Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zareczona i zalamana

Polecane posty

Gość gość

Od niecałego miesiąca mam narzeczonego, i od dawna tkwi we mnie temat jest byłej dziewczyny. Nie wiem czy to zazdrość, czy nie wytłumaczona jego przeszłość. Był z nią chyba rok, zdradziła go, podobno źle się czuł, a mimo to po rozstaniu by z nią dwa razy na weselu z jego strony, i raz był z nią w łóżku, a drugi raz tylko spali razem, nie było sexu, a w tym czasie był już ze mną 1.5 miesiąca, w sumie to było takie spotykanie się, ale już traktowaliśmy się serio. Wcoraj na spokojnie, poważnie zaczęłam temat zbliżajacego sie wesela jego kolegi, ktory poznał go z jego ex i ona prawdopodobnie będzie na tym weselu. Powiedziałam mu że bede żle się czuła że bede sie bawic na weselu z jego ex, i wolalabym nie isc, a zeby zle nie wygadało, to powiedziaam mu ze jego koledze wyslemy prezent z okazji slubu (po prostu nie chce tam isc, nie chce zeby ja widzzial, ani on ani ja - wydaje mi sie to normalne). W sumie powiedzial ze to glupie z mojej strony ale niech bedzie tak jak ja chce. pozniej niestety rozmowa potoczyla sie zbyt ostro, bylam zla ze był z nia w lozku kiedy juz zaczynalismy kręcić, niby do niczego nie doszlo miedzy nimi, tylko spali w jednym lozku, ale nie wierze w to do konca... i zaczelam wypytywac po co dlaczego spi w jednym lozku z osoba ktora go zdzradzila, a on na to mowi ze nie zrozumiem tego, ze nie wiem jak on sie czul, jaki byl glupi, i nie iwedzial co robi. Mieszkamy razem od tygodnia, i super nam sie mieszka, dzisiaj pojechal do pracy zadzwnil do mnie i same k*** lecialy, ze mu przypomnialam o tym wszystkim, ze jest zly i wku*** ze wyciagam brudy...a ja zdziwiona nie wiem do tej pory dlaczego tak przeklinał...Zaznacze jeszce ze przez pierwsze 3 miesiace utrzymywał z nia kontakt bo ona nie mogla zrozumiec dlaczego tak wszystko sie potoczyo, ze ona nie chce sie rozchodic, a on nie umial powiedziec spier** skoro go zdradzila i tak tkwil w tym, dopoki ja nie postawilam ultimatum - albo ja albo kontakt z nia. Zerwał w koncu kontakt ale i tak tego wszzystkiego nie rozzumiem. Kocham go, i jestem zła ze ta szmata go zdradzila, ale z drugiej strony nie rozumiem dlaczego dzis na mnie krzyczal i prekinał mowiac "wkur** mnie, i nie obchodzi mnie co sobie myslisz". Nie wiem co mam myslec, i co robic, najchetniej bym wyprowadzila sie od niego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pogroź mu najlepszy sposób na to:) facet nie doceni nic zanim tego nie straci ja nie mówię abys sie rozchodziła odrazu ale pograć trochę zawsze można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli mam racje tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze nie chce isc na wesele? powinien uszanowac moje odczucia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A JA MYSLE ,ZE ON NIE DOKONCA SIE Z NIA ROZSTAŁ.W SENSIE PSYCHICZNYM.gdyby nie był nia zainteresowany to by z nia nie spał i teraz nie wsciekał sie na ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
razem jestesmy 1.5roku, jego nie obchodzi jak ja sie czuje gdy sie dowiaduje o tym wszystkim... bylam pocieszycielka na zdardzona dusze? strasznie mi jest! Nie chce isc na to wesele,nie chce zzby utrzyzmywal kontakt z kolega ktory go z nia poznal... gdybym to ja byla na jego miejscu, jej bym powiedziala spier... jakbym sie dowiedziala o zdradzie, a przez to bym znienawidzila osobe, ktora poznala mnie z suka, ktora zdradzila... moze dlatego tak we mnie tkwi ta jego przeszlosc, zuzpelnie inna od mojej - ja moich bylych chlopakow, gdy cos przeskrobali mi od razu skasowałam, mimo ze cos tam do nich czzulam. a on dzwoniac dzis do mnie najpierw spokojnie spytall co u mnie a pozniej zacazal przeklinac i to mocno....smutno mi i przykro, bo nie wiem co mam robic, a on sie nie odzywa do mnie i nie wiem co wieczorem dzisiaj zrobic jak wrocic z pracy, czy pojc do kolezanki spac, czy zostac w domu i nie odzywac sie do niego? dzis przez tel powidzial mi ze placze, bo wyciagnelam brudy i go to boli,a za chwile znowu przeklinal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie chce tu pisac o co chodzilo z nia bo raz mowil co innego a raz co innego... i sama nie wiem w co mam wierzyc, ale jest mi ogromnie smutno, i mu nie ufam... powidzialam mu i dzis i wczoraj ze mam takie zdanie o nim ze jakby go upic*****stawic dziewczyne przed nim, to by ja zzerżnał na wszystkie sposoby - bylam wsciekla jak to mowilam ale prawdy cos w tym jest. jestem obrazona na niego a on mowi ze on na mnie tez, nie wiem czemu ale mam takie wrazenie ze mimo ze jest ze mna...wraca myslami do niej. moze ja zachorowałam na punkcie "jej" ale nie lubie klamstwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co piszesz , wedlug mnie on cos nadal do niej czuje , ale bardzo go zranila i uczucie oslabo.Ale watpie , ze wyparowalo calkowicie.Nie bolaloby go to tak bardzo , gdyby nic do nie nie czul.. NIe uciekaj do kolezanki , ale porozmawiaj o tym z nim .Spytaj kim ty dla niego jestes a kim ona jest dla niego co czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwierz mi nie przesadzasz z ,,nia,, FAcet maci i miesza, wiec normalne , ze masz takie obawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym go zostawiła.bawi sie twoimi uczuciami.zostaw go.i zobaczymy co zrobi.bo mi sie wydaje ,ze traktuje cie jak zastepstwo zamiast tamtej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerty
Z takiego związku chyba nie będzie szczęśliwego małżeństwa. Za dużo kwasów już na poczatku i brak porozumienia.On jak się poznaliscie chyba nie skonczył ze swoja byłą w sensie emocjonalnym . Możesz mu wierzyć, albo i nie ,że wtedy ze sobą nie spali, ale jak jest nie wiadomo. Z drugiej strony nie byliście jeszcze razem. i jeśli chcesz żyć z tym człowiekiem musisz zapomnieć o tym co było, uznać to za przeszłosć i nie wracać do tego. On Ci nie wypomina byłych chłopaków.Liczy się tu i teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedzial mi ze jest zly na mnie, ze on juz o niej zapomnial dawno, a ja mu prypominam o niej takimi rozzmowami. wroci z pracy i az sie boje co bedzie, byl taki wkurony, tak krzyczał ze chyba pol jego firmy wie o czym ze mna rozmawial. odpowiedzcie mi - czy ja nie mam racji ze nie chce isc na wesele, nie chce zeby rozmawial z tym swoim kolega co ich poznal, ze czesto wracam do niej? on twierdzi ze to moj problem ze wracam do tego, i ze to ja musze sobie z tym poradzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze i nie bylismy razem, ale juz za reke ze mna chodzil i sie calowalismy... czuje sie wlasnie dzisiaj taka zastepczyni...nie potrafie sie z tym wszystkim pogodzic i zapomniec. mam taki zal do niego... wczesniej jescze dowiedzialam sie,a wtedy nie bylismy razem ze mial taka 18latkę... i jak pytalam czy cos wiecej miedzy nimi bylo, to mowil ze tylko sie calowali, a gdy przyszedl moment ze ona odbywala pare miesiecy temu praktyki u mnie w pracy, i powiedzialam zeby prawde mi powiedziall co bylo miedzy nimi, to chyba po 30min ciagniecia go za jezyk przyznal sie ze obciagala mu.... widzicie, strasznie klamie, i nie mowi prawdy, a co mnie to obchodzi czy obciagala mu czy nie... nie byl wtedy ze mna, ale gdy spytalam to mnie klamal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ludzie, te wydarzenia miały miejsce 1.5 roku temu lub nawet więcej! Na poczatku zanim zaczęli być ze sobą, gdy tylko sie spotykali. Nie był z nia w zwiazku. Być może wtedy to był czas dla niego aby poukładać tamte sprawy i w zwiazek z autorka wszedł już jak w nowy rozdział. A autorka mówi mu że jak by mu podstawic dziewczynę to by ją przeleciał. Nic dziwnego , że się facet denerwuje. Ale on brzydko się wyraża to fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz , tu nie chodzi o to , czy masz racje czy nie , ale czy jest powod by sie tak martwic i nie sic na to wesele , gdy ona tam jest.Rozumiem , ze moze to byc dla ciebie niekomfortowe, ale ssytuacja wcale nie jest nienormalne .Macie nie isc na wesele, tylko dlatego bo jego eks tam jest , nie sadzisy , ze to dziwne?CZujesz sie sie w jakis sposb zagrozona i masz obawy i sadzei przez to zaczynasz wariowac .Musiz o tym z nim pogadac , ze ciagle masz watpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam ten typ , tez tego nienawidze,gdy facet klamie , zeby miec juz spokoj , i zeby byl w dobrym swietle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dada2233
a ja bym c***oradziła tak: idź na to wesele, mówie poważnie. ja byłam na weselu z moim na którym były dwie jego byłe (a byliśmy ze soba wtedy tylko 3 miesiące)... przeżyłam, nie było tak źle a przynajmniej zobaczysz jak sie bedzie zachowywał w jej obecności. To najlepszy sposób aby dowiedziec sie czy on cos do niej jeszcze czuje. Jeśli bedzie do niej bardzo pozytywnie nastawiony a co gorsza bedzie chciał sie z nią bawic (tańczyć) albo na chusteczce do niej podejdzie to masz odpowiedz. Ja przed weselem założyłam sobie ze jeśli mój z któras była bedzie tanczył albo sie całował na chusteczce to ja po prostu pójde, ubiore sie i wyjde bez słowa co bedzie jednoznaczne z tym, ze to koniec. Na szczescie nic sie złego nie wydarzyło, mój je olewał ciepłym moczem a w sumie jedna to chyba nawet zła była że dobrze sie bawimy:). Zrób to samo a dowiesz sie, czy warto ciągnąc ten związek no chyba ze sie boisz... Ale mówie Ci, zrób tak. Nawet chętnie dowiem sie później jak sie udała impreza:). pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myslaam tez w ten sposob. ze pojde na to wesele, bede sie dobrze bawic, przeciez jestesmy zareczeni i sie kochamy - ale tak nie zrobie, za bardzo mnie boli zze go zdradzila, i ze on nie potrafil z nia zakonczyc znajomosc**** zdradzie... tylko myslal ze jest w stanie jej wybaczyc... szczerze? mam ochote zerwac zareczyny i sie wyprowadzic. dodam, ze jestem z nim w ciazy ale niestety poziom hormonu beta hcg spada, i na dniach pewnie juz nie bedzie ciazy, kwestia potwierdzenia tego od lekarza. czeka mnie ostatnie badanie, w srode, a po dzisiejszym badaniu znowu spadlo, takze i dziecka pewnie juz nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
według mnie skoro on po tak długim czasie nadal emocjonalnie do tego podchodzi, że wyżywa się na tobie to coś jest na rzeczy. Nie wiem czy koniecznie chęć bycia znów z byłą ale coś jest nie tak, nie uporał się ze zdradą lub z rozstaniem z nią. Nie wiem. Znam taką jedną parę, też kobieta zdradziła i facet niby jej nienawidził ale spotykał się z nią, kochał się z nią. Później miał drugą dziewczynę ale nadal spotykał się (na seks też) z tą byłą. Nie umiał i nadal nie potrafi od niej odejść. Jest jakby uzależniony od kontaktu z nią choć nie wybaczył jej nigdy zdrady. Nie wiem...wszystko to pokręcone. A ta jego dziewczyna dowiedziała się o tym i zerwała z nim. Później zaczął być z eks, która go zdradziła a na boku kręcił ze swoją niedawną dziewczyną. Zdrada w zdradzie, ciężko pojąć o co mu chodzi.Te dziewczyny też są głupie...nie wiem co teraz im mówi, dawno ich nie widziałam i z nim nie rozmawiałam ale mam nadzieję, że w końcu się ogarnął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boisz sie, ze ci zrobi obciach, nie chcesz iść bo nie jesteś pewna tego, ze cie kocha, nie ufasz mu. Jak on podchodzi do tej sprawy? Masz pewnośc, ze on sie z nią nie kontaktuje ani ze sie nie spotkali? Może własnie przed weselem ona ostrzy sobie na niego pazurki, bedzie namawiac zeby przyszedł a on złapie przynete i...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×