jestem taka glupia poszlam do bylego do szpitala

pisalam o tym juz i wszyscy mi radzili bym nie szla, ale w koncu peklam :( poszlam, bo go tak kocham ;( dodawalam mu otuchy, usmiechal sie... nie wiem czemu to zrobilam (w skrocie bylo tak - on mnie rzucil, potem mial wypadek a potem cala jego rodzina do mnie pisala i wydzwaniala,zebym go odwiedzila i wspierala :/ ) wykorzystują moją dobroc i milosc, ale rozsadek mi mowi "uciekaj" :(

Jeśli ktoś nie wie o co chodzi, to mój były który mnie rzucił miał wypadek w którym stracił obie nogi i genitalia :(

O matko ;o To straszne. Nie wiem jak inne,ale ja bym pewnie też poszła jak bym kochała.

A może myślą, że skoro go kochasz to z nim bądź bo kto go teraz będzie chciał .. Za duży ciężar. A ty sobie poradzisz. . Tak pewnie uważają

a fujarke ma ?

jak cię rzucił to uciekaj, rób co ci dusza podpowiada

Odwiedzic,no ok,ale nic poza tym,bo z jakiej racji?Z powodu wypadku nie zaczal Cie ponownie kochac,wiec niech kazdy zyje swoim zyciem.On wybral,wiec jesli bedzie potrzebowal pielegniarki,niech wynajma.Bo tylko tym bys byla dla niego.Rozumiem,kochasz,ale nie spieprz sobie ta miloscia zycia.Drugiego nikt Ci nie da.