dziś zostane porzucona przez swojego faceta Jak sie zachować z klasą

? już to czuje, wiem że powie mi "sorry, ale to koniec. tak bedzie lepiej dla każdego z nas". jak mam sie zachowac z klasą? przede wszystkim uprzedziłam go, że jeśli sie rozstaniemy, to mnie dla niego nie będzie. jakbym nie istniała. on jest uczuciowym facetem i przez chłód kobiety sie odsuwa. chciałabym, aby po rozstaniu zaczął myśleć nad powrotem do mnie. jak to zrobić? bo oczywiście płaszczyć się nie mam zamiaru.

Nie zmusisz nikogo do uczuć...siebie też nie

jakbym czytała o moim - nie działa na niego to co na większość facetów czyli chłod i obojetnosc, raz o mojego walczyłam, gdy wrócił powiedział "jeszcze żadna dziewczyna nie prosiła mnie o powrót, zaimponowałaś mi" potem było cudownie, ale i tak znowu się rozstaliśmy...nie odzywamy się do siebie od ponad tygodnia...skasowalam go ze znajomych na fb... to mega ciężkie, ale sprobuj sobie wyobrazic życie bez niego oraz zacznij myśleć o sobie, a nie o nim albo o was...naprawde, kobiety gubią siebie poznajac faceta, wszystko staje sie mniej wazne niz facet a tak nie powinno byc i teraz to wiem.

Nie zmusisz nikogo do uczuć...siebie też nie

Uśmiechaj się, podziękuj za wspólny czas, oddaj jego drobiazgi i pożegnaj się, zostawiając go z głupią miną ;)

Ale dlaczego on chce odejść? I dlaczego chcesz się zabierać za sztuczki i intrygi? Najsilniejsze związki to takie, gdzie jest mądrość, uczciwość w uczuciach, bez takich zabaw głupkowatych. Chcesz by był przy Tobie to z nim szczerze porozmawiaj, przeanalizujcie czego Wam brakowało, jakie macie potrzeby i podejmijcie decyzje.

analizowałam z nim... rozmawiałam.... wyrzuciliśmy sobie co nam nie pasowało. ja mu przestawiłam swoją pozycje- jestem gotowa na zmianę. zresztą u mnie to jest kwestia odsunięcia jednej osoby. wydaje mi się, ze to on szuka dziury w całym. nie wiem, mam wrażenie, że gdyby mu zależało, to z uśmiechem zareagowałby na moja postawe. także on moją decyzję zna, u niego jest "nie wiem". także czekam, ale jestem pewna w 99%, ze mnie rzuci. wiem, ze nie zmuszę nikogo do uczuć. ale skoro jeszcze wczoraj mówił, że zależy? to skoro uczucie jest po obu stronach... dlaczego? nie chcę się uciekać do sztuczek, uwierz mi. chciałabym, aby powiedział że brniemy w to razem dalej. ale wątpie, ze tak będzie. przechodziłam do z poprzednimi partnerami. nie mam do tego szczęścia widocznie. chciałabym, aby po rozstaniu zaczał myśleć. że może jednak to była zla decyzja i jest dla nas szansa- której ja sobie nie wymyslam, tylko naprawdę jest to realne. żadne drugiego nie zdradziło.

ja jestem świeżo po zakonczeniu przez niego naszego związku- i co zrobiłam? nic.powiedziałam że rozumiem i ze ok.Bo co miałam powiedziec? robic mu wyrzuty?przeciez on wie, ze go kocham i chcialabym byc z nim, wiec moje żale, dąsy, płacze nic nie zmieniłyby. Każde poszlo w swoją strone i nic nie zrobię trzeba zyc dalej.Poza tym, bardzo pomaga mi praca nad sobą i takie tłumaczenie sobie- ze nie chce kogos kto nie chce mnie.No i tyle

Porzuć go pierwsza :)

gość 16:07, właśnie tak zamierzam zrobić chyba... porzucenie go pierwszej skoro nie chcę rozstania chyba nie jest dobrym pomysłem :P mam dość czekania ! :( nie mogę się na niczym skupić. nauka do sesji idzie mi miernie... a on nadal nie wie...

on cie ma w doopie dziewczynol daj sobie spokoj i nie wymyslaj jakichs durnych ideologii jaki to on biedny uczuciowy he he, on cie ma po prostu w DOOPIE. Ale teraz takie czasy, że faceci moga mieć łatwych dziewczyn na pęczki więc po co mają latac za jedną?