes bardzo tępą osobą,skoro zadajesz mi tak glupie pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinnas teraz wchodzic w jakies dziecinne gierki z smsami wskazujacymi, ze czujesz co innego niz naprawde czujesz. Skoro pokazesz mu postawe "nie ten to inny" to on stwierdzi, ze nie bedzie sie narzucal i da sobie spokoj. Mialam troche podobna sytuacje, tylko ze to ja zerwalam z chlopakiem przez cos co powiedzial podczas rozmowy w necie. Wrocilam do niego dlatego, ze rozczulilo mnie jak mu bardzo zalezy: rozpisal na karteczce liste punktow, z powodu ktorych zerwalismy ze soba i przy kazdym punkcie wyjasnial co zrobi, zeby to naprawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnaodteraz
To juz nie wiem co powinnam robic Udawac,ze srednio obecnie mnie to rusza? Nie odzywac sie ani slowem? Czy moze pokazac mu prawde, ze mi zalezy i czekam z otwartymi ramionami? Nie mam pojecia co na niego dziala, Nigdy nie mialam z nim podobnych sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zerwanie nastapilo z Twojej winy, wiec powinnas sie skupic na udowodnieniu, ze warto z Toba dalej byc, ze zrozumialas, ze go zranilas swoimi slowami i sie zmienisz. Udajac, ze masz go gdzies nic nie wskórasz (zreszta po akcji w nocy nie ma to sensu, bo juz pokazalas, ze Ci zalezy). Po prostu: badz soba taka jaka Ciebie poznal i pokochal. Pokaz mu, ze Ci zalezy, ale nie w desperacki sposob ;) prosty sms z propozycja rozmowy i przeprosinami nie jest glupim pomyslem. Tylko nie przepraszaj za to, ze chcialas do niego jechac, tylko za sprowokowanie awantury na fejsie. Pamietaj: szczerosc to podstawa, zero gierek (gierki juz Cie zgubily wczoraj!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×