Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magda321345

męczę się ze swoim facetem

Polecane posty

Gość magda321345

nie jestem stworzona do związku, miałam w swoim życiu jeden powazny 8 letni związek i teraz kolejny. Ale zawsze było tak samo. Z tym pierwszym było o tyle lepiej że czułam się jak z najlepszym przyjacielem, rozumieliśmy się bez słów rozmawialiśmy godzinami na interesujące nas tematy, wiedziałam że moge mu wszystko absolutnie powiedzieć ale męczył mnie swoją obcnością i nawet przez 8 lat nie pomyślałam o zamieszkaniu z nim. Teraz jestem z kolejnym, jest cudowny, kochany, opiekuńczy, przystojny ... ale tak cholernie mnie męczy :o nie mogę z nim wytrzyamć dłużej niż dwa dni a już po jednym mam dość :O nie lubię tego ciągłego całowania, tulenia, dotykania. Najchętniej to bym założyła słuchawki i posłuchała w samotności fajnej muzyki albo po prostu ubrała ulubione dresy i pobyła sama. Nie lubię z nikim spać w łóżku, lubię się rozpychać i rozwalac na łóżku, mieć swoje miejsce i przestrzeń. On chce zasypiać wtulając się we mnie a ja chce zasnąć rozwalona wygodnie w samotności. Chce się obudzić ze ścekająca śliną z ust i nie przejmowac się że ktokolwiek to zobaczy. On chce ze mną zamieszkac a ja sobie nie wyobrażam jak ja z nim wytrzymam non stop :O Z drugiej strony jak go nie widzę tydzień to bardzo tęsknie ale wystarczy dwa dni z nim i marzę o samotności. Czy ktoś jest to w stanie zrozumieć ? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda321345
upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr Egon 34
I do. I feel the same. We are not normal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak mam :O nie wiem co C***oradzic chociaz u mnie to wynika troche z tego ze nie lubie swojego ciala chociaz nie jestem gruba moze u Ciebie jest podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda321345
hmm ja tez nie lubię swojego ciała a szczególnie swoich piersi i jeszcze kilka kompleksów by się znalazło ale za bardzo nie wiem jaki ma to wpływ na to że on mnie tak męczy swoją obecnością... Właśnie ode mnie wyjechał i czuje sie najszczęśliwsza będąc samej, trzymają laptop na kolanach, bez makijazu w dresie, nikt mnie nie chce tulić, całowac, gładzić mi włosów i opowiadać jak go praca wkurza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michałłłłł
To normalne, też tak mam, tyle, że jestem facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda321345
czyli co ? denerwuje Cię Twoja dziewczyna swoją obecnością ? No i jak planujesz z nią wytrzymać dłużej ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taki ma wplyw ze nie czujesz sie do konca swobodnie w jego obecnosci wiec automatycznie staje sie to meczace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda321345
no właśnie nie czuję się swobodnie przy nim i za bardzo nie wiem z czego to wynika, czy to jego czy moja wina :o przy moim byłym czułam się totalnie wyluzowana i w ogóle niczym sie nie przejmowałam co nie znaczy że było mi z nim idealnie, bo nie było, no i tez nie chciałam z nim zamieszkać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda321345
mój facet strasznie mnie drażni tym ciągłym przytulaniem, tuleniem, obrażaniem się jak nei chce zasypiać w jego ramionach :o tym ciągłym pytaniem się czy jestem zła, ciągłym całowaniem. Nawet nei mogę sobie usiąć koło niego swobodnie bo już mnie przytula :o nie twierdze że to złe ale ja tego nie zniese w takiej ilości. Jak mu sugeruje że nie chce być pzytulana to robi się smutny i kompletnie tego nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspólne zamieszkanie nie musi oznaczać gnieżdżenia się w jednym pokoju i jednym łóżku tudzież przebywania ze sobą 24 godzin na dobę znajdź sobie bardziej samodzielnego faceta, a nie bluszcza i będzie po kłopocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyluzuj w trumnie będziesz miała spokój ale puki nie jesteś wśród nieboszczyków to spróbuj przebudować jakoś swoje przywary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda321345
ależ on jest samodzielny, ma prace, jest inteligentny, radzi sobie w życiu tylko nie potrafię poczuć się przy nim na luzie i po prostu dziwnie czuję się razem z nim. Jak teraz napisałaś o tym zagniezdzeniu sie w jednym pokoju i lóżku to aż mi się słabo zrobilo na samą myśl :O Różnica jest też taka że z moim byłym widziałam się praktycznie codziennie i często było tak że przychodził pracował na laptopie ja robiłam co chciałam i każdy miał swoje zajęcia. Z tym obecnym widuje się tylko raz w tygodniu i może dlatego on tak się chce nacieszyć moją osobą i stąd to ciągłe przutylanie i całowanie. Na wspólnych wyjazdach po kilku dniach mam dość i chce uciakć do swojej samotni. Nie mogę pojąc skąd mi się to bierze, dlaczego tak mnie drażni jego obecnośc mimo że kocham go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda321345
próbuję to zmieniać, od dwóch lat próbuję :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo i jestem sama.Z wyboru.Kiedys juz o tym pisalam na kafe.Mam nature kota.Lubie wszystko,co niesie ze soba zwiazek,ale nie na okraglo.Troche i stop.I musze pobyc sama,bo inaczej miotam sie jak wiezione zwierze.Do malzenstwa to ja sie nie nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to nie są żadne przywary mam tak samo i nie mam z tym problemu każde z nas ma swój pokój i swoje łóżko jak chcemy pogadać czy tam inne rzeczy wspólnie porobić, to robimy jak mamy dosyć, każde idzie do siebie i robi swoje każde ma swój telewizor, swojego kompa, swoje wyrko, swoje zainteresowania nie widzę problemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co sie meczyc,lepiej zakonczyc taki uklad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda321345
Ewa333333, wow nieźle, czyli jednak to możliwe : ) ja już mu powiedziałam że gdybyśmy razem zamieszkali to chciałabym żebyśmy mieli dwa osobne łózka. Był w takim szoku że nie mógł uwierzyć, mówił że on chce mnie przytulać przed snem, całował, zasypiac przy mnie :o On już kiedyś mieszkał przez rok z dziewczyną i z tego co sugeruje to dla niego to jest świetne uczucie, miec ciągle przy sobie osobę którą się kocha i zasypiać przy niej co noc, a mnie to w ogóle nie kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda321345
ale to nie chodzi o układ to chodzi o to że chyba ze mną jest cos nie tak, że przeciez każdy zakochany potrzebuje takiej bliskości a mi ona nie jest do niczego potrzebna, ja nawet nie lubię się z nim trzymać za ręce. Czuje sie wtedy kretyńsko i kompletnie nie wiem czemu ma to trzymanie służyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda321345
oczywiście że uprawiam ale nie jest mi z nim dobrze w łóżku, po pierwsze seks trwa ze 3 minuty, po drugie nie jest w łózku taki jakbym chciała, jest jakiś bierny, nie pragnie mnie tak jakby chciała. Jak się sama sobą nie zajmę to na orgazm nie mam co liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa333333333333
Tylko tantryczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie sie wydaje ze boisz sie w zwiazku zrobić bardziej dorosły krok i zamieszkać razem na jednej płaszczyżnie i być z ta osobą na codzien jak piszesz wczesniejszy partner ci nie proponował zamieszkania a jednak sie rozstaliście boisz sie WYDOROŚNIJ LUB BĄDZ SAMA I NIE BEDZIESZ MIAŁA PROBLEMU bEdziesz łazić w dresie bez makijarzu ja mam męża 2 pokoje i jak mam chęć siedze sama w łóżku z laptopem i mój cudowny mąż wie że wtedy mam czas dla siebie nie wymaga zebym była w pełnym makijarzu i szpilkach tylko mnie kocha taka jaka jestem raze 13 lat robi swoje i nie wyobrazam sobie zycia bez niego i nie przeszkadza mi w byciu sobą znajdz sobie takiego bo widocznie to nie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas to było może trochę łatwiejsze, bo M. fatalnie chrapie, więc był "twardy" powód do oddzielnych pokoi :) ale i bez tego, powiedziałam wprost - lubię mieć dużo przestrzeni, wiercę się, nie znoszę chuchania w szyję i walki o kołdrę żebym mogła spać w jednym łóżku z kimkolwiek, musiałoby ono miec rozmiary pokoju :) co do trzymania się za ręce... lubię to od czasu do czasu, jak gdzieś razem idziemy, to za rękę zazwyczaj, ale ile to jest czasu? średnio 10 minut dziennie? nawet Ty to wytrzymasz :) a teraz sorki, ale spadam do wyrka SWOJEGO i SAMA, bo jutro pobudka 5,15 dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda321345
odpowiedziałam na pytanie o seksie które nie było do mnie, sorki :P to nie tak że boję się kroku w dorosłość, nie jestem już dzieckiem, czuję się doroslą osobą, zyję jak dorosła osoba, po prostu przy nim nie czuję się w pełni sobą i mam wrażenie że mieszkają z nim pod jednym dachem musiałabym udawac kogoś kim nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda321345
przec chwilą z nim rozmawiałam przez telefon i przez minute się ze mną żegnał, typu "daj buziaka, no daj buziaka, zrób całuska, daj buziiii, przytulić chce się do ciebie, idz spać słodko, daj buziiaczka" a ja przewalam oczami i udaje że jest super, nie mam mu serca powiedzieć żeby przestał pierdzielić i poszedł spać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli gdy będziesz się czuła przy nim swobodnie to będziesz siedzieć w domu w dresie i makijażu? aaaaaaaaaaaa, to straszne. ja nawet jak jestem sama w domu muszę dobrze wyglądać - dla siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda321345
żartujesz prawda ?? :O chcesz mi powiedzieć że chodzisz przy swoim facecie spać w makijażu żeby zawsze dobrze wyglądać i nie zakładasz nigdy dresu tylko non stop chodzisz w obcasach i obcisłych sukienkach ?? serio ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×