Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość0785

Widzenia z dzieckiem

Polecane posty

Gość gość0785

Witam. Mam 4 letniego syna, jestem w trakcie rozwodu. Mąż ostatni raz widział syna gdy mały miał pół roku, dzieckiem się w ogóle nie interesuje, dopiero jak zobaczył pozew rozwodowy to udaje dobrego tatusia. W pozwie zaproponowałam widzenia z synem u nas w domu, jednak mąż się na to nie zgadza i chce zabierać syna do siebie. Ponieważ syn nie zna ani swojego ojca ani jego rodziny to czy sąd przychyli się do żądań męża. Proszę o opinie osób, które miały podobną sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odwiedziny jak już;/ widzenia masz w zakładzie Karnym:( oczywiscie ,ze sie nie przychyli. przeciez ojciec jest obcym czlowiekiem dla twojego syna. Zasadzi, odwiedziny u Ciebie w domu a jak sie poznaja, nawiaza więź to wtedy moze go brac, oczywiscie po kolejnej sprawie o odwiedziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
phi... tak to było kiedyś, teraz wystarczy ,że jest ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z dziećmi też ma się widzenia! widzenia to nie tylko w zakładzie karnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0785
oczywiście że odwiedziny, a nie widzenia, chodzi mi o to że nie ma między synem a mężem żadnej więzi, mąż nic nie wie na temat swojego dziecka, nigdy nie interesował się synem i uważam że na początek lepiej by było żeby te odwiedziny były u nas w domu, żeby syna dodatkowo nie stresować, bo to i tak dla niego będzie nowa sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spokojnie , kazdy normalny sad nie da mu dziecka. Jak wyrok bedzie nie po twojej mysli mozesz zlozyc odwolanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sam fakt bycia ojciem nie upoważnia do robienia z dzieckiem czego się chce. Oczywiście ze jesli ty podasz konkretne powody przeciw temu zeby dziecko zabierał do siebie, to być może przyznają mu badania w RODK, taki test na wiezi z dzieckiem i czy nie ma przeciwskazanc do widzen. Tym bardziej, ze dziecko praktycznie ojca nie zna i odwrotnie. Nic sie nie bój i nie daj sie zastraszyc. Wszytko od ciebie zależy czy mu na to pozwolisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy macie wszystkich facetów za durniów chyba. a dlaczego niby sąd mu nie pozwoli zabierać dziecko do siebie do domu?? jakie niby są ku temu przesłanki żeby nie dawać ojcu? zazwyczaj po rozstaniu ojciec dziecka nie chce przebywać u swojej byłej w jej domu - to normalne. a ty byś poszła z małym do jego domu, zeby ojciec mógł się z nim tak widywać? dziecko ma dwoje rodziców i ojciec ma prawo do tego, żeby zabierać dziecko do siebie jak nie jest zbyt małe. 4 lata, to już duży chłopczyk. oczywiście widzimisię matki jest żeby ojciec miał się prosić o wizyty jaśnie panią a niestety sądownie on to może załatwić bez twojej łaski. nawet jak się nie widywał i nie interesował wcześniej swoim synem, to ma prawo się zmienić i chcieć utrzymywać z nim kontakty. jakbyś była ok, to byś nie robiła problemów, ale zawiść do twojego byłego odbije się negatywnie dla dziecka przez utrudnianie kontaktów. oczywiście piszę tutaj o ojcu normalnym a nie o facecie niezrównoważonym lub alkoholiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a GDZIE BYL DEBIL DO TEJ PORY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko ma 4 lata, nie widzialo ojca od 3.5 roku, czyli smialo mozna zalozyc, ze ojca nie zna. Czy ty jestes normaly/normalna ze dalbys dziecko na pare godzin obcej dla niego osobie? Czy ty w ogole sobie mozesz wyobrazic, jaki to bylby stres dla tego dziecka? Matka ma calkowita racje, ze chcialaby odwiedzin w domu, w jej ocecnosci. I madry ojciec tak wlasnie powinien zrobic, przychodzic do domu, tam powoli poznawac dziedko, a jak juz ich relacje bylyby ok, to dopiero wtedy moglby zabrac syna do siebie. Jak mozna dziecko oddac obcej osobie?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojciec ma prawo, ale ma i obowiazki. Gdzie byl przez tyle czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiezi pomiedzy rodzicem a dzieckiem ksztaltuja sie od2 miesiaca do dwoch lat wiec o czy rozmowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0785
dziękuję za zainteresowanie tematem, osobie która twierdzi że utrudniam kontakty chciałam wyjaśnić że ojciec dziecka odszedł od nas jak byłam jeszcze w ciąży, dzieckiem nie interesuje się od początku, syna widział pierwszy raz jak mały miał 3 miesiące, a drugi raz jak właśnie miał pół roku, nigdy nie dzwoni, nie pyta, a przez 2 lata nawet jego nr tel nie miałam żebym mogła do niego zadzwonić np w jakiejś sprawie dotyczącej syna, dopiero jak dostał pozew rozwodowy to sobie o dziecku przypomniał, nigdy nie zabraniałam mu do nas przyjechać , jak dzwonił to zawsze proponowałam żeby syna odwiedził ale on nie chciał, na żadną pomoc w wychowaniu syna nie mogłam liczyć, choć dopóki miałam jego nr tel to czasami dzwoniłam i prosiłam żeby mi pomógł w różnych sprawach, ale zawsze albo nie miał czasu albo obiecał i się z tego nie wywiązał, uważa że alimenty też się na syna nie należą bo takie małe dziecko, dużo nie je, więc o czym mowa i gdyby mu naprawdę na dziecku zależało to by inaczej postępował od początku, a teraz to jest on dla syna obcym człowiekiem i naprawdę nie wyobrażam sobie, że przyjeżdża i zabiera syna do siebie, przecież oni w ogóle się nie znają i choć 4 latka to już spory chłopczyk to na pewno będzie to dla niego duży stres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy w pozwie od razu poruszylaś kwestię opieki nad dzieckiem i uzasadniłaś dlaczego nie chcesz, by twój mąż zabierał dziecko do siebie? napisałaś o tym wszystkim, o czym piszesz tu? jeśli tak i masz na to świadków, to raczej nie ma możliwości, by były dostał prawo do zabierania syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0785
tak, w pozwie wszystko dokładnie opisałam, świadkami na to mogą być tylko moi rodzice, więc nie wiem czy sąd to uzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze może zabrać dziecko na plac zabaw lub spacer przed domem (blokiem) nie musi do twojej chałupy wchodzić skoro nie ma na to ochoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie interesował się - źle zaczął się interesować -źle zastanów się o co ci właściwie chodzi ty nie pozwolisz mu zabrać dziecka a on do ciebie nie przyjdzie i znowu dzievlo będzie bez taty piszesz że nie utrudniasz ale stawiasz warunki których ojciec nie musi akceptować, czyli pozwolę ci się z nim bawic ale tylko we wtorek bo ja tak chcę on ma w d***e co ty chcesz on chce sie spotkac z dzieckiem a ty wymyślasz przeszkody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobraź sobie (o ile jesteś w stanie), ze masz 4 lata i musisz iśc do domu zupełnie obcego człowieka, który nie ma pojęcia, jak sie toba zająć, co lubisz a czego nie. Pewnie skakałabyś z radości pod sufit?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werka 123
jak tata nie widzial dziecka ponad 3 lata to mozesz nawet ograniczyc mu wladze rodzicielska. A lozyl na utrzymanie dziecka czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro dziecko dotąd miał w d***e, to musi się dostosować do dziecka, a nie odwrotnie. Trudno żebyś dzieciaka dała obcemu facetowi nie wiedząc kompletnie czy potrafi się nim odpowiedzialnie zająć. W pozwie powinnaś zaznaczyć, że wnosisz o ograniczenie mu praw rodzicielskich ze względu na brak zainteresowania dzieckiem i że wnosisz o ustalenie spotkań wyłącznie w twojej obecności ze względu na to, że dziecko ojca w ogóle nie zna. Sąd na 95% się do tego wniosku przychyli - jakby coś - możesz wnosić o badania w RODKu. Można też wnieść o tymczasowe rozstrzygnięcie, żeby była jasność co i jak. Propozycję spotkań opisz dokładnie - np. sobota w parzystym tygodniu, trzeba zaznaczyć, że święta u ciebie, co z wakacjami i feriami itd. Ojcu się szybko znudzi, skoro 4 lata się nie interesował, to znaczy, że teraz chce się wykazać na potrzeby sprawy rozwodowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam problem, ale z 5 msc dzieckiem. Od tatusia odeszłam, jak byłam w ciąży, po tym on nie uznał dziecka. Dopiero po badaniach dna chciał się z małą widywać, walczył w sądzie żeby ja zabierać do siebie. Na szczęście sąd wziął pod uwagę kompletny brak więzi między ojcem a dzieckiem i zasądził wizyty u niego w domu, ale w mojej obecności. wyglądało to tak, że przyjeżdżał po nas w 1 i 3 niedzielę miesiąca i byłyśmy tam od 12 do 16. Z biegiem czasu mała zaczęła się do niego "przekonywać", zaczęliśmy ograniczać moją obecność. Na dzień dzisiejszy mała ma dwa lata i jeździ do taty co drugi weekend od piątku do niedzieli. Podejrzewam, że jeżeli ojciec dziecka założył sobie nową rodzinę, to sąd może postanowić, że tatuś będzie przyjeżdżał do dziecka, potem wspólne spacery. Wątpię, żeby jakikolwiek sędzia pozwolił tatusiowi zabierać tak nagle dziecko do siebie. Oni muszą się najpierw poznać... Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podaj argumenty że nie chcesz skoro ojciec do tej pory nie wykazał zainteresowania jaki to ma zgubny wpływ na psychike takiego maluszka, raz jest raz go nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Podejrzewam, że jeżeli ojciec dziecka założył sobie nową rodzinę, to sąd może postanowić, że tatuś będzie przyjeżdżał do dziecka, potem wspólne spacery. Wątpię, żeby jakikolwiek sędzia pozwolił tatusiowi zabierać tak nagle dziecko do siebie." a ja podejrzewam, że jakby facet założył nową rodzinę to do byłej d**y i jej dziecka by raczej nie przyjeżdżał i gdyby mu sędzia nie pozwolił zabierać dziecka do siebei to kontakt by się poprostu urwał.... bo tak się zazwyczaj kończy pogrywanie dziećmi i żądania byłej d**y, która będzie z dzieckiem się wp*****lała w życie obcego już faceta i jego rodziny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli dziecko z poprzedniego związku nie jest już jego rodziną, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×