Przyszłość w Polsce

Witam wszystkie "kafaterki"! :) Chciałabym poruszyć ważny temat, jakim jest wykształcenie. Powszechnie wiadomo, że aby dobrze się ustawić trzeba posiadać albo znajomości, albo pieniądze... Jednak i bez tego ludzie jakoś sobie radzą. Więc jak? Lepiej wybrać kierunek, na który jest popyt?- biorąc pod uwagę fakt, że można nie sprostać? Czy jednak spełniać się zawodowo za niewielkie pieniądze? Dodatkowo: * na jaki zawód wg was jest największy popyt? (wiąże się to z kierunkami studiów)

cieżko powiedzieć, niby popyt jest na porządnych informatyków i inżynierów technicznych. jeśli np masz iść na bylejakie studia wiedząc, że po nich będziesz na bezrobociu to lepiej sobie głowy nie zawracać i albo iść do jakiejś szkoły zawodowej i pracować, albo wybrać lepsze studia - z tym, że jeśli wiesz na 100%, że Cię to nie kręci, ze nie dasz rady itp to też nie ma większego sensu. Nie każdy musi mieć magistra :)

Oczywiscie, ze w dzisiejszych czasach trzeba wybrac kierunek dzieki ktoremu po kilku latach bedziesz mogla latwo znalezc prace lub sama otworzyc dzialalnosc gospodarcza i pracowac w swojej branzy w Polsce lub za granica. Jestem facetem i jesli teraz mialbym wybrac kierunek studiow to byloby to cos zwiazane z informatyka lub elektronika. Na takich ludzi zawsze jest popyt.

ale trzeba miec ku temu predyspozycje a więc np umiec dobrze matmę nie każdy jest umysł ścisły

To wybierz cos gdzie nie trzeba byc dobrym z matmy :D moze medycyna

Wybierz zgodnie z zainteresowaniami, bo nigdy nie będziesz miała pewności, że trafisz po studiach akurat w niszę, studiując coś, czego nie lubisz. Czytałam na blogu tomastest.eu o bezrobotnych wykształciuchach i sama mam znajomych, którzy łapią się czegokolwiek a studia kończyli niby przyszłościowe ( ale jak już je skończyli, przestały być przyszłościowe). Studiuj to, co Cię interesuje. Studiowanie "dla pracy" ma sens wtedy, kiedy tą pracę masz załatwioną już na 1 roku albo, kiedy masz już pracę i się chcesz dokształcić. Zaczynać trzeba od tego, co się lubi - takie jest moje zdanie. Sama studiowałam polonistykę i nie żałuję (zazwyczaj :) ) bo przynajmniej nie zmarnowałam lat studiów na wkuwanie czegoś o czym nie mam zielonego pojęcia (nie licząc gramatyki opisowej.... ). Powodzenia w dokonywaniu wyborów Pozdrawiam