Czemu inzynier zarabia mniej niż szlifierz

Czemu w przemyśle ciężkim - zwykły szlifierz po zawodówce bez doświadczenia ma 20zł brutto, a technolodzy i kontroler jakości (czyli np. ja) - który musi mieć w malutkim palcu rysunek techniczny okrętowy i wyposażeniowy, władać językiem angielskim na poziomie dobrym, umiejący odbierać wizualnie spoiny. Będąc jednocześnie odpowiedzialnym za odbiory całych konstrukcji (statków) zarabia w firmie 2500-3000 netto. Często za te pieniądze trzeba zostać dłużej w pracy 1-2h, co daje w miesiącu ze 20-30h dodatkowych - niepłatnych.

Bo on w wieku 50 lat będzie miał tak zniszczone zdrowie że do niczego nie będzie się nadawał .

Trochę źle napisałem :-) Szlifierz ma 20 zł brutto, co daje mu ok. 15zł netto. Taki plus, że oni mają płacone za nadgodziny - za 200h zarobki 3000zł netto. Mówa tutaj o zwykłym robolu, który umie wlaczyc szlifierke i wygładzić kawałek metalu. Czyli żadna umiejętność - każdy nadaje sie do takiej pracy. Dobry spawacz ma ze 25-30zł brutto. Ja natomiast mam 2700 netto - etat - na umowę o pracę. Czasami żeby wyrobić się z robotą - np. jak zdajemy statek - stoczni holenderskiej - dla której robimy kadłuby, muszę zostać nawet 2h dłużej.

Chyba posiedze tam z rok czasu - zeby nabrac troche wiecej doswiadczenia i zaczne sie rozgladac za czyms nowym. Punkt zaczepienia mam ;-) Za rok - będę mógł się pochwalić ponad 2 letnim doświadczeniem w branży okrętowej. Będę szukał pracy, gdzie zarobię z 3500-4000 netto. Ciekawe czy się uda...

Zaraz ten ,,robol" ma 15zł na godzinę czyli żeby zarobić 3000 musi przepracować 200 godzin w miesiącu .Niechby miesiąc miał 20 dni roboczych to daje po 10 godzin pracy dziennie w warunkach szkodliwych Masz jeszcze jakieś pytania ?

Ja jako grafik z kilkuletnim doświadczeniem, zajmując się również sprzedażą i marketingiem mam 10zł na zlecenie za godzinę. Koleżanka po studiach bez doświadczenia ma 10zł za telemarketing.

Taki szlifierz, mający płacone godzinowo - zarobki więcej niż ja. Tez musze siedizec 200h i też spędzam czas w tych warunkach. Też muszę łazić po tych wszystkich dziurach i znaczyć markerem poprawki często, gdy 2-óch spawaczy obok spawa.

Proste jak kłębek sznurka zostań robolem i nie pitol.

on przynajmniej coś robi,a Ty się o******lasz cały dzień-nienawidzę krawaciarzy

Nic nie robię? Muszę sprawdzić jakość każdego metra spoiny, na statku są to kilometry. Muszę sprawdzić tolerancję montażu każdego fundementu czy to wyciętego otworu. Sprawdzić czy ktoś się nie jebnął i nie zrobił tego np. 2cm dalej. Krótko mówiąc muszę sprawdzić każdą najmniejszą tulejkę zamontowaną na statku. Czyli mam do sprawdzenia jakieś 2 tysiące rysunków. Kontrola prefabrykacji , kontrola montażu, kontrola spawania. Uważasz, że sie o******lam?

Dodatkowo muszę nieraz robić za majstra, gdy jest odbiór. Nieraz muszę zebrać sam ludzi i zabrać ich na poprawki, siedziec z nimi tak dlugo aż wykonają dobrze swoją pracę. Dostaję dodatkowo zjeby za brak odbioru lub za obsuwy terminów. Także hm.. z tego co widzę, robole maja w******* w swoja prace.

Zatrudnię wytaczarza - szczegóły na www.planpraca.pl!