czy zdarzylo wam sie kiedys kogos zostawic z powodu niedojrzalosci proszeOpomoc

Chodzi o to, czy zdarzyło Wam sie kiedys kogoś zostawić, na kim Wam bardzo zalezało, z powodu takiego, ze np mieliscie jakies problemy, chcieliscie najpierw sobie z tym poradzić (np. uzaleznienia, uzywki, problemy finansowe, rodzinne, zdrowotne) a później wrócić ?? Drugie pytanie : Czy osoba która kocha, moze sie skutecznie tego wypierać? W takim sensie, że kłamać i udawać, ze wcale nie..a jednak kochać ??

podnosze

ten facet ma cie w doopie, pogódź się z tym

nie pytam o swój przypadek. Natknęłam sie na taki wątek gdzieś na kafaterii i mnie to zastanawia i chce zebyscie podzielili sie spostrzeżeniami.

mnie zostawil chłopak, ponieważ miał wątpliwości i nic do mnie nie czul - jednak pocieszal mnie pisząc anonimowo na kafe (wiedział że ząłozylam topik) w którym sugerowal,że czasem ktoś zostawia kogos bo np. jest chory jak to było w szkole uczuc czy jakos tak :D nie wiem po co mi to pisał, on mnie tylko nie kochał, pamiętaj jak kktos Cie kocha to Cie nie zostawi choćby NIE WIEM CO!!

czytałam ten topik :) ale zastanawia mnie pisała tez jakaś dziewczyna, ze niby jej facet zostaswił ją bo mowil, ze nie kocha czy ze sie wypalił i niby chcial wrocic jak przestanie pic i ogarnie swoje jak do tej pory beztroskie zycie, ciekawi mi czy takie przypadki zdarzają się naprawdę ?

Tak. Zdarzyło mi się zostawić faceta, tylko dlatego, że ja byłam niedojrzała..

ja zostawiłam chłopaka , bo : - on miał długi (był niedojrzały ) - trochę zaczął mnie męczyć i nużyć (ja byłam niedojrzałą)

tak, zawsze tak robiłam, dlatego teraz wole nic nie zaczynać, nie chce zadręczac nikogo swoimi problemami, poza tym jak sama sobie z nimi nie poradze to nikt mi nie pomoże

no właśnie to mnie zastanawia ? a potraficie sie tak po prostu wyrzec uczuć ?? np mowiąc '' nie kocham Cie'' wcale tak nie myśląc, wiem, ze są tacy ludzie majacy czesto problem ze sobą, ale to mnie strasznie intryguje, jak to działa ?

??

Takie decyzje jak "daję w odstawkę" na czas nieokreślony nie ma prawa bytu gdy ludzie są dojrzali. Przecież to nie jest dojrzałe że kocham kogoś dopóty nie ma problemów. A gdy sobie ktoś poradzi z problemem, to ja czekam z otwartymi ramionami. Tak się można bawić całe życie. Nie widzę sensu w takim związku.

tak można wyrzec sie uczuć, mówię tak na własnym przykładzie. Można udawać że nie zależy i kłamać. Ja mam problemy ze sobą dlatego zawsze się tak kończyło, odchodziłam, zadawałam ból sobie i jemu. Widać miłosć nie była dla mnie najwazniejsza, a może tak naprawdę nie umiem kochać

No mozesz nie widzieć sensu, ja tak samo nie widzę, ale pytam bo widać niektorzy tak postepują i wlasnie o to pytam, co nimi kieruje ?? Bo moj chłopak juz były, mowi innym, ze moze do mnie wrocic, ale nie teraz, że jestem dla niego dziewczyną ale nie na teraz, że jak sie ogarnie to wroci i ze boi sie, ze jak juz to zrobi przyjdzie.. a ja nie będę chciała. Do teog zmierzam co takimi ludźmi kieruje ?? no co ?

dziwni są ludzie, juz w ogole faceci

Może chęć wybawienia się bez wyrzutów sumienia?

jak mówi ze wróci to znaczy ze szuka kogoś lepszego i jak nie znajdzie to wróci do ciebie. Co innego gdy odchodzi bo ma jakieś poważne problemy, ale wtedy sie nie wraca jeśli sie kogoś kocha, bo nie można bawić sie cudzymi uczuciami. Poza tym ta druga osoba też moze przez ten czas kogoś poznać. Jak myśli ze bedziesz na niego czekała az on sie ogarnie to znaczy ze jest idiotą poszukujacym wrażeń

ale on nikogo nie szuka o to chodzi, sam powiedzial nie mi, ze jak kogos poznaje nie patrzy na nie przez pryzmat zwiazkow, więc o co chodzi ?? nie ma innej na horyzoncie.. jeszcze jakies opcje ??

no niby ma problemy, mi tego nie mowil, tylko znajomym i to roznym ktorzy w ogole sei nie znaja, ale ja znam ich .

moaze faktycznie ale nie warto zyc zawieszonym w prozni, on powinien sie z tym liczyc

Może tak się dzieje gdy jedno i drugie nie ma swojego życia. Lubią skomplikowane sytuacje i tylko tym żyją. Im bardziej skomplikowane, tym więcej nad tym myślą a wszystko inne idzie w kąt. Dla mnie to by była męczarnia żeby się męczyć. Nie wiem.Nie umiałabym. Mam konkretne plany i cele. Szkoda było by mi tracić czasu na coś co może być, albo nie. Ale...ludzie są różni więc nie oceniam.

wlasnie a ja nie wiem co robic :(

nic nie robic, isc do przodu