Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość samantha01

moj narzeczony chce odwlec slub nie wiem co myslec

Polecane posty

Gość samantha01

jestesmy razem rok, znamy się dłużej. W listopadzie mi sie oswiadczył. Wszystko było super, w ogole sie nie kłóciliśmy. Chcieliśmy kupić razem mieszkanie, ale jego matka zaczela sie wtracać i zrobila pod siebie ze mieszkanie ma byc na niego a ja mam u niego mieszkac. Strasznie mnie to bolało, były kłótnie przez decyzje jego matki i przez to ze nie umie się jej postawić, tylko robi wszystko pod nią. Moi rodzice się wściekli bo widzieli jak mnie to wszystko przytłacza. Moi rodzice spotkali się raz z jego rodzicami i omawialiśmy mieszkanie które miałobyć nasze wspólne. Niestety jego matka po tygodniu się wycofała i zrobiła nas w jajo. Wściekłam się, bo razem się mieliśmy złożyć i żyć "swoim życiem". Raz przez to jak w innych sprawach jego matka się wtrącała, wyzywała mnie, a ja jej nic nie zrobiłam, rzuciłam mu pierścionkiem zaręczynowym i powiedziałam że odchodzę, że niech w takim razie zamieszka sobie z mamą jak mnie w ogóle nie szanuje, jego mama mu mówi jak ma to mieszkanie urządzić, ja w ogóle się nie liczę. Mieliśmy mieć wesele w pazdzierniku, ale oczywiscie jego mama mowi ze to za szybko, że ona chce zebyśmy mieli za rok......... itd itp i oczywiście same kłótnie przez jego mame. Jak się nie wtrącała to wszystko było idealnie. A teraz mój narzeczony mówi mi że on chce ślub przełożyć na 2015 rok. Sala zamówiona, moja rodzina o weselu juz wie, ze w pazadzierniku a tyu takie szopki są. Teraz wszystko trzeba odwołać na wstyd ludzki i nie wiem po co. Ja chcę się pobrać z nim nawet jutro bo go kocham a on teraz chce przekladac bo moze sie jeszcze rozejdziemy, boi sie ze wezmiemy slub, urodzi nam sie dziecko a ja sobie odejde i bedzie musiał płacić na nas alimenty............. jestem wykonczona, wymysla jakies niestworzone historie nie wiem co o tym myśleć. Moi rodzice są wściekli, tata jest zawiedziony, robi awantury mi ze mam go zostawic, bo robi mnie w chu..., ze co to w ogole za rodzinka, ze jego matka na mnie sie drze itd. Dodam ze rodzina mojego narzeczonego sklada się z 5 osob, bo z całą rodziną są pokłoceni. Tata nie gada z braćmi, matka tez z rodzenstwem nie gada. U nich w domu rządzi mama, wszystko musi być tak jak ona chce. Dodam, że nigdzie całe życie nie pracowała i siedzi wciąż w domu, jest wyrafinowana i wszystkich na około obraża. Cały czas drze pape na każdego, wszystko musi być tak jak ona chce. I oczywiscie w sprawach mieszkania cały czas mówi w liczbie pojedynczej o swoim synku "twoje mieszkanie, ty bedziesz miał takie szafy, ty to, a ja oczywiscie na boku. Tez miałam sie do mieszkania dołożyć. Jak ją raz poprosiłam żeby mnie nie lekceważyła i mówiła że to będzie "nasze" mieszkanie to od razu wielka afera i darcie pyska na mnie że jak ja śmiem jej to mówić, jestem bezczelna itd. A mój narzeczony NIC na to. W ogóle mnie nie broni, wciąż tylko przytakuje mamusi i jeszcze do mnie pretensje ma, że ja źle się do jego mamy odnoszę. Kurde, nic jej nie powiedziałam obraźliwego, po prostu poprosilam zeby mówiła NASZE MIESZKANIE bo źle się z tym czuje. Potem takie szopki są, ja z moim narzeczonym nie gadam, nastawiamy się wrogo do siebie, ja od razu chciałabym się pogodzić a on ma focha 3 dni albo więcej. Nie wiem jak mam sie wówczas zachowywać, nerwy mi siadają, bo chce normalnie z nim i jego mamą rozmawiać a ta mnie w ogóle normalnie nie szanuje, od razu krzyki na mnie, a jak jade do nich do domu to wciąż mnie lekceważy, w ogole ze mną nie chce rozmawiać, traktuje mnie jak powietrze. To trudna sprawa. Sama nie wiem co o tym myslec, nie wiem co robić, to toksyczna rodzina, szkoda bo naprawde super nam sie układało jak jego matka nie wtrącała się. I teraz jeszcze odroczony ten ślub ma byc, przeciez jakby mnie kochał to by nie chciał odkładać ślubu nie? Czy ja naprawde przesadzam i jestem taka histeryczka ze to wszystko moja wina??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×