poradzić się chce jakiejś starszej kobiety

jest tak moja mama po 50ce ja po 20ce nie żyje ze swoim mężem rozstaliśmy się jednak moja mama uważa że mam nie szukać nowego partnera, a ja bardzo cierpię z tego powodu bo chcę kogoś mieć i na randki chodzę po kryjomu... pomocy jak rozmawiać z mamą....

ale to jakieś niepoważne, jesteś dorosłą kobietą więc chyba decydujesz o swoim zyciu sama

zabij ja tłuczkiem do m ięsa albo wałkiem do ciasta

rób po prostu swoje i nie tłumacz sie jej. mam podobny problem, mam 30 lat a moja mama chciałaby decydować o kazdej kwestii mojego zycia, we wszystko ingeruje, lacznie z tym jak mam sie ubierac, co jesc itp. chodze od roku do terapeuty, ktory mówi, ze mamy sie już nie zmieni. jedyne co moge to pracowac nad swoim zachowaniem, czyli robic to co chce ja a nie ona

bez sensu traktuje cie jak dziecko

porozmawiaj z mamą ze nie chcesz bys samotna napewno boi sie ze ktos cie skrzywdzi albo chce miec ciebie tylko dla siebie a tojuz jestnie fair .

nie mogę sie jej przeciwstawić bo ona mi pomaga przy dzieciach jak pojechałam do przyjaciela na dwa dni to się obraziła i dwa dni sie nie odzywała wytłumaczyłam jej że to ty7lko przyjaciel a ona na to ze przyjaciół nie ma i ze on mnie tylko wykorzysta...

Kochana jesteś dorosła, nie musisz uzyskiwać ani zgody ani nawet aprobaty mamusi. Poza tym ma ona jakieś zacofane poglądy.

chodzi też o to że ona boi się o moją opinie że zwiąże się z jakims mężczyzną na krótki czas i tylko zszargam swoją opinie na wiosce...

ale ja nie mam odwagi postawić się mamie bo jak atmosfera między mną a nią się pogorszy to będzie mi cięzko z nia rozmawiać na temat dzieci.

matka ma rację! zamiast nocować po facetach dzieciakami się zajmuj, latawico!

Ty chyba sobie jaja robisz? Jeszcze w dzisiejszych czasach w Europie ktoś patrzy na to co pomysłami jakieś obce prostaki? Zacznij dziewczyno żyć swoim zyciem, a nie pod dyktando zasad z ciemnogrodu. Trzeba zacząć myśleć, zastanowić się jaki masz cel w życiu, np znalezienie faceta/dobra zabawa/kariera/dzieci, cokolwiek. I konsekwentnie do tego daz zamiast oglądać się na wioskowe opinie.

jak jesteś tchórzem, to żyj na tej wsi pod dyktando innych i zmarnuj swoje życie.

jakim swoim życiem??? zwala się dziewuszysko matce na głowę z dwójką dzieci i co? matka ma się dzieciakami zajmować i utrzymywać całe towarzystwo, bo gówniara nie miała czasu się wyszumieć?

Swoim życiem, moze wyprowadzić się od mamy na początek.

ciekawe dokąd i za co?

Dokąd? Można wynajac. Za co? Postaw sobie cel i odkładaj na niego.

i co zabierze do wynajętego mieszkania dwójkę malutkich dzieci i kto się będzie nimi opiekował, jak ona pójdzie do pracy? i jaką znajdzie prace dziewczyna bez wykształcenia? ciesz się, że cię matka przygarnęła, autorko i że możesz liczyć na jej pomoc przy dzieciach!!!

Dzieci do przedszkola of course. Co, będziesz mieszkała z matkae do 18 taki dzieci?

cooo? Jesteś"PO 20 stce" masz już dwojkę dzieci rozeszłaś się z mężem,wbiłaś się do matki zwalając na nią część opieki nad dziećmi i masz pretensje że matka cię pilnuje,tak pilnuje ona boi się,że wnuków jej przybędzie a ty nie wiadomo jak długo będziesz odrabiać straty z młodości. Nie mówię ,że masz siedzieć w domu ale ponieś konsekwencje swoich wcześniejszych wyborów,wyprowadź się z dziećmi od matki i wtedy żyj jak chcesz nie angażując babci w swoje"muszę się wyszumieć"

hej jestem znowu... chciałam dodać że ja pracuję i ja utrzymuję siebie i dzieci, mama po prostu opiekuje sie nimi kiedy ja jestem w pracy. ojciec moich dzieci zabiera je na dzień dwa w tygodniu i wtedy ja mogłabym spędzić ten czas z moim ewentualnym chłopakiem.

nie wbiłam się do matki na krzywy ryj tylko ona chciała żebym przyszła mieszkać do niej bo widziała że u teściów jest mi źle...

czyli mama ma rację że już zawsze powinnam być sama tak?

ej no masz dwadzieścia pare lat decyduj troche sama o swoim życiu.