czy moge byc w ciazy

Na początku grudnia będąc w 10tc poroniłam. Miałam wraz z mężem odczekać około 3 miesiące by starać się o następne dziecko. W sylwester zaszaleliśmy i niestety pękła nam prezerwatywa. Mówiąc szczerze nie wiem czy miałam płodne dni czy niepłodne bo po poronieniu krwawienie ustało na kilka dni przed sylwestrem w związku z czym nie miałam jeszcze normalnej miesiączki. 5stycznia poczułam bardzo silny ból brzucha krzyża i pojawiły się żyły na piersiach objawy ciąży toteż zrobiłam 2 testy przez dwa kolejne dni na obu wyszły 2 kreski co prawda ta druga blada ale była. Chciałam powtórzyć test po kilku dniach ale następnego dnia oprócz dalszego bólu brzucha i krzyża pojawiło się krwawienie (przerwane po kolejnym dniu by wróciło znów następnego) wraz ze skrzepami moja radość opadła tym bardziej że krwawienie trwało łącznie 10dni. po czym wszystkie bóle ustały pozostały tylko żyłki na piersiach. Mój mąż jest za granicą w sylwestra był ostatni raz gdy uprawialiśmy seks. od około tygodnia znów czuję ten sam ból krzyża co przy pierwszej ciąży przy poronionej ciąży i taki jak kilka dni po sylwestrze.. dodatkowo mam ciągle nieustającą zgagę no i te żyłki i kłujące bóle w pochwie.. w czwartek robiłam test wyszedł negatywny nie było nawet delikatnie bladej drugiej kreski. Ustaliłam wizytę u ginekologa ale dopiero na poniedziałek. Mój stres jest przeogromny. Jak myślicie jest szansa bym jakimś cudem mogła być w ciąży??

mi każdy test negatywny wyszedł. mam troje dzieci:) Moim zdaniem to jest prawdopodobne byś była w ciąży. Gratulacje i powodzenia by nie skończyło się jak poprzednim razem:)

krwawienie 10 dniowe ze skrzepami i ciaza (i to jeszcze tak wczesna) mialaby sie utrzymac??? watpliwe mocno