Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc1230

brakuje mi odwagi

Polecane posty

Gość gosc1230

Dziewczyny, chyba musi juz byc ze mna napraawde ciezko, skoro zwracam sie na forum o porade... otoz mieszkam z mezem i synkiem u rodzicow meza i z kazdym dniem czuje sie coraz gorzej. Tesc tylko szuka okazji by sie do czegos przyczepic, skrytykowac, zwrocic uwage, najbardziej denerwuje mnie gdy krytykuje to jak wychowuje swoje wlasne dziecko, niestety nie mam odwagi ani powiedziec co o nim mysle ani wyargumentowac czemu tak postepuje z dzieckiem. Maz czasem cos odpowie ojcu by sie nie wtracal, czasem przemilczy bo twierdzi ze olewanie jest lepszym sposobem niz ciagle odpieranie ataku. Rzeczywiscie moze i ma racje, bo jak kiedys cos tesciowi cos odpowiedzialam to bylo caly czas gadanie... Juz nie mam sily, o tesciowej tez nie bede sie rozpisywac bo wiadomo ze rozowo nie jest. Nie wiem co w konuc temu staremu powiedziec by sie odczepil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie odpowiedzieć, z a się wyprowadzić i wtedy przyjmować ich na swoich zasadach. Wiem jak to jest z takim mieszkanie i gadaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1230
Wiem, ze powinnismy pojsc na swoje, ale co jesli nie ma sie az tylu pieniedzy by wreszcie miec to swoje? Nie stac nas, zdolnosci kredytowej nie mamy, dom na meza ma byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wynajem? Chyba wszystko jest lepsze od takiego stłamszenia. Tak chcesz przeżyć swoje zycie? Dziecko rosnie i z czasem zorientuje się że jesteś żadnym autorytetem, gdyż takie dogadywanie przez teściów pozbawi cie tego. Nie warto, a domem z mężem będziecie się w pełni cieszyć w jakim wieku 50 lat??? Odpowiada Ci to? Bo jeżeli tak to się przyzwyczaja do gadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1230
nie odpowiada mi wlasnie, ale nie mam innego wyjscia, a na pewno sie nie pezyzwyczaie, ccodziennie mysle o tym, ze dziecko bedzie widziec i slyszec jak nas traktuja jego dziadkowie, mezowi tlumaczylam ze 100 tysiecy razy i nic, twierdzi, ze na pewno tak nie bedzie, ale ja sama widzialam i slyszalam jak swoja corke potraktowal rzy jej dziecku, wiec nie wierze ze w naszym przypoadku bedzie inaczej, poza tym maz nie chce dorabiac komus na wynajem, juz nawet strasze ze sie wyprowadze do swoich rodzicow, ale on w to nie wierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko miałam podobnie i tłumaczenie takie same " nie zamierzam nabijać komuś kasy z wynajmu" Wkurzyłam się i powiedziałam że lepsze to niż terror.pieniadze i tak się rozchodziły. Powiedziałam mężowi że ja wole " nabijać' komuś kase niż wysłuchiwać obgadywania do dalszej rodziny, ponizania i ze moje zdrowie psychiczne jest wazniejsze niż te pieniądze. Zgodził się bo widział że ja już nie ustąpie. A mieszkaliśmy z teściami 5 lat, i z roku na rok pozwalali sobie na więcej, przykre to jest. Zdarzyła się awantura o to że dziecko dostało kare w formie wyłączenia tv, teściowa tak naskoczyła na mnie że dziecko z przerażenia się popłakało, a /dobra/ babcia wzięła je na rece i powiedziała cos w stylu/ głupia ta twoja matka, baba da ci ogładac baje/ :o to przelało czare goryczy, lepiej dorabiać się powoli ale być WOLNYM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym maz nie chce dorabiac komus na wynajem x a nerwy i psychikę tobie i dziecku szarpać to już chce? co za dziecinne tłumaczenie jesteście dorośli i powinniście się wyprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dorosli ludzie którzy zakładają rodzine powinni mieszkać sami, chyba że mieszkanie z kimś im nie przeszkadza. Trwanie w takim stresie żle wpłynie na ciebie dziecko i relacje z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1230
argumenty ze moje zdrowie psychiczne jest wazniejsze niestety tez nie dziala i przykro mi jest bo go kocham, chce na pewno z nim byc, ale tak cholernie jest mi przykro:( on twierdzi ze mieszkajac z jego rodzicami robi to dla naszego dobra, bo mamy gdzie mieszkac, zapewniony dach nad glowa, ze mamy co jesc itp widzi ze sie mecze, ze jest mi ciezko, ale ja juz nie mam sil ani argumentow by mu powtarzac jak ja sie czuje. Praktycznie codziennie sa jakies akcje, on wraca z pracy, a ja mu zaraz sie zale, czasami mam wrazenie ze tylko slucha i nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko nie ma innego wyjścia z tej syt jak wyprowadzka. Jego rodzice sie nie zmienią, żadne argumenty do nich nie trafią. A ile ma twoje dziecko? jest szansa abyś wróciła do pracy? z dwóch pensji łatwiej coś wynająć. A może twoi rodzice pomogą finansowo czy zajmą się dzieckiem abyś mogła pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda że gdy człowiek myśli o tym by wynająć i płacić na nie swoje robi się żal , ale tylko do pierwszego wspólnego wieczoru który spędzasz w nowym mieszkaniu, i wiesz że nikt ci nic nie powie nie skomentuje, jesteś panem swojego losu- piękne uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1230
dzidzia ma dopiero 4mce, ja musialam zrezygnowac z pracy jak zaszlam bo i tak na zleceniu bylam, poki co karmie wiec nie oddam pod opieke nikomu, moi rodzice na pewno przy dzidzi by pomagali, ale jesli bysmy do nich przeprowadzili, tak to mieszkaja ponad 200km :( finansowo nie dadza rady. Czuje sie tu obca, jak bylam w ciazy to sluchalam ciagle rad siostrzyczki meza i tesciowej albo opowiadan jak to one w ciazy bylam, a jak urodzilam, to tylko nawijaly co z nimi bylo, jak ich dzieci, rzucaly radami, zwracaly uwage, docinki byly. Synek 3mce przeplakal i marudzi, tesc chodzil i gadal ze morduje go, wpadal do pokoju i pytal co go mecze... Na tydzien wyjechalam do rodzicow swoich to synek slicznie przesypial, budzil sie na karmienie, spokojny byl, moglam wszystko zrobic, a jak wrocilam to znow placz sie zaczal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość semp i goscinny
wyprowadz sie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc przeczekaj czas gdy nie masz wyjścia i musisz się z nimi męczyć- a gdy będziesz wiedziała, że możesz podjąc prace zrób to i wyprowadz się, życie mamy jedno, nie warto tracić go na użeranie się z teściami, nie ty jedna jesteś w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1230
chcialabym sie wyprowadzic, ale nie che sama z dzidzia mieszkac:/ zeby sie od nich odizolowac myslalam by wziac kredyt i moze strych wykonczyc i calkiem sie zamnkac od nich, ale juz bardziej wolalabym wynajmowac. maz zdania nie zmieni, juz nawet nie robia na niego wrazenia moje slowa ze sie wyprowadze, stwierdzil, ze tu i tak bedzie mi lepiej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąz to egoista. Czy gdyby mieszkał u Twoich rodziców i wysłuchiwał komentarzy to by tak po nim spływało? Powiedz że nie po to wychodziłaś za mąz by pouczano Cie jak wychowywać dziecko, czujesz się zle i chcesz żebyście byli samodzielni. Odnosze wrazenie ze wasz związek to coś w stylu ; ja zarabiam, ja rzadze" jeżeli tak jest to nie zazdrosze Ci sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1230
tez mam wrazenie ze jest egoista, po porodzie mi naprawde bardzo mocno pomagal, teraz juz rzadziej, wiecej czasu przebywa na dworzu na podworku niz z nami, czuje sie uzalezniona od niego i finansowo i emocjonalnie, bo pomimo tego ze w sumie dzieki niemu mamy tak jak mamy to go wciaz kocham i nie wyobrazam by bylo inaczej, ale z drugiej strony jest mi tak cholernie przykro, ze nie widzi jak ja sie tu mecze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko ma 4 m- ce a on już ' znudzony" i mniej pomocny? Wygodny jest, nie musi się za bardzo starać po co jest domek, nikt go nie wyrzuci, matka żonce pomoże i jest super, twój mąz to dzieciak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakby cię tak kochał to by szanował twoje zdanie i jakoś by to chciał rozwiązać..jemu jest po prostu wygodnie u rodziców..najlepiej by było jakbyście zamieszkali z twoimi rodzicami wiadomo że lepiej mieszkać ze swoimi rodzicami niż z teściami.Zakładam że nie masz więcej jak 24 lata... i nie umiesz walczyć o swoje...musisz dorosnąć i być bardziej asertywna ale to przychodzi z wiekiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się, autorka to młoda dziewczyna która daje sobie wejść na głowe, a nie szanuje jej nikt, ani teściowie ani mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1230
mam 24 l., jestem mloda, nie umiem byc asertywna, wiem ze sie poswiecam, mam depresje i nie mam juz komu sie wyzalic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to smao tylko, że z rodzicami...mama jeszcze da sie utemperowac ale ojciec...masakra. Wczoraj założyłam o tym tutaj temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Minie pare lat i tak uciekniesz od nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze jest szansa, ze się teściom znudzi męczenie was i odpuszczą, albo szybko się zestarzeją i nie będą mieć sił mieszać...ale nie licz na to co napisałam za mocno :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, weź się w garść i po prostu się wyprowadź. Chcesz aby przez kolejne lata teściowie Tobą pomiatali? Nie, nie będzie lepiej, a może być gorzej, bo się znerwicujesz, wpadniesz w depresję, Twoje poczucie wartości spadnie do zera, dziecko będzie dorastać i teściowie mogą buntować je przeciwko Tobie (np. "nie słuchaj głupiej/złej/brzydkiej mamy, lepiej chodź do babci"), do tego nikt Cię nie obroni. Będziesz takim wycieruchem na którego można psy rzucać, a i tak się nie obroni. Mąż woli siedzieć z rodzicami? Ok, niech siedzi, Ty zaś pomyśl o sobie, swoim zdrowiu i swoim dziecku. Myśl o tym by miało szczęśliwe dzieciństwo, a nie smutną mamę, pokrzykujących dziadków i leniwego tatę. Twój mąż pewnie Cię zna, nie wierzy, że możesz sama zacząć działać, pewnie ma Cię za wystraszoną kurkę, więc nic sobie z Twoich gróźb nie robi. Ty zaś albo się wyprowadź z dzieckiem do rodziców, albo sama coś wynajmij. Może Twój mąż się ocknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osobiście byłam w takiej sytuacji, że nic mi sie nie chciało, było mi smutno, ciągle chciało mi się spać, brzuch mnie bolał ,głowa, nie dobrze mi sie robiło, słabiło mnie od czasu do czasu, traciłam równowage. Przypadkowo trafiłam na stronę http://energiaduchowa.pl i zamówiłam oczyszczenie aury. Z dnia na dzień moja sytuacja zaczęła się poprawiac. Odzyskałam radość życia i w końcu mam lepsze samopoczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×