Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 12345678910i

nie kocha

Polecane posty

Gość 12345678910i

Witam serdecznie. Od dwoch lat jestem z facetem z ktorym kloce sie codziennie. Ale mimo tego kocham go nad zycie, ale przez to wszystko zeswirowalam. Zaczelam sie ciac, zaczelam go szantarzowac...Kiedys on taki byl, teraz tak jakby role sie odwrocily... Wiem, ze nigdy nie moge na niego liczyc, jest chodzacym zlem... Az wkoncu przestalo mu zalezec, wyzywa mnie i powiedzial ze mam isc sie leczyc... Czy taka jest wlasnie milosc? Taka cholernie bolesna? Nie potrafie do niego nie pisac... Jest moja poranna kawa bez ktorej sobie nie radze... Co mam robic? Brzydze sie innymi mezcyznami. On jest taki czysty.... Jak zyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź się leczyć. :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345678910i
chce isc do psychologa.. Wiem ze to chora milosc, ale jak z nia walczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się tniesz z powodu braku miłości z jego strony, to na bank jesteś psychicznie chora. wylecz się, a dopiero później myśl o miłości bo nikt nie chce mieć wariatki obok siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×