Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młodmama

Depresja poporodowa brak zrozumienia

Polecane posty

Gość młodmama

4 miesiące temu urodziłam synka, to była bardzo trudna ciąża, od początku zagrożona, czekałam na poród z utęsknieniem i gdy już było po, zaczął się koszmar. Na początku myślałam, że to nieprzespane noce, zmęczenie ale z tygodnia na tydzień było coraz gorzej. Łzy lały się strumieniami, zupełnie bez powodu, do tej pory czuję ogromną niemoc, nie jestem w stanie wykonać do końca żadnej rutynowej domowej czynności.Trudno mi porozumieć się z kimkolwiek, wyjście z domu, do ludzi napawa mnie ogromnym lękiem. Po spotkaniu z koleżankami z pracy, byłam kilka dni roztrzęsiona, nie mogłam się uspokoić. Lekarz stwierdził, że to DP i dał mi leki. Na efekty, trzeba trochę poczekać ale ja czuję się osamotniona i niezrozumiana. Mąż, gdy się dowiedział wyśmiał mnie, dla niego depresja jest wynikiem traumatycznego przeżycia i nie rozumie mojego złego samopoczucia, przecież nie mam żadnych powodów, żeby tak się czuć. Czuję się napiętnowana, upokorzona. Stwierdził, że miał mi zwrócić uwagę bo jego zdaniem jestem ostatnio niezorganizowana i reaguję przesadnie na drobne problemy. Jest mi tak bardzo żle, nie mam komu się zwierzyć, takie tematy u większości ludzi wywołują tylko złośliwe uśmieszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depresja to choroba
Sorry, ale w jakim Ty środowisku żyjesz, że tak Cię traktują? Przecież depresja poporodowa to bardzo powszechna i przykra choroba, jakim trzeba być ograniczonym człowiekiem, żeby tego nie wiedzieć? Powiedz tej swojej rodzince, żeby poczytała na ten temat, a sama bierz leki, staraj się dużo chodzić na spacery, w wolnych chwilach rób coś, co lubisz, nie wiem, na necie posiedź nawet, byle to było coś tylko dla Ciebie. Nie daj się, leki zadziałają, to minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodmama
Mam styczność z ludźmi, którzy uważają, że lekarze to idioci, mój teść leczy się ziołami :) bo uważa, że leki przepisane przez lekarza to samo zło. Mąż stwierdził, że psychiatrzy różnią się od swoich pacjentów tylko tym, że mają prawo głosu. Nie chcę nikogo obrażać ani krytykować z mojej rodziny, ale są to ludzie o bardzo zaściankowym myśleniu a uważający się za osoby bardzo inteligentne.Biorę leki, bo sama sobie nie poradzę, niedługo wracam do pracy, muszę stanąć na nogi, żeby zapanowac nad wszystkimi obowiązkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na męża nie patrz, odrazu widać że nie zrozumie bo nie ma żadnej wiedzy. Skup się na sobie i na tym by c***omóc. Leki nie wystarczą, tu potrzebna jest rozmowa z psychologiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mohitooooo
widać, ze dziecko z wpadki, toje koleżanki pewnie jeszcze imprezują, studiują uczą się a Ty w domu kaszki kupki zupki srupki, twój facet też pewnie jeszcze młody i pewnie chciałby poszaleć a tu obowiązki zależności rutyna za chwilę znajdzie sobie jakąś niezłą dziunię a ty zostaniesz sama z dzieckiem żadne z was jeszcze nie dorosło do bycia rodzicem współczuje ci niewykształcona bez pracy na łasce męża trzeba się było zabezpieczać !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mohito-wiesz co, swinia jestes, nie zycze Ci, zebys kiedys musiala doswiadczyc tej okropnej choroby autorko-to przykre, ze najblizsza Ci rodzina Cie nie rozumie, staraj sie jednak sama sobie pomagac, chodz na psychoterapie, bierz leki, zycze ci, zeby powoli bylo coraz lepiej, staraj sie wyznaczac sobie male cele kazdego dnia, musi byc dobrze, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mohito-wiesz co, swinia jestes, nie zycze Ci, zebys kiedys musiala doswiadczyc tej okropnej choroby autorko-to przykre, ze najblizsza Ci rodzina Cie nie rozumie, staraj sie jednak sama sobie pomagac, chodz na psychoterapie, bierz leki, zycze ci, zeby powoli bylo coraz lepiej, staraj sie wyznaczac sobie male cele kazdego dnia, musi byc dobrze, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mohitooo, idź być żałosnym odpadkiem gdzie indziej Autorko, cierpliwości, bierz regularnie leki, pomogą ci stanąć na nogi, później może jakaś terapia, rodzinę olej, skoro nie da się inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a twoja mama, siostra (jeśli ją masz) nie rozumieją, nie możesz się im wygadać? bierz leki, powoli przejdzie, nawet na forum szukaj wsparcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×