synek spi juz druga godzine a mi sie nudzi

tak to sobie tłumacz. wiem czym jest suszarka, kiedyś za czasów panieńskich w blokach miałam pralko - suszarkę i nie jest to żadna rewelacja, żaden płyn do płukania nie da w suszarce takiego efektu jak w świeżo rozwieszonym praniu. wiem też jak pachną że tak to ujmę niektóre cudaki. oni sami sobie z własnego smrodu nie zdają sprawy, a inni muszą ich wąchać.

ja się nigdy nie nudzę! NIGDY! nawet jak nic nie robię to się nie nudzę :D ale może weź sobie kartkę i długopis i zaplanuj menu obiadowe dla męża na nastpęny miesiąc :D potem jak szanowny współmałżonek już się w domu pojawi to mu o tym opowiedz :D

Ale znalazłyście sobie temat. Tutaj nawet o praniu w kulturalny sposób nie można porozmawiać. Co się z wami dzieje. Zero tolerancji dla odmiennych poglądów. Niech każdy pierze jak chce.

wszystkie takie paniusie jestescie ,a smrud od was nieziemski jedzie.... czorne pazury morda z tygodniowym makijażem, włosy tłuste jak h*j.... \|Panie z kafeee

to zamiast dawac plyn do plukania, zeby pranie mialo zapach lepiej je dobrze wypierz, nie bedzie c**plyn potrzebny :)

Świetnie że poza rozmnażaniem posiadasz jeszcze całą masę zainteresowań Trochę to żałosne Ciekawe co zrobisz jak za x lat pisklak odleci z gniazda Będziesz jedną z tych przeupierdliwych starych mamusiek

Ale po co ten krzyk o pranie? wasze szmaty rozwiescie na dworze jak jest silny wiatr i trzymajcie tak cały dzień jak deszcz popada to lepiej. Zaoszczedzicie na pradzie, wodzie,gazie płynach itp

To sie dns popisalas pomyslowoscia :/ Widze,ze was poruszyl moj temat :P a wiec wyjasniam, program w ktorym piore, pierze w 40 stopniach 48 minut. Nie mam opcji 3 h :/ a rozwiesic jedno pranie mozna jak drugie sie juz pierze. Niebwiem co to za filozofia trwajaca 5 min. Po drugie obiad gotuje dla calej naszej trojki a nie tylko dla szanownego wspolmalzonka. Chyba ds cie bardzo boli jakbys musiala dla meza gotowac? Po trzecie na szczescie kafeteria to nie moja rozrywka,wpadlam tu na moment sprawdzic czy dalej takie dno tutaj. A na lekture mam czas po 19 jak synek pojdzoe spac i moge sobie czytac i relaksowac sie ile wlezie. Nie lubie siadac z ksiazka jak za 5 min on moze wstac. Tak wiec,tak nudzilam sie. Moglam pomalowac paznokcie,ale jakby sie maly obudzil to by sie wszystko popsulo,bo trzeba by bylo go wziac na rece :P Ach straszne, weszlam na 5 minut na kafe i udowodnilam,ze jestem mega plytka. Nie to co wy,co godzinami tu siedzicie. To dopiero jest mega rozwijajace.