Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka smutna prawda

Wiekszosc mlodych matek tak konczy

Polecane posty

Gość taka smutna prawda

Nie, nie przeprowadzalam ankirty ani badan, ale kolezanka owszem bo do pracy potrzebowala. Zreszta wystarczy sie rozejrzec dookola. Te ktore szybko zachodza w ciaze nie maja ambicji. Dlaczego? Bo jaka ambitna osoba chcialaby byc na utrzymaniu rodzicow faceta badz na jego. Wiekszosc z tych co szybko sie rozmnaza to zaraz znowu zachodzi w ciaze i do zadnej pracy nie idzie tylko siedzi w domu i twierdzi, ze ''wychowuje dzieci''. A to wychowywanie w rzeczywistosci wyglada tak: rano serialik, po poludniu ploty na placu zabaw, wizyta w tanim dyskoncie i polowanie na najtansze miecho, wysprzatanie wynajmowanej klitki badz domu tesciow na przybycie pana i wladcy oraz podanie mu obiadu. Najtanszego, bo z reguly albo on wydziela kase albo jeszcze dobrze nie zarabia. Oczywiscie wiem, ze sa tez szczesciary co weszly w bogatsza rodzine badz same z takiej pochodzily, ale to ulamek zaledwie. Wiekszos ci tak konczy w wieku 30-35 lat bez doswiadczenia zawodowego, pieniedzy za to z mezem pijakiem lub takim co zdradza, a ona to telruje bo co ma biedna zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty ile masz lat i dzieci, albo kiedy planujesz miec dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka smutna prawda
mam jedno dziecko i w tym roku 30 mi stuknie. A co to ma do tematu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co, zrobiłas jakas kariere zawodową i uważasz, że jesteś ambitna bo dziecko masz dopiero koło 30stki a nie wcześniej? od ilu lat jesteś z mężem? można miec dziecko bardzo wcześnie i można 'byc ambitnym' (choc dla mnie to pojecie wzgledne), mozna isc na studia, mozna porobic kursy, mozna pracowac, i chyba to jest wlaśnie bardziej ambitne - wychowac dziecko i spelnic się życiowo- w pracy albo na studiach. Bo samo dokonczenie studiow, albo zdobycie doswiadczenia w pracy to żadna sztuka, jak nie ma się na głowie rodziny. Poza tym skoro ty nie jestes "młodą matką" tylko żyjesz tak jak sobie wyobrażałaś (bo tak mniemam) to co masz do innych, którzy stali się rodzicami wcześniej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smutne, ze macie w wieku 35 lat mezow pijakow, trzeba bylo sobie wybrac porzadnego faceta, a nie takiego co sie wszystkim kolezankom podoba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile dziecko ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaka kariere mozna zrobic w PL dzisiaj? Kariere d***** czy to meza, czy to szefa, zeby sie utrzymac w pracy? Przeciez jak nie bedziesz lizac dup komu trzeba w pracy I smiec sie we wlasciwym momencie to na twoje miesce zatrudnia taka co to bedzie robic. Nie trzeba dzisiaj w PL wyksztalcenia, tylko wystarczy dobrze robic loda komu trzeba i siedzisz na wysokim stolku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka smutna prawda
no mozna miec dziecko wczesnie i byc ambitnym, ale to sporadyczne przypadki. Malo ktora dzis jest ambitna, byle tylko dziecko zrobic i w domu usiasc. Nie mam nic do tych co wybrali wczesne macierzynstwo (bo to kobiety z reguly wola byc szybciej matkami niz faceci ojcami), ale prawda jest taka, ze wiekszosc konczy tak jak napisalam. Ja sama w zwiazku jestem 9 lat, dziecko ma rok. Nie potepiam cudzych wyborow, ale ja przynajmniej nie musialam brac od meza kasy na kazda p[otrzeba. I prosze mi tylko nie wciskac bajek o wspolnym koncie. To brak honoru by mowic o czyms wspolnym do czego sie nawet nie przylozylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przyłożyło, no tak-pranie samo się robi, obiad sam się gotuje, mieszkanie sprząta się samo :) ja tobie autorko szczerze współczuje, bo jesteś nauczona że mąż to pan i władca i koniec, ty przy nim latasz i jeszcze każdy ma swoje pieniądze-szczerze współczuje. podpisano: szczęśliwa młoda mama z rocznym dzieckiem i kochającym mężem, który jest w stanie utrzymać swoją rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka smutna prawda
moja droga czy zrobienie prania, ugotowanie, posprzatanie to taka ciezka praca? Chyba wedlug ciebie bo ty to musisz robic dla swojego meza. Kazdy glupi takie obowiazki potrafi wykonac, a w zwiazku partnerkism wykonuja je dwie osoby- mezczyzna i kobieta, bo to zaden wyczyn w koncu. Ja nie musze tego wszystkiego robic, maz robi tak samo jak ja, oprocz sprzatania bo od tego mamy pania, ktora przychodzi 2 razy w tygodniu, ale to dopiero od momentu pojawienia sie dziecka. Wczesniej maz sprzatal i ja. I wiesz, moj tez moze nas utrzymac, bo malo nie zarabia, ale honor by mi nie pozwolil na to by sobie na glupi papier toaletowy nawet nie zarobic. Po prostu sa ludzie ktorzy maja honor i ambicje a sa tacy jak ty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne, chciałaś się dowartosciowac autorko czy o co ci chodzi? czegos cie brakuje? jak nie, to sobie zyj swoim zyciem z oddzielnym kontem i przekonaniem że sama zarobilas na wszystko dla siebie. ja wolę miec wspólne i poczucie, że razem coś stworzyliśmy, nie tylko dziecko, ale to jak teraz wygląda nasze życie. i nie uważam się za nieambitną ( i nie zniżam się do Twojego poziomu i nie twierdzę, że ktokolwiek jest nieambitny), bo dziecko w drodze, urodzę je bez obaw, które mają matki po 30-stce, a potem bede miala jeszcze czas na realizowanie swoich pomyslow na zycie :) grunt to byc szczęśliwym, czy z dziecmi czy bez, w wieku 18 lat czy 40, z pieniedzmi czy bez. chyba nie to jest najważniejsze... zastanów się co się liczy :) bo dla mnie to, że ja i najbliższe mi osoby są szczęśliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka smutna prawda
nie chodzi o dowartosciowanie sie, nigdzie tez nie napisalam ze mam oddzielne konto:D Poza tym jakie to obawy maja kobiety w ciazy po 30?Wybacz ale jakos dziwnie to zabrzmialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka smutna prawda
poza tym nie pisz o stwarzaniu wspolnie czegos w kontekscie do pieniedyz, bo skoro ich nie zarabiasz to ich wspolnie nie stworzylas z mezem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nastepna zasciankowa wiesniara, co lubi wp*****lac sie innym w zycie, losie jak sie ciesze, ze juz nie mieszkam w PL I zadna z moich sasiadek to nie Polka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka smutna prawda
dyskusja na jakims temat to wp*****lanie sie w cudze zycie? Co tu wiec robisz w tkaim razie? Bo jak ktos ciebie pyta o zdanie to sie tez wp*****lasz takze wiesz:P Poza tym twoj post dziwnie znajomo zabrzmial polaczkami ktorzy wstydza sie swojego pochodzenia bo kariere za granica na mopie robia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz w związku partnerskim o jakim Ty piszesz każdy robi coś, np. kobieta sprząta, gotuje itd. itp. mąż zarabia wraca z pracy i żyją RAZEM a nie osobno :) no sorry, ale sama mówisz, że jego pieniądze nie są Twoje, a Twoje nie są Jego, więc jak możesz brać jego pieniądze? Rozumiem, że obiady, ten papier toaletowy też macie osobne? I jak rozwiązujecie problem kupna czegoś dziecku? najpierw kupujecie, potem dzielicie na pół, czy on Ci daje np. 500 zł, Ty dajesz 500 zł i za to wyżywiacie/ubieracie dziecko, a jak zostanie to będzie na następny miesiąc? I jakie obawy kobiet rodzących po 30? Chociażby częstsze powikłania (chodzi głównie o pierwiastki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak mąż zginie w wypadku, rozchoruje się i nie będzie mogł pracować albo po 10 latach małżeństwa odejdzie do jakiejś małolaty to co zrobią te kobiety, które uważają, że nie muszą pracować??? Z dnia na dzień mogą zostać bez niczego, bez pieniędzy, pracy i doświadczenia. W wieku 40 lat będą szukały pierwszej pracy? Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego młoda matka wg Ciebie nie zarabia pieniedzy? pracowałam przed zajściem w ciąży i w trakcie ciąży i dostalam normalną umowę o pracę, więc teraz jak jestem na zwolnieniu to mam normalną pensję... mniejszą niż narzeczony, ale zawsze coś :) wiadomo, że biologicznie lepiej przechodzi się ciąże w młodszym wieku a nie po 30stce, bo tak jest skonstruowany organizm ludzki, z każdym rokiem wzrasta zagrożenie poronieniem, trudniej może byc z zajściem w ciąże w ogole, mówię o czysto biologicznych względach, nie powiesz mi że natura tak nas stworzyła żeby po 30stce rodzic dzieci - tak w drodze ewolucji zawyżyl się wiek, w ktorym kobiety decyduja się na dzieci. Twoja matka ile miala lat jak cie urodzila? ona tez wg CIebie jest nieambitną osobą? ja swoją za taką nieuważam, choc urodzila pierwsze dziecko w wieku 21 lat, konczac potem studia i zdobyla wyksztalcenie wyzsze, pracuje zawodowo, a oprocz tego po drodze jeszcze dorobila 3 dzieci i żyje szczesliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja chcę dla niego sprzątać i dla niego gotować :) a on chce dla mnie dużo zarabiać :) i co ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak cie zostawi dla młodszej, ładniejszej, zgrabniejszej i ambitniejszej to co zrobisz? Nie wiem jak można się tak uzależnić od faceta i być na jego łasce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka smutna prawda
wez mi pokaz a raczej zacytuj, ze mam z mezem wszystko osobne. Widzisz ty nawet nie potrafisz pojac o czym pisze, oczywiscie, ze mamy wspolne konto, ale ja z niego korzystam i ja sie do niego dokladam. Takze nie mamy oddzielnego papieru, razem na niego zarabiamy. Zrozumialas juz? Nazywanie partnerstwem uklad gdzie jedno prowadzi dom a drugie zarabia mnie bawi;) Jakie to partnerstwo jak on bez ciebie sam by sobie uparl, ugotowal, bo moze, a ty bez niego co bys zrobila? przeciez nawet na wode czy prad bys nie miala. Wiec jestes zalezna od niego i pisanie, ze to partnerstwo to tylko jakas twoja proba dowartosciowania sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że jakieś kobiety uważaja ze nie muszą pracowac to osobny temat w stylu 'szukam bogatego meza zeby nie musiec pracowac' ... bo młoda matka nie zawsze oznacza nie pracująca matka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka smutna prawda
mloda mama moze zarabiac, pisalam jednak, ze to sa wyjatki. Nie wiem tez o co ci chodzi z matkami po 30. Moja mnie urodzila majac 25 lat, ja mialam dziecko w wieku 29, ale myslisz, ze jakbym urodzila rok pozniej czyli w wieku 30 lat to by bylo to jakies mega zagrozenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety myślą, że jak uda się faceta zaciągnąć przed ołtarz to już na zawsze będzie jej. Nie wiesz ile jest rozwodów? Ile kobiet nagle dowiaduje się o romansach mężów? Ile zostaje porzuconych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mąż nagle zniknie z twojego życia to nawet nie będziesz miała na opłacenie rachunków, a za co będziesz jadła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka smutna prawda
gość ''widzisz w związku partnerskim o jakim Ty piszesz każdy robi coś, np. kobieta sprząta, gotuje itd. itp. mąż zarabia wraca z pracy i żyją RAZEM a nie osobno usmiech.gif no sorry, ale sama mówisz, że jego pieniądze nie są Twoje, a Twoje nie są Jego, więc jak możesz brać jego pieniądze? Rozumiem, że obiady, ten papier toaletowy też macie osobne?'' Widzisz jaki ty masz wyprany mozg? W zwiazku partnerskim o jakim ja pisze, to i maz i zona wywiazuja sie z obowiazkow domowych, a nie jak ty sobie dopowiedzialas. I gdzie napisalam, ze moje pieniadze sa moje a jego tylko jego? I wez mi teraz powiedz co mam myslec o takich ludziach jak ty? Idealnie pasujesz do mojego opisu, bo inteligencja nie grzeszysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
29 a 30 to nie jest oczywiscie roznica, ale mysle że 29 to dla Ciebie już nie "młoda matka" tak jak napisalas w tytule. Lepiej 21 niz 31, o takiej różnicy mówię. No i właśnie, tak samo w wieku 29 lat mozna trafic na męża pijaka, albo zdradzającego, co ma do tego wiek żony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z d**y wątek założyłas i tyle :) nasze matki i babcie były kiedyś "młodymi matkami" a nikt ich nie nazywa nieambitnymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po to się ubezpiecza, zabezpiecza jego zarobki są 15 razy wyższe niż moje ostatnie... rzeczywiście jest sens, abym pracowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale prawda jest to ze jak za lat kilka,kilkanascie màž znudzi sie zonà,to kobieta zostaje z reka w nocniku.Poswieca sie rodzinie,zeby dziec**** žlobkach nie oddawac.A potem tekst-ona nigdy nie pracowala".Jestem teraz w takiej syruacji ale moje dziecko konczy 3 lata wkrotce i wracam do pracy.Zaczne od zera.Ale bede zarabiac na siebie i wyjde do ludzi.Nie raz widzialam topik jak maz odchodzi do kochanki a zona zostaje sama bez pieniedzy,bez przepracowanych lat pracy.Nie chce takiego scenariusza dla siebie.A moj partner- coz,jemu odpowiada,ze ja nie pracuje,bo zawsze obiad na czas,koszule wyprasowane,dom wysprzatany.On pracuje poza domem,a w domu nie dotyka sie do niczego.Co bedzie jakwroce do pracy,ciezko bedzie zmienic to.Kocham swoje dzieci (2 jka) ale czasem mysle,ze gdybym mogla cofnac czas,to dzieci mialabym dopiero po 30tce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×