kiedy porod od odejscia czopu

Wlasnie znalazlam na bielznie taka galaretke z krwia. Obstawiam ze to czop:-) po jakim czasie od odejscia tego czopu zaczol wam sie porod? Juz nie moge sie doczekac

u mnie akurat były to godziny bo odszedł o 5 rano a przed 14 urodziłam ,ale bywa że są to też dni .

ba czytałam że nawet i 2tyg. po dopiero był poród.

Szkoda bo juz sie podniecilam ze urodze dzisiaj:-) a jeszcze musze wlosy ufarbowac:-) i do dentysty jutro sie wybieralam:-)

U mnie - 15 godzin i mała była na świecie ;) Powodzenia, bądź dzielna :P

u mnie 3 godziny

u mnie o 5 wypadł czop o 9 juz rodziłam

A duzo mielisci tego czopu? Bo u mnie tak z pol lozeczki bezbarwnej galaretki z nitkami krwi

u mnie wyglądało to tak że za nim odszedł czop miałam lekkie skurcze i nie podejrzewałam że będę rodzić , potem odszedł czop i już się domyslałam obserwowałam co ile mam skurcze kiedy się nasiliły odrazu pojechałam do szpitala i po dwóch godzinach mały się urodził .

Coś mało wg mnie. U mnie to wyglądało na prześcieradle tak, jakbym jakieś pół kubka budyniu czekoladowego rozlała. (Przepraszam za porównanie ale było najtrafniejsze.)

U mnie minęły trzy dni od odejścia czopu do odejścia wód. Żadnych skurczy za to. To było przed terminem.

u mnie też było jakieś pół łyżeczki przezroczystej galaretki z niewielka ilością krwi. zauważyłam to po porannej toalecie czyli jakieś 24h przd porodem. wody mi przebijali zaraz przed porodem bo miałam juz parcie a wody nie chciały puścić

Dzieki za odzew, nic mnie na razie nie boli, brzuch troche mi sie stawia ae mam tak d dluzszego czasu. W pon bylam u gina i on juz w tedy stwierdzil rozwarcie na 2 cm wiec moze do wieczora cos sie zacznie.

u mnie jak rano zobaczyłam ten czop to tez mnie jeszcze nic nie bolało. pierwszych bóli dostałam ok 16.00 a na porodówkę pojechałam o 1:00 w nocy. synek urodził sie o 8:30 rano.

u mnie 45 minut :)

To ja autorka. Teraz znalazlam na bieliznie jeszcze wiekszy fragment wielkosci lyzeczki ale przypominajacy budyn czekoladowy. Duze tego jeszcze ma mi wypasc?

Up

Mi w nocy odszedl czop ok.2 a nastepnego dnia o 18 urodzilam.

U mnie prawie 2 tyg. po odejściu czopu dopiero się zaczęło. A wiem że na pewno czop, bo wolałam skontrolować krwawienie i w szpitalu na izbie przyjęć potwierdzili- nawet zresztą mnie przyjęto później, bo może zaczyna się akcja (rozwarcie było również) ale cisza zupełna, poleżałam i wypisali mnie do domu. Żeby było zabawniej, ciąża zagrożona i poród właściwie ciągle po 22 tc mógł się rozkręcić...

Szkoda bo juz mialam nadzieje ze teraz to kwestia kilku godzin. Jutro biore sie za sprzatanie i na zakupy wyrusze bo co bylam w jakims centrum handlowym to zaraz mnie skurcze lapaly i musialam do domu wracac wiec moze tym razem cos wiecej sie ruszy.