Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

toksyczny związek

Polecane posty

Gość gość

Witam, Sama nie wiem dlaczego szukam rad na forum. Może dlatego, że w realnym życiu nie mam do kogo się zwrócić. Jestem żoną i matką dwójki dzieci (3 lata i 2 miesiące). Mój mąż jest uważany przez wszystkich jako super człowiek, cierpliwy, życzliwy no po prostu do rany przyłóż. W domu jest zupełnie inaczej, gnębi mnie psychicznie. Dzisiaj kropla przepełniła czarę goryczy. Przy dzieciach popchnął mnie, uderzył otwartą dłonią w głowę, ze złości zerwał firany, wyzwał mnie od najróżniejszych bez powodu - to jest najgorsze. Nigdy nie wiem, którą nogą wstanie z łóżka. Dzisiaj ubrałam dzieci, zabrałam co najpotrzebniejsze i wyszłam. Mogłam pójść tylko do mamy, nie mam nikogo innego komu ufałabym na tyle żeby wypłakać się w rękaw. On nie zamierza opuścić domu, chociaż błagałam, żeby odszedł i dał nam spokój. Moja mama zadzwoniła do teściowej, żeby jej powiedzieć co się dzieje, że nikt nie może go już opanować. Teściowa zadzwoniła do mnie z pretensjami. Co ja sobie wyobrażam ... jakim prawem idę do domu, że powinnam siedzieć przy mężu i z nim się dogadać. Mówiłam, że próbowałam, ale z nim się nie da, że boję się o siebie i dzieci. Ona stwierdziła, że to ja nie chcę zgody skoro nie chcę wrócić do domu, że jestem nieodpowiedzialna bo "dałam" sobie zrobić drugie dziecko. Nigdy jej tego nie zapomnę. Nie powiem, druga ciąża nie była planowana i wcale nie skakała z radości, ale nikt nie ma prawa tak mówić. Co ja mam robić? Mój mąż mieszkania nie opuści, ja mamie na głowie nie mogę siedzieć bo nie ma warunków, teściowa umywa ręce. Nie mam dokąd pójść. Gdzie i jak szukać pomocy. Wstyd się przyznać, ale gdy on szaleje nachodzą mnie myśli, że jeżeli zrobie sobie coś i dzieciom będziemy wolni i będziemy mieli święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co mi po gadaniu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamarrrraa
mysle, ze po pierwsze to powinnas zglosic fakt na policje, uzyl wobec Ciebie przemocy i fizycznej i psychicznej. Po drugie jezeli nie masz dokad pojsc to powinnas sie zglosic do domu samotnej matki, tam na pewno nie odmowia C***omocy. Na pewno nie wracaj do meza, pomieszkaj jeszcze przez ten czas u swojej matki, jestes jej corka i ona na pewno w jakis sposob Cie wesprze. i nie zapomnij wniesc pozew o rozwod bo z takim czlowiekiem nie mozesz mieszkac pod jednym dachem i z nim zyc. Jest pelno takich kobiet ktore boja sie odejsc i cierpia dlugie lata albo w koncu maz zabije ja i dzieci. Zrobilas juz pierwszy krok wychodzac ze wspolnego mieszkania, nie zmarnuj tegi i idz dalej. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem załamana ... chcę działać, ale nie wiem jak się do tego zabrać ... w dodatku nadal mam w głowie wykład teściowej ... mam dosyć ... nie mam siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze szczery - ty to potrafisz być szczery ... nie o takiego kopa mi chodziło, ale czego się spodziewać po mężczyźnie, mam świeże doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiesz, że on się wypiera ... wszystkich zna, łącznie z połową policji w moim mieście i nikt nie uwierzy, że to taki psychol ... nigdy nie pobił mnie pięciami, nigdy nie było śladu na ciele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pryprowadz do domu fajnakolezanke saamo sie rrozwiarzze wszysstko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxxxy
to wroc do niego, podlacz kamery i sprowokuj zeby cie pobil :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyczepiliście się do tego bicia, głównie chodzi o przemoc psychiczną ... ja już nic nie wiem ... mam taki mętlik w głowie, boję się o dzieci, o nasze życie, o to czy mi nie odwali i zrobie coś głupiego, o to czy mu nie odwali ... chciałabym pogadać z bezstronną osobą, która wesprze mnie ... a nie jak teściowa oskarży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślisz, że stać mnie na kamery? zresztą chyba nie potrafiłabym :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxxxy
ale pomysl realnie, ze tu z nikim nie porozmawiasz... nikt nic inego Ci nie doradzi jak to zeby zglosic to w odpowiednie miejsce. poszukaj pomocy nawet w innym miescie skoro on ma takie znajomosci. mowisz ze przychodza Ci glupie mysli, to pomysl ze jestes dorosla osobom i jestes odpowiedzialna za dwojke dzieci ktore cie kochaja i bezgranicznie ufaja. zachowujesz sie troche jak nieodpowiedzilna nastolatka, sorry ale musisz sie ogarnac a nie szukac pomocy w internecie bo tutaj jej nie znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
foxxxy a może czekałam, na to że ktoś powie mi o bezgranicznej ufności moich dzieci masz racje gdybym chciała zrobić coś głupiego one nie buntowałyby się, tylko kochały i wierzyły że mama robi dobrze po tej całej aferze mój 3latek powiedział "mamusiu poradzimy sobie bez tatusia", to takie przykre, boli mnie, że musiał na to patrzeć, ten drugi jeszcze nic nie rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
internet to głupi pomysł, ale jedyny w którym człowiek jest anonimowy, a ludzie patrzą trzeźwym okiem na temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale oczywiście przed ślubem był inny co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starty temat, ale nasuwa się jedno spostrzeżenie. Wszyscy radzą uciekaj, schroń się itp. Dlaczego ofiara z dziećmi ma uciekać z własnego kąta, a nie wypierdolić kata. Ot prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki kat-mąż zostaję w wygodach domowych, a matka z dziećmi tyła się po świecie i szuka miejsca. Tego nie jestem w stanie pojąć. Widać opłaca się być oprawcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedna rada dla wszystkich nie wpieprzajcie sie w patologiczne relacje jakiejs wariatki znam pelno takich co z jednej strony placza na facetow ze pija i bija z drugiej leca na jego pierwszy telefon ze potrzbuje swojego sloneczka bo jest chory i nie daje sobie bez niej rady. Normalna kobieta lata temu odeszlaby od takiego sz cie rwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×