jak walczyćze szantażem dziewczyny

od początku naszego zwiazku dziewczyna mnie szantażuje: kochamy sie wzajemnie (ponoć) lecz jeśli zrobie jakiś maleńki błąd lub np ktoś do mnie napisze,nawet kumpel,to z zazdrośc***otrafi ze mną zerwać na krótki czas, ale jeśli napisze do niej "kolega" to twierdzi, że jest ok po czym twierdzi, że jest to moja wina bo jej na to pozwoliłem.jeśli chce sie upić (co strasznie mnie drażni) a nie chce jej kupić alkoholu to mówi, że koledzy jej kupią i jeszcze ją przelecą. jeśli chce z nią zerwać, to mówi,że sie zabije a odwiedzałem ją w szpitalu po próbie samobójczej, co prawda ta nie była z mojego powodu, ale jest do tego zdolna. nie piszcie mi jaki głupi jestem,bo zdaje sobie z tego sprawe, nie piszcie "zostaw ją" tylko powiedzcie jak mogę poprawić swoją beznadziejną sytuacje lub jak mam działać, żeby było lepiej?

nikogo już tu nie ma?

Ta twoja laska jakas nie normalna jest..

najlepiej bylo by gdybys ja zostawil i poszukal normalnej szanujacej sie dziewczyny a nie takiej ktora twierdzi ze kolega ja bzyknie w zamian za alkohol. ale ok skoro chcesz byc z takim s****wem to mysle ze po prostu nie powinienes dac sie szantazowac. jesli powie zebys kupil jej alkohol po prostu go nie kup- nawet gdyby miala isc do swojego kolegi. jesli z toba zerwie z byle powodu nie odzywaj sie pierwszy tylko poczekaj az ona sie odezwie- tylko nie daj sie od razu przeprosic- powiedz ze musisz sie zastanowic i np daj jej szanse po kilku dniach proszenia ja o tą szanse. jesli powie, ze sie zabije nie reaguj- olej to. tylko badz konsekwentny i nie lam sie pod zadnym pozorem. poskutkuje.

po tym jak ostatnio właśnie przez jakąś błachostke zerwała ze mną i później sie pogodziliśmy to stwierdziła, że dobrze, że odpuściłem bo i tak by sie upiła a przy okazji by komuś dała albo zrobiła by sobie krzywde, a tak to ją pilnowałem przynajmniej. uważasz, że warto podjąć ryzyko? bo jeśli zdradzi to już będzie definitywny koniec z mojej strony. a muszę dodać, że ją kocham...

mysle ze powinienes zrobic tak jak napisalam wczesniej. co z tego ze ja kochasz skoro jej nie ufasz i musisz ja pilnowac? po co ci takie obciazenie? nie wolal bys miec normalnej dziewczyny, ktorej byl bys pewien? wystaw ja na probe- jesli ja przejdzie to moze i jest warta zachodu chociaz z opisu wnioskuje, ze nie. po ile wy macie lat?

ona 18 ja 21

no wolał bym ale nie zawsze tak jest jak by sie chciało

no to mlodzi jestescie. w waszym wieku tez bylam z chlopakiem i myslalam ze to juz na zawsze:) ale na szczescie mi przeszlo i zerwalam z nim. jestem pewna ze to nie jest ostatnia twoja dziewczyna i wkrotce zakochasz sie w innej- zycze madrzejszej od tej obecnej.

drażni mnie to, że dzisiaj kłade sie spać i jest jak w bajce, a jutro moge sie obudzić i znowu będzie piekło. ale zacząłem sobie tłumaczyć (być może złudnie) że ona potrzebuje pomocy ode mnie i nie moge jej z tym wszystkim zostawić

dzięki;) mam za sobą inne dłuższe związki, ale zawsze mam "szczęscie" na dziewczyny z problemami, co następna to jeszcze gorzej trafiam..

dziewczyna nie zachowuje sie normalnie, myslisz ze zgodzila by sie na wizyty u psychiatry? na poczatku moze psycholog ale z doswiadczenia wiem, ze psycholodzy to taki pic na wode nic nie potrafia zdzialac. a czy ona czasem nie wywodzi sie z patologicznego srodowiska np rodzice nie sa menelami albo moze byla w dziecinstwie bita? bo takie przezycia odbijaja sie na psychice. nie wiem tylko czy ona zgodzi sie isc do specjalisty, sadze ze nie.

po tej próbie samobójczej miała wizyte u psychologa.. no i to by było na tyle ze strony specjalistów.. wcześniej płakała, że mam jej pomóc z tego wyjść, ale czasami zastanawiam sie czy moja pomoc ma sens, bo odnosze wrażenie, że ona nie chce pomocy

ty stary rowerze

Zastanawiam się, co może być interesującego w takiej dziewczynie ? Pije, szantażuje zabójstwem, manipuluje, a na dodatek jest kochana i troszczysz się o nią. Jak sam piszesz""ona potrzebuje Twojej pomocy i nie możesz jej z tym wszystkim zostawić". Dalej pytasz - "jak poprawić swoją beznadziejną sytuację" ? Wyjście jest jedno: ZOSTAWIĆ i zająć się wszystkim byle z dala od chorej psychicznie osoby. Jeśli chcesz jej jednak jakoś pomóc to idź z nią do psychiatry. Jej zachowanie nie jest normalne i wskazuje na wielkie zaburzenia. Sam nic na to nie poradzisz. Będziesz ciągle wpędzany w poczucie winy, ciągle ustawiany pod ścianą. Tylko specjalista może coś poradzić. A Ty sam, jak sobie wyobrażasz Wasz związek dalej ?

wyobrażam to sobie tylko gdy nie będzie tych fochów, puki co to z wizją przyszłości z nią w takim stanie psychicznym, któreś z nas źle skończy

nie wierze ale kocham obrunki KOCHAM cie we dnie i w nocy! zadowolona!!!!!!!!!!!!!!!!

Ona jest PSYCHICZNA. :-o

szczerze chłopie? Ja bym ją wywalił za drzwi. Dziś pełno takich nienormalnych kobiet dlatego do tej pory nie miałem nikogo. Ciężko dziś trafić na ogarniętą kobietę. Kopnij ją w d**ę to może coś się nauczy.