o co mu chodzi?

jakis czas pisalam z facetem, tzn on zagadl do mnie na fb i tak pisalismy jakis czas. ostatnio wyslal mi wiadomosc ze mnie widzial (ja go tez widzialam, ale nie przyznalam sie do tego :-P ) pisal ze chcialby sie spotakac, ale jakos tak dziwnie bo wyczulam tak jakby zarty sobie robil z tego i bylam dla niego niemila... teraz jak do niego wyslalam dwie wiadomosc to niec sie nie odzywa.. nie wiem czy jest sens cos robic w tym kierunku czy po prostu dac sobie spokoj...?

tak, proś go na kolanach i wysyłaj co minut wiadomość, żeby się odezwał! co za idiotka!

czubek jakis i tyle!

nie bede go prosic tylko chodzi o to ze to on wczesniej nalegal na spotkanie... nie wiem czy czasem ja sama go nie splawilam bedac niemila.. chociaz z drugiej strony jakby mu zalezalo to by odpisal.. sama juz nie wiem

Mozw nie zartowal, tylko to tak wygladalo - gdy faceci sa wstydliwi, niepewni reakcji to czasem maskuja swoje nadzieje niby zartami. Nie narzucaj mu sie. Jesli sie przelamie i znow nawiaze kontakt, nie napadaj na niego, nie zlosc, badz taktowna, wyczuj albo zapytaj wprost, czy wiaze z toba jakies nadzieje i dalej wedlug wlasnych uczuc.

głupia ty, głupi on. ŻYCIE!

czyli teraz zostaje tylko czekanie, ale pewnie i tak juz sie nie odezwie ;-)

Pojechalas po nim, wiec sie splawil. Dalas my 2x sygnal, ze wciaz dla ciebie istnieje i wystarczy, tera jego *******le licz sie z tym, ze moze uniosl sie honorem i juz postawil na tobie krzyzyk.

* teraz jego kolej

ok, dzieki za odpowiedzi ;) tearz bede czekac :-P

Ty tez miej honor i nie badz nachalna. Jak bedzie chcial, to sie odezwie. Jak nie, daj sobie z nim spokoj albo oswoj go w jakis inny sposob w realu, ale nie zarzucaj mailami.

Powodzenia :) I nie stresuj chlopaka, bo znow da noge ;)

nie nie, narzucac sie nie bede bo tego bardzo nie lubie :) napisalam i poczekam czy odpisze czy nie ;)

dzieki :-)

Barzo dobrze. Uchylilas mu furtke, jesli mu zalezy, to sie przemoze i w koncu odezwie. Wiem z wlasnego doswiadczenia ;)

ja wlasnie pierwszy raz mam taka sytuacje i chyba nie poradzilabym sobie sama ;) dobrze ze jest kafeteria :-P hehe pozdrawiam ;)

My babeczki na kafe jestesmy w roznym wieku, starsze z nas tez mialy rozne zagwozdki, wiec czemuz nie podpowiedziec mlodziutkim? :) Tylko pamietaj, ze ludzie sa rozni i czasem zaden nawet najlepszy klucz-porada nie pasuje, trzeba kombinowac inaczej lub odpuscic. Wszystkiego dobrego!

takie sytuacje to trudne sa po prostu no tak no bylo juz na ten temat gadanie na necie ktos sie wypowiedzial tu i tam ale nie wiem co myslec http://www.youtube.com/watch?v=D4wB8NNwA-c

Sio troluchu, wszedzie wklejasz ten link.