Gość fafadfda Napisano Styczeń 28, 2014 Umówiliśmy się na niedzielę lub poniedziałek, ale ostatecznie stanęło na poniedziałku. Sobota (rano się widzieliśmy) i niedziela się nie odzywał, więc w poniedziałek po południu sama napisałam żeby wiedzieć, na czym stoję, i okazało się, że nie wie czy się spotkamy (ew. późno) bo musi zostać dłużej w pracy i ma jakieś sprawy rodzinne rzekomo. W między czasie pytał czemu nie dałam znać, że zostawiłam u niego swoje rzeczy. Ostatecznie się nie spotkaliśmy, napisał mi smsa, że nie zawsze jest tak jak byśmy chcieli, i czy u mnie wszystko idzie po mojej myśli. Mniejsza, zastanawiam się tylko, czy powinnam napisać, że mi przykro, czy jednak mieć do niego pretensje, że nie dał znać wcześniej, czy co... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach