Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

słyszałyście że śmierć bliźniąt we włocławskim szpitalu to nie

Polecane posty

Gość gość

pojedyńczy przypadek? podobno na zmianach tej lekarki stwierdzono conajmiej trzy zgony niemowląt. masakra! mam nadzieję ze za to odpowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, co mnie szokuje.. że lekarz ginekolog twierdzi, że "nie ma akurat w szpitalu specjalisty od robienia usg"/... no kur.... a co to jest za ginekolog, który usg nie robi???? Taki lekarz to do pracy się nie nadaje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to był tylko pretekst by nie zrobić cc bo musiałaby to zrobić w środku nocy... a w zbliżeniach mówili jeszcze, że trzem innym kobietom także odkładała porody o kilkanascie godzin i skończyło się tak samo jak w przypadku bliźniąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie tez to szok ze nie ma specjalisty od usg, kilka razy lezalam na ginekologii w ciazy i usg zawsze robil ginekolog a nie zaden specjalista od usg. Chodze do ginekologa na wizyte i zawsze ginekolog robi usg a nie jakis specjalista. To ginekolog jest od usg ginekologicznego. Powinny poleciec za to glowy w szpitalu i stanowiska. I oczywiscie gigantyczne odszkodowanie od pani doktor ktora odlozyla zabieg od ordynatora ktory na to pozwolil i od szpitala ze do tego dopuscil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wyobrażam sobie nawet cierpienia tych kobiet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CIERPINIE tych rodzin jest wielkie ale najbardziej szkoda tych maluszków,zmarnowane życia ,rodzice na nich czekali (piszę o tych wszystkich dzieciątkach które w tym szpitalu zmarły)' nie mam dzieci własnych,ale jakby mnie to spotkało,to jak jestem twarda baba,chyba bym tego nie przeżyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie przeraża to ,że kobieta dba o siebie przez 9 miesięcy,idzie do porodu do szpitala po to by miec fachową pomoc, wierzy lekarzom bo sama nie ma specjalistycznej wiedzy a spotyka ją takie nieszczęście za sprawą czyjegoś lenistwa i zaniedbania. i to osób w których ręce powierzyła zdrowie i życie dziecka jak i swoje. w głowie się nie mieści no.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wam powiem że takich przypadków w PL jest mnóstwo....ja miałam planowane cc ze względu na baaaardzo cienką bliznę po porzednim cięciu...była naprawdę wyjątkowo cienka i absolutnie nie wolno mi było rodzić sn ani dopuścić do skurczy porodowych...wylądowałam w szpitalu według planowanej daty we wtorek...w środę rano o godz. 8 miałam mieć cięcie....Cięcie miała mi robić moja pani ginekolog...w poniedziałek nie było jej na dużurze. I w nocy dostałam skurczy porodowych..równo co trzy minuty...no i co zrobili???? Dali mi kroplówkę z magnezem przeciwskurczowym bylebym wytrzymała do rana!!!!! MOja lekarka ponieważ była wcześniej na dyżurze...jak się dowiedziała że ja ze skurczami leżę wparowała na salę , kazała natychmiast mi się zbierać na operacyjną....położna koło mnie dostała taki opiernicz na korytarzu że się poryczała(swoją drogą w d***e ją miałam i jej łezki) a lekarka która byłam na dyżurze na zarzuty mojej ginekolog że przecież natychmiast mieli mnie ciąć w nocy odpowiedziała...ale to była pani doktor pacjentka nie moja.... No i k***a takich mamy lekarzy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo spac sie w nocy chciało pewnie. Kurde cała ciąza wszystko ok a tutaj śmierć bo usg nie można było zrobić albo cc?> no rpzecież to szpital a sala operacjna ponoć wolna była. Dla mnie masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie włos sie na głowie jeży ze przez zwykle lenistwo, zaniedbanie ktoś przeżywa taka tragedię .... sama niedawno rodzilam i nie wyobrazam sobie takiego bólu i smutku jakbym musiala z "pustymi" rękoma wracać do domu, patrzeć na puste łóżeczko , ubranka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy zdajesz sobie sprawę(i nie tłumaczę lekarzy) ze to nasza polska mentalność -to coś najgorszego,bo nauczyliśmy ze się daje łapówki,położnej,lekarzowi więc... a oni już mają mega pensje,sa sowicie opłacani,NFZ kontaktuje ich,więc to icj psi obowiązek obsłużyć i to odpowiednio pacjenta,jak to się dzieje,ze powstają prywatne placówki,ktore tez mają kontrakty NFZ,i obsługa jest na poziomie,za takie same pieniądze,a w szpitalach same zaniedbania ...kazdy pacjent jak jest niezadowlony powzinien to zgłaszać do NFZ ,a ten sprawdzac,bo daje temu szpitalowi kupę kasy,i lekarze ten dostają pensje w********** w kosmos a jeszcze rękę wyciągają nie dali Ci ludzie łapówki,to dzieci zmarły,jakby dali to "specjalista" by się znalzał, taki lekarza za swoje "czyny" nędzne i zaniedbania powinien dożywotnio stracić prawo wykonywania zawodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to wszystko rozumiem i żałuję rodziców, dzieci. Rozumiem też, że jeśli zaplanowano cc na rano to tak można było zrobić. Nie rozumiem braku "specjalisty" od usg i tego że decyzję podjęto bez "podejrzenia" dzieci na ultrasonografie. Ps. miałam zaplanowane cc i miałam do szpitala zgłosić się wieczorem na cc nazajutrz w godzinach przedpołudniowch. Czekając na cc nie byłam non stop pod ktg i tylko raz zrobiono usg. x Teraz mówi się, że wystarczyło we Włocławku zrobić wcześniej cc. OK, ale skoro nie było przesłanek? Szkoda, że nie wykonano usg, bo nigdy nie dowiemy się czy po tym badaniu także podjęto by decyzję o cc na drugi dzień, a z dziećmi stało się to co się stało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydaje mi się,że dużo na oddziałach szpitalnych zależy od ordynatora, jesli on nie pozwoli to niedociągnięcia, błędy, zaniedbania itd nie będą miały miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszelkie dywagacje nasze są zbyteczne w sumie,dzieci zmarły,rodzice i rodzina w totalnym smutku,ogólna tragedia ja dalej się zastanawiam,jak jako kobieta bym to przezyła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Październikowa mama 2013
Ja swoją ciążę prowadziłam prywatnie u lekarza który pracuje w szpitalu w którym chciałam rodzic. Bylam umówiona (po terminie) na wywoływanie. Przez dwa dni moj lekarz próbował mi wywołać poród bez efektu. Jak zszedł z dyżuru przekazał mnie koledze który na dyżur przyszedł i wiem ze non stop mój lekarz do niego dzwonił i w końcu kazał zrobić cc. A jeszcze jak bylam pod kroplowkami i wody mi odeszły a nie mialam skurczy to położna mi kazała udawać przed lekarzem ze mam skurcze bo jak stwierdziła "kochana ty sama nie urodzisz a jak Cię nie boli i nie ma rozwarcia to oni będą jeszcze Cię próbować ruszyć do naturalnego a tak powiedz ze boli bardzo nic się nie rusza z rozwarciem to Cie będą chcieli oszczędzić i cc szybciej zrobią" Kurcze można trafić na normalnych fajnych lekarzy ale dlaczego przez tych gorszych gina dzieci !!!???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moim zdaniem wystarczyłoby podłączenie ktg ale tak jak ktoś wyżej napisał-lekarka czekała na gotówkę do łapki... i mam nadzieję,że znajdą dowody przeciwko niej za wszystkie zgony na jej zmianach i porządnie za to "beknie" i miejmy nadzieję ,ze to będzie nauczką i przestrogą dla innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z włocławka
Całkiem niedawno w tym szpitalu przyszło na świat moje drugie dziecko (pierwsze w innym) I gdybym się nie wystraszyła, bo myślałam że łożysko się odkleja czy coś ogólnie złego dzieje bo zaczęłam mocno krwawić pojechałabym do innego szpitala ale ten pod nosem to też tu trafiłam. I nawet największemu wrogowi nie życzę. Począwszy od IP gdzie lało się ze mnie a ta p***a papierkową robotę z 15 minut robiła zanim sprawdziła czy z dzieckiem ok. Na porodówce wredna małpa, ciągle mi przygryzała. Na sali poporodowej chamówy. W trakcie porodu przyszła pani doktor K. i mi wiązankę puściła. Po jakimś czasie wróciłam do szpitala z dzieckiem i spałam na ginekologi/patologii wczesnej ciąży. Dostałam zjębkę od tej samej doktor K. że sobie spacerki urządzam a nie pilnuje obchodu żeby łaskawa pani mogła zapytać jak się czuję .... a ja w tym czasie siedziałam u dziecka. Koleżanka rodziła tam przedemną, miała zielone wody nie zrobili jej cc tylko kazali cały czas leżeć i tak cały poród, który trwał z 8-9 h. Zero pomocy i wsparcia ze strony personelu. Stało się nieszczęście i tak to prawda że nie pierwszy raz bo głośno jest o tym u nas w mieście ale bardzo dobrze że sprawa została nagłośniona, może w końcu zaczną ludzi traktować z szacunkiem i dopilnują aby dziec**przychodziły na świat żywe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem mama blizniat, maja juz 4 lata i nie wyobrazama sobie tego, co czuje ta kobieta :( Moj porod tez mial byc wywyolywany 2 tygodnie przed terminem, ostatnia wizyte u lekarza mialam w piatek i w poniedzialek mialam sie zglosic do wywolania porodu. Dzieci ulozone byly glowa w dol wiec nie bylo przeciwwskazan do porodu sn. Jeszcze tego samego dnia wody same mi odeszly, wiec nie musielismy czekac do poniedzialku. Kiedy bylo juz po i przytulalam swoje dzieci dziekowalam Bogu ze lzami w oczach, ze wszystko obylo sie bez problem, ze dzieci sa zdrowe i silne. Wole nie myslec, co przezywala ta kobieta, w dodatku wiedzac, ze dzieci w jej lonie juz nie zyja. Lekarz to przeciez ktos, kto ma obowiazek ratowac zycie, przeciez sklada przysiege, a tu takie zaniedbanie!!!! W dodatku czytala dzis, ze ten ordynator wciaz przyjmuje prywatnie :/ Ta kobieta na pewno wszystko juz miala gotowe do przyjscia dzieci na swiat i jak tu wrocic do domu i zobaczyc dwa puste lozeczka, wozki... masakra! Mi by sie serce wyrwalo z piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dajcie spokój,bo się zarycze normalnie ..przecież to straszne chciała złupić tą kobietę,a nawet nic nie posprawdzała,swoim zaniedbaniem zabiła dwa życia,koniec i kropka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam cukrzycę i do porodu miałam wyznaczoną datę ale pojechałam szybciej o dwa dni z powodu nierelatywnego ktg, byłam monitorowana wciąż i kiedy następnego dnia spadło tetno dziecka znalazłam się na stole operacyjnym w ciągu 15 minut jak nie szybciej, dodam że to był niedzielny poranek. nie znałam tam nikogo, nie zapłaciłam lekarzom a opiekę miałam taką jak należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie, ja opiszę moją historię: W dniu spodziewanej miesiączki leżałam w szpitalu, nie ważne, ale miałam robione USG pierwszy raz w życiu. Swoją drogą bolesne badanie "ręką", ale to co potem usłyszałam: "nie ma pani chyba jednego jajnika ja to muszę skonsultować z kolegą, czy wyraża pani zgodę?" ja prawie zapłakana, moja mama miała guza na jajniku miała wszystko wycięte nie może mieć więcej dzieci i mój płacz-a co jeśli na jednym będę mieć guz a drugiego nie mam? Przyszedł kolega coś tam poprzestawiał w komputerze i diagnoza: "są 2 jajniki, czy stara się pani o dziecko" ja że tak no to on "albo pani za chwilę dostanie miesiączkę, albo wcale" :D 35tc, ląduje w szpitalu, wysokie ciśnienie, białko w moczu... TA SAMA lekarka z tekstem "po co pani tutaj leży, dużo dziewczyn całą ciąże z wysokim ciśnieniem chodzi i nic im nie jest" to była środa rano... założyli mi holter... pielęgniarki zapisywały mi ciśnienie-takie wysokie było. Wieczorem zmiana, przyszła moja prowadząca ciąże i... szukali mi miejsca w szpitalu gdzie są wcześniaki bo żaden lek na mnie nie działał. W czwartek o 3:25 urodziłam przez cc chłopczyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo we włocławskim szpitalu sami frustrac**pracują, którym w życiu nie wyszło i po studiach wrócili do tego strasznego miasta. Jak na zsyłkę jakąś. Kto był dobry, zaczepił się w jakimś klinicznym w dużym mieście albo w powiatowym blisko dużego miasta. A nieudacznicy trafili do Włocławka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wniosek jest jeden, do porodu idziesz zawsze z kimś, mężem, mamą, przyjaciólką, osoby te mają za zadanie narobić rabanu jeżeli ktokolwiek z czymkolwiek będzie się ociągał. Kobieta rodząca nie powinna siedzieć jak myszka pod miotłą tylko domagać się tego co ma być zrobione! Ja nie rodziłam ale byłam w szpitalu, źle się poczułam, mówiłam pielęgniarka, a one gdzie tam, że to nie możliwe. Przyszedł mój mąż i nawet nie musiał robić żadnego rabanu. Spokojnie powiedział do pielęgniarek, gdzie jest lekarz, ma tu natychmiast przyjść bo moja żona się źle czuje. Z minutę był koło mnie lekarz i z 4 pielęgniarki, wszyscy skakali nade mną, dostałam tabletki, zastrzyki, kroplówki i całą noc te pipy do mnie przychodziły sprawdzać jak się czuję, a tak to mnie w d***e miały jak im mówiłam. Lekarz też przychodził w środku nocy. A to co mi było nie było bardzo poważne. Nie wyobrażam sobie zostać olaną w trakcie porodu. Im po prostu trzeba dać do zrozumienia, że pacjent jest dla nich a nie oni dla pacjenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, była też grupa takich przyszłych lekarzy, którzy od początku mieli plany powrotu do swoich dziur, z których przybyli i nędznych szpitalików. Ale oni nie chcieli leczyć ludzi, tylko zarabiać kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Im po prostu trzeba dać do zrozumienia, że pacjent jest dla nich a nie oni dla pacjenta. - idź już spać, chyba coś ci się miesza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinni się ubezpieczać z własnej kasy,państwo ich kształci za darmoche,a to są najdroższe studia,to niech płącą sobie potem swoJE OC ,bo za błąd tej kobiety zapłaci szpital,czyli państwo,czyli my gdzie sens? lekarz,jaks sam sie ubezpieczy,to będzie pilnował swojej roboty,a jak będzie lewy,to nikt go nie zatrudni,tym bardziej takiego ,który juz popełnił błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem z okolic miejsca tego szpitala choć ja w ciąży jeździłam do innego powiem tylko ze całą ciąża była z komplikacjami gdy w 25 tygodniu odeszły mi wody i mąż zawiózł mnie do x szpitala okołopiątej rano dostałam opr od lekarza że się nie zrobiłam siku - parodia w szpitalu nie wiedzieli co zrobić i że jeśli ur to dziecko Noe ma szans zapytali czy wolę żeby mnie przywieźli to Włocław.., czy Bydgoszczy wybraliśmy drugą opcję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki temu że lekarze podchodzą w tym szpitalu do pacjenta jak należy jestem mamą t całe noce leżała na poród.., pod nadzorem obserwowano praktycznie każdy *******łego wszystko jak się nakezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to było w Bydgoszczy a to inny świat medyczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też straciłam dziecko, kilka lat temu. Ok godziny 7 rano było ok, o 9.30 już było martwe, 36 t ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×