Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maaggddaa11111

czy moje pretensje są uzasadnione

Polecane posty

Gość maaggddaa11111

Mój mąż ma studiach miał wiele koleżanek jedna z nich ( seksocholiczka, wysoka piekna blondyna jest jedna z nich). Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt że 10 lat temu wyszla za mąż i wyprowadziła się z naszego maista. Wkurza mnie to że utrzymuja ze sobą kontakt telefoniczny a ona jak przyjeżdza do swoich rodziców to sie umawiaja i spotykają. Zrobiłam mu ostatnio dym bo uwazam że skoro taka z niej przyjaciółeczka to niech zaprosi ja z dziecmi i mężem do do nas do domu bo czasy i okoliczności się zmieniły .- co to ma byc że ona przyjeżdza a ten umila jej pobyt -dla mnie to brak szacunku zarówno on jak i ona mają juz rodziny nie ma spotykania się sam na sam .Dobrze rozumuję czy przemawia przeze mnie zazdrość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo dobrze rozumujesz. Na twoim miejscu kiedy będą w mieście zadzwoń do jej męża i powiedz, że skoro jego żona umawia się z twoim mężem, to może i on wpadnie, to się wszyscy poznacie :D Awanturę laska ma gwarantowaną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes brzydka i niepewna siebie to masz pretensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna kobieta bluszcz, sorry, to jak się z kimś jest, to już nie można mieć znajomych? Boże, jaka jesteś tępa i zakompleksiona, żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaggddaa11111
no rzeczywiście tępa ja na wczasach z dzieckiem sama a ten na imprezie u koleżanki bo akurat u rodziców na urlopie jest, ja w ciązy w domu on akurat na grilla do kolezanki bo przyjechała na urlop... dla twojej informacji : kompleksów nie mam bo też jestem wysoką ładną blondyna:-))) więc nie trafione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poinformuj jej męża o tym, na pewno nie wie, że ma taką "rozrywkową" żonę. A mężowi radzę zrobić awanturę i iść na takie spotkanie razem z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co brzydkie mogą byc zdradzane a ładne nie, autorko masz prawo sie złoscic, tez bym była zla ze siedze w domu a maz sie z kims spotyka nie mozecie ze swoimi rodzinami wszyscy sie spotkac autorko ciebie zlosci fakt tylko ze sie spotykaja czy uwazasz ze on cie zdradza ze ze soba sypiaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ze jestes w ciazy nie znaczy ze musi skakac przy tobie 24h na dobe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaggddaa11111
złości mnie fakt że tamta przyjeżdza a ten robi za jej bawidamka! Powiedziałam mu że skoro uważa ją za swoją przyjaciółkę a ona jego za przyjaciela to chyba powinno dojść do spotkania z rodzinami co to ma byc ? ale ona zawse dzwoni jak przyjeżdza sama... a mnie wkurza to ze ten leci od razu ,oczywiście mój mąż uważa że jestem zazdrośnicą mega a ja uważam że to nie fair zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaggddaa11111
aktualnie w ciązy nie jestem podałam przykład z przed lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chwilowa samotność to polowa drogi do zdrady - nie rozumiem twojego męża czyżby się ciebie wstydził ? to nie jest normalna relacja nawet z bardzo dobrą przyjaciółka Reaguj i nie pozwalaj sobie na takie traktowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc następnym razem idź z nim na takie spotkanie z przyjaciółką. A jej mężowi radzę napisać (np. na fejsie) czy on wie, że ona chodzi na randki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fair czy nie, gdyby chodzilo o kumpla ktory przyjezdza do rodzinnego domu juz bys sie tak nie pluła :) widac ze jestes masz niskie poczucie wlasnej wartosci, niestety rob mu wiecej scen zazdrosci, moze akurat pchniesz ich w ramiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wypowiadacie się tak, jakby dla was było naturalne, że żonaty facet może chodzić na randki z inną kobietą. To żadna przyjaciółka, skoro nie chce jej przedstawić żony i chcą być tylko we dwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasiowędrowniczek
Jako facet powiem Ci że gdyby spotykał się z nią na innej stopie niż koleżeńska to raczej by to przed Tobą skrzętnie ukrywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weż se kobieto znajdź jakichś znajomych, a nie, uczepiłaś się męża jak rzep, można zwariować w takim związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój facet też miał taką "przyjaciółkę". Ona też miała faceta. Wypłakiwała mu się, spotykali się żeby pogadać. Pewnego razu mój facet tak ją pocieszał, że wylądowali w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaggddaa11111
ja tez miałam przyjaciela w liceum a z szacunku do siebie , niego i mojego męża zakończyłam spotkania sam na sam ewentualnie aj on i inne towarzystwo jak się chcemy spotkac to przyjeżdza do nas do domu ze swoja partnerką . wychodze z założenia że dojrzała przyjaźń na tym polega i wiadomo że relacje ulegają zmianie bo każdy ma juz partnera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Jasio nie bądź taki do przodu myślisz że kobiety nie znają tej maksymy że pod latarnią najciemniej?Jak się chce mieć święty spokój i robić to na co ma się ochotę to się nie zakłada rodziny W innym wypadku należy układać tak życie rodzinne żeby żadna ze stron nie czuła się krzywdzona -Trudne nie dla was facetów to wręcz abstrakcja - wieczne dzieci co to im się przecież wszystko należy i żona co go opierze i nakarmi i "koleżanka " która pewno jest w dużej mierze wyidealizowana bo raz na jakiś czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasiowędrowniczek
A to już gościu temat na inny topic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie, ze uzasadnionione, nie wiem jakim cudem ty to tyle czasu znosilas?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego na inny topik przecież własnie o to tu chodzi że ten facet autorki to po prostu mega egocentryk i niedojrzały chłopczyk który myśli że przyjemności to tylko dla niego a reszta świata powinna to zrozumieć .Dziewczyno weź gostka za szmaty i pokarz mu drzwi jak cię jeszcze raz tak potraktuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasiowędrowniczek
Mi się wydaje że autorka ma prosty dylemat - Czy się chłop puszcza czy nie . Raczej nie i to wszystko co miałem do powiedzenia . Dziękuję .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tez miałam przyjaciela w liceum a z szacunku do siebie , niego i mojego męża zakończyłam spotkania sam na sam ___________________ A czemu? Bałaś się, że sie z nim puścisz? No to masz problem. Nie ufasz mężowi, nie ufasz sobie, wyszło szydło z worka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba męża pogięło, ze uważa za normalne w stanie małżeńskim przyswajać sobie "przyjacioleczki" i umawiać się z nimi na kawe.I co jeszcze ....Rozumiem Cie a nawet nie,bo ja już bym dym rozkręcila konkretny.I nie chodzi o jakas chorobliwą zawisc,zazdrosc, poczucie wlasnoci i zaborczość.Liberalne związki istnieja,ale sa za przyzwoleniem obojga partnerow. Normalni ludzie zyjacy proza zycia,ktorym zależy na stalosci w związku i funkcjonowaniu w sposób wlasciwy i normalny rodziny nie maja na boku przyjaciol,nie umawiają się z plcią przeciwną na kawe sam na sam. Chyba ze ktoś cos kombinuje. Powqiedz to jasno męzowi,jak trzeba jej tez.To przykre ze sam nie chce tego zmienić i w ogole ze w cos takiego wchodzi,bo to może zle wrozyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przemawia przez Ciebie zazdrość, proste. Skoro ona odwiedza sama rodziców, to nie bardzo rozumiem Twoich pretensji, że ona nie przyjezdza z rodzina. A jak masz taki problem to popros meza, żeby raz zaprosił ją do was, do domu. Poznasz laske i tyle. Ale moim zdaniem dorabiasz sobie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego facetom zawsze się wydaje że jak kobieta ma o coś pretensje to jest zazdrosna Moim zdaniem autorce chodzi o to że tak nie postępuje się w normalnym kochającym się związku bo związek to są dwie osoby a nie tylko ja , ja ,ja należałoby uruchomić trochę empatii Nie rozumiem tego że ktoś ma lub nie ma niską samoocenę O sobie myślimy tak jak jesteśmy traktowani skoro mąż ją traktuje jak piąte koło u wozu to jak ma o sobie myśleć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego facetom zawsze się wydaje że jak kobieta ma o coś pretensje to jest zazdrosna Moim zdaniem autorce chodzi o to że tak nie postępuje się w normalnym kochającym się związku bo związek to są dwie osoby a nie tylko ja , ja ,ja należałoby uruchomić trochę empatii Nie rozumiem tego że ktoś ma lub nie ma niską samoocenę O sobie myślimy tak jak jesteśmy traktowani skoro mąż ją traktuje jak piąte koło u wozu to jak ma o sobie myśleć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
www.see_the_truth.webs.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×