Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

KOBIETA Z PRZESZŁOŚCI

Polecane posty

Gość gość

Siema.Na wstępie:Mam na Imię Paweł.mam26lat. Pochodzę z małego miasteczka gdzie dokładnie 7 lat temu po raz pierwszy w życiu poczułem czym jest miłość. "Paulinę" poznałem na urodzinach kumpla.przyjaciółka jeszcze wtedy jego laski. Alkohol, zabawa, rozmowa i tak się zaczęło. Poznaliśmy się bliżej ale jedyne co nas łączyło to zakrapiane imprezki u znajomych i seks. "Pijana Miłość"? Po trzeźwemu trudno było mi się z nią dogadać, życie kręciło się tylko wtedy gdy byłem wstawiony. Tak minęło kilkanaście tygodni. Zerwaliśmy ze sobą. Oboje byliśmy siebie warci. Ta kobieta to obiekt westchnień niejednego faceta choc lubiła wypić i kokietować. Normalnie wolałem towarzystwo kumpli,robota, chata bez NIEJ. Widzieć ją, rozmawiać z nią, kręcić miałem ochotę tylko po wcześniejszym wstawieniu się. I na tym się nie skończyło. Wyjechała do innego miasta,tam pracuje,jest z facetem ale kiedy tylko pojawi sie u siostry w naszych stronach zapala mi się lampka,coś jakby ciągnęlo mnie do niej. pije i jej pragnę. czasami myślę o niej, brakuje mi jej dotyku.nie chce związku. nie mam problemu z alkoholem bo owszem mogłoby to tak wyglądać. ale absolutnie tak nie jest. jestem samotny i kiedy mam wolne zazwyczaj siedze z kumplami. ona chyba coś do mnie czuła a ja ją wykorzystywałem. co jest grane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy nie sądzicie że coś ze mną nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem, za długie aby chciało się to czytać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są dłuższe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cos z toba nie tak i to jedyna pewna rzecz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ehh mam podobną sytuację tylko jestem z tej drugiej strony, no i między nami do seksu nie doszło. Ale zawsze jak się widzimy jest coś dziwnego, niezręcznego, jak się napijemy oboje robimy się odważniejsi i możemy przynajmniej pogadać normalnie, chociaż to też zawsze pozostaje niedopowiedziane. Lata mijają a ja dalej nie wiem o co w tym wszystkim chodzi, czy kiedykolwiek o coś chodziło i czy następnym razem, jak go spotkam, to będzie inaczej. Dziwne to, bo wiele wskazuje na to, że on coś do mnie czuje ale jednocześnie pewne rzeczy temu przeczą. Drażni mnie to "niewyjaśnione" między nami, jakbyśmy o czymś zapomnieli, gdzieś się pogubili. Myślę sobie zawsze, że klin klinem i pewnie o nim zapomnę, jak spotkam jakiegoś faceta i się zakocham, ale faktem pozostaje, że nie potrafię się w żaden związek zaangażować. Nie wiem czy to ma związek z nim czy po prostu taka jestem, ale wiadomo jak jest, sentyment czy nie sentyment, jakoś zawsze w którymś momencie wracam do niego myślami. Po prostu chciałabym wiedzieć, co on tak naprawdę czuje. A skoro ty, autorze, masz taki mętlik w głowie to, może osoba o której myślę ma podobny, tak jak zresztą i ja bo sama nie wiem co czuję. Jedna wielka niewiadoma i to jest właśnie najgorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile czasu to "dziwne zachowanie" trwa w waszym przypadku?? może opowiesz coś więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam problem z tym. Sam nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. Po prostu jak wypiję brakuje mi jej towarzystwa. Lecz kiedy wiem, że niemożliwym jest ją spotkać w dany dzień myślę o niej, ale wiem też, iż potrafiłbym zadowolić się towarzystwem innej równie dobrze, ale no w Pauli jest coś nietypowego .......musi być skoro jednak jest na pierwszym miejscu w myślach przed tymi wszystkimi innymi istniejącymi i żyjącymi w moim mieście znajomymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natomiast kiedy jestem trzeźwy nie przejmuję się tymi rzeczami. Ignoruje ją,nie gadamy,staram się wręcz jej unikać. tak jakbym czegoś żałował, czegoś wstydził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faktycznie dziwne to co piszesz, ja też mam trochę inne na to spojrzenie na trzeźwo, ale było też czasem tak, że dużo o nim myślałam na co dzień, jak no właśnie, nie było go w pobliżu. U mnie to trwa kilka lat, mniej więcej tyle samo co u Ciebie ale ciężko tak policzyć bo zanim jeszcze poznaliśmy się bliżej, znałam go ze szkoły, zresztą długa to historia i nie chcę wszystkiego opowiadać i jeszcze raz rozpamiętywać od początku jak to wyglądało, bo znowu się zapętlę we własnych myślach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa. wiem o co Ci chodzi. zapętlanie się we własnych myślach. Czekam na moment w którym się zakocham,może w końcu przestałbym robić z niej su**kę. To nie jest prosta sprawa. Miałem jakieś przelotne związki, ale to do Pauli zawsze wracałem. To w jej ramionach odnajdowałem się za każdym razem, ale o związku z nią mowy nie ma. Blokada? skąd, dlaczego? jest mi obca/obojętna. Po pijaku wkręca mi się razy dwa, a po trzeźwemu chrońcie mnie od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podbijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałem podobnie. Dzisiaj jesteśmy małżeństwem, ale każda sytuacja jest indywidualna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×