jestem zła

napiszcie czy byście się nie w******y!!! oduczałam moje dziecko korzystania z pieluch,trochę czasu to trwało ale szło mi całkiem dobrze.Mała już prawie się nie moczyła,czasem popuściła ale zaraz przybiegała i wołała siku,z tym drugim trochę gorzej ale wystarczyło ją przypilnować i to też pewnie była by kwestia czasu.Niestety musiałam iść do szpitala i dzieckiem zajęła się teściowa bo mąż od rana do wieczora w pracy.I co?!!!założyła pieluchę bo tak wygodniej,nie trzeba małej pilnować.Co prawda to wysadzała ją pare razy na dzień ale to nie to samo,córka sikała w pieluchę!!!Moja praca zniweczona i muszę córkę uczyć od nowa tylko że teraz mam noworodka w domu i nim się też muszę zająć. Chciałam mieć już to z głowy zanim się urodzi...

sorry miałam to umieścić w innym dziale ale trudno,w*******m się i tyle...

-

dodam że w szpitalu byłam miesiąc bo były komplikacje a więc nie jest to kwestia paru dni.tak to pewnie córka szybko załapała by z powrotem o co chodzi ale miesiąc to długo dla takiego małego dziecka.Nic no,trzeba walczyć z sikaniem od nowa...krew mnie zalewa!!!

ty się ciesz, że miał się kto córką zająć!!! znam przypadek gdzie koleś też pracował od rana do nocy dziecko wylądowało u sąsiadów-mieli też w tym samym wieku dziecko, za drobną opłatą i myśleli że dzieckiem się dobrze zajmą. Mała była u nich cały czas bo ojciec wychodził nim wstała i wracał jak spała a sąsiadom to nie sprawiało problemu. Dziecko było ZAGŁODZONE to jak rzuciło się na jedzenie to był szok. Trzeba było brać pod uwagę, że ciąża i różnie może być i najpierw odpieluchować a potem robić drugiego cierp ciało coś chciało.