Ludzie z celem w życiu i pasjami

jak ja niecierpie ludzi ktorzy oprocz pracy nic nie robia, jak widze kobiety ktore nawet czasem niepracuja i nic poza jedzeniem, bieganiem do toalety i ogladaniem seriali nic nie robia, mam kolezanki z ktorymi nie mozna o niczym pogadac jak tylko co ugotowaly na obiad i kiedy ich dzieci sie zalatwiaja, czy to tak trudno znalezc sobie cel w zyciu i cos robic a nie mylic bohaterow seriali obgadywac cudze rodziny??

a Ty jaki masz cel? Jaką pasje?

pasjami kocham prace na sluchawkach

ja mieszkam w takim kraju obecnie gdzie wszyscy zyja tak jak opisalas :) trudno jest cokolwiek tutaj zrobic bo nie ma z kim :) zatem jestem skazana na wlasne towarzystwo bo to ktore tutaj spotkalam i spotykam jedynie o czym potrafi dyskutowac to praca i pieniadze az do zarzygania :) denna konsumpcyjna wegetacja i tak dzien w dzien

A oglądanie seriali to nie pasja?

To chyba jest tak, ze czlowiek powinien byc szczęśliwy. I żyć zgodnie ze soba i swoimi pasjami. Jesli ktos znajduje pasje w lataniu do toalety, to niech to robi :) nie ma sensu zmuszać do niczego. Sama nie rozumiem jak mozna żyć bez świadomości, ze sie zyje ale tacy ludzie sa i nikt tego nie zmieni.

rokokowa - zgadza się !!!a po drugie ludzie jak mają jakieś pasje to się zawsze znajdzie bratnią duszę do rozmów w danym temacie więc nie rozumiem autorki irytacji skoro masz jakąś pasję to i powinnaś mieś znajomych z tej dziedziny...??!! no chyba, że Twoją pasją jest interesowanie się cudzymi sprawami lub jesteś bardzo niemiła i nie masz znajomych...

ja wam powiem ze mam jedna przyjaciolke, tylko jedna, spotykamy sie dosyc czesto ale tez mamy sporo czasu dla siebie, wtedy kazda z nas zajmuje sie swoim zyciem, moja przyjaciolka nie ma dzieci, ma 40 lat, z mezem jest w separacji, ma sporo pasji i moge z nia pogadac o wszystkim, o sporcie, polityce, dzieciach, kosmetykach ciuchach doslownie o wszystkim, ale trzeba sie czyms interesowac, a nie ogladac seriale, mialam 2 kolezanki z ktorymi jak sie odwiedzalysmy to tylko plotki o cudzych rodzinach, ja juz mialam tego dosyc, dostawalam jakiejs nerwicy jak dzwonily czy sie umowie na kawe i pierwsze zdanie to: a wiesz kogo spotkalam?? ani slowa o ubraniach czy kosmetykach jak to u kobiet, wiec powoli urywalam kontakt, poprostu nie moglam wysluchiwac glupiego gadania...

masz racje autorko :) coraz wiecej pustakow na tym swiecie nie ma nawet z kim porozmawiac o innych sprawach jak tylko pierdulety typu z kim gdzie kto a po co ile i dlaczego ? spoleczenstwo tak buraczeje jak to tylko jest mozliwe w ustroju kapitalistycznym :)

Mam podobnie :) lubie czasem sie spotkac i "p********ic o glupotach", ale jak w tych bzdurach ktos widzi sens swojej egzystencji, to... Opuszczał towarzystwo bo mi nie odpowiada. Nie bede na sile udowadniać, ze "fryzurki, ciuszki i mieska" sa głupie. Bo dla mnie sa głupie, ale dla kogoś innego sa sensem zycia i daje szczescie.

to raczej nie są twoje koleżanki tylko znajome kwoki, nie możesz się z nimi dogadać to nie rozumiem po co w ogóle utrzymujesz z nimi częsty kontakt. Mi jak nie odpowiada dana osoba to tylko jestem z nią na cześć albo w ogóle ignoruje nie mam zamiaru się stresować czyjąś osobą.

czasem popiernikac jest OK ale zeby 24 na h n*******lac takie banialuki ze az leb puchnie ?! najgorsze ze ci ktorych znam (nie utrzymuje kontaktu a jedynie znam) p*****la takie glupoty maja jakies chore wizje wybujala wyobraznie opowiadaja jakies cuda ...a potem z tych cudow nic nie wychodzi zastanawia mnie na cholere opowiadac takie p*****ly rozumiem ze ludzie maja marzenia ale marzenia zeby sie spelnily nie wypowiada sie na glos :D klepanie p*****l wokol i wszem kojarzy mi sie jedynie z choroba psychiczna :D z dala od takich ludzi !

ja nie uwazam ze rozmowy kobiet o ciuchach czy kosmetykach sa złe, nie mowie zeby gadac tylko o tym bo tego tez nie lubie, ale mam kolezanke u ktorej moge sie poradzic gdzie kupic naprawde dobra jakosciowa rzecz bo ona tylko takie kupuje, maja wyglad, nie spieraja sie po 2 praniach i czlowiek zawsze ma cos wlozyc, ale nie cierpie kobiet ktore przewaznie siedza w domach bo maz zarabia, ale tyle ze ledwo starcza od 1 do 1, a one mowia oh ja nie musze pracowac i jedyny temat to: co zrobila kasia, basia, a co ten i tamten, tez kiedys mialam taka znajoma i tylko jeden temat do rozmowy, ona nawet wiadomosci w tv nie ogladala, nie mowiac o jakiej porzadnej ksiazce czy glupiej gazecie, od rana do wieczora ploty, ja sie robie chora od tego

Człowiek z pasjami niepotrzebuje innych.