Kto ma gorzej tutaj narzekamy

Tutaj swobodnie narzekamy-która ma gorzej? Ja zacznę: mam kiepsko płatną pracę, mąż zarabia niewiele więcej, w sumie may około 3,500 na naszą dwójkę plus dziecko.Ja musiałam wrócić do pracy żeby choć te parę groszy dorobić, chociaż wolałabym zostać w domu z dzieckiem - ma 21 miesięcy. Wstaję o 5 rano żeby dojechać autobusem, bo samochodu nie mamy. Nie mamy żadnych oszczędności, jeszcze linie kredytowe, tak się ratujemy, Kredyt za mieszkanie spłacamy. Ciuchy często kupuję używane albo dostaję, jedyne co to córce staram się kupować rzeczy nowe i dobre np. buty. Nie mamy czasu na hobby, przyjemności, moja mama nam pomaga o tyle, że z dzieckiem zostaje na 3-4 godziny dziennie (za co jestem Jej ogromnie wdzięczna), resztę czasu dziecko spędza z płatną opiekunką. Są takie dni, ze jestem tak zmęczona, że nie mam na nic ochoty. Kto ma gorzej?

Ja pracę mam ciężką, może nie tak słabo płatną, ale wykańczającą i fizycznie i psychicznie, wstaję codziennie o 6 rano, wracam po 17. Studiuje zaocznie co drugi weekend cały w szkole, teraz sesja to też masakra. Jedno dziecko z którym trzeba odrabiać lekcje i wiecznie narzekający mąż, którego mamusia zawsze na wszystko miała czas i w domu wszystko było na tip top. Czasami zasypiam na siedząco.

Ja.My zarabiamy ok.3 000 razem i mamy dlug 20 000

Kurczę czytając to stwierdzam że nie mam żle :) Ja nie pracuję,mąż zarabia średnio 4000 tyś. Oszczędności mamy.

Ja zarabiam ledwie 2,5 tys miesięcznie , oszczędności mam tylko 15 tys a po za tym nie mam nic . Muszę klepać biedę :-0

fajny temat wreszcie taki zyciowy i prawdziwy

Ja mam dwójkę dzieci, trzecie w drodze. Długów co prawda nie mamy ale oszczędności też nie. Mąż zarabia kiepsko, zimą ma częste przestoje z pracą. Żeby zarabiać więcej musiałby pracować 100 km od domu, w którym byłby gościem i wracał tylko na weekendy. Dlatego nie wiemy co zrobić. I co ktoś ma gorzej? Przebijecie mnie?

To se zróbcie jeszcze ze 3 bachory to kasa z zasiłków będzie

przebije wszystkich ;p mam narzeczonego , który zarabia 1, 5 tyś miesięcznie. Ja uczyłam się , a dokładniej studiowałam w formie dziennej.Ale tylko chwile , bo zaraz okazało się ,że jestem w ciąży i od razu miałam złe samopoczucie i problemy , które wiązały się z leżeniem plackiem w szpitalu. Na całe szczęście jestem teraz na zaocznych i w domu. pomagają mi finansowo rodzice z racji tego, że się uczę. Lada moment na świat przyjdzie synek. Dobrze ,że miałam na koncie odłożone pieniądze z pracy na wakacjach. Styknie na wyprawkę. Dodam jeszcze ,że dziecko jest totalną wpadka. Wynikiem używania plastrów Evra ;p

tesciowa mnie kiedyś popchneła i od tego czasu mam problemy z dolną częscią kregosłupa :( nie moge dzwigać itp

03.02.14 [zgłoś do usunięcia] gość tesciowa mnie kiedyś popchneła i od tego czasu mam problemy z dolną częscią kregosłupa smutas.gif nie moge dzwigać itp cc Uśmiałam się ;)

Mieszkamy z teściową która uważa że zawsze ma rację przez co się ciągle kłócimy przez ostatni miesiąc . Do tego bardzo chcemy mieć dziecko , ale z niewyjaśnionych okoliczności nie mamy .

to najpierw wyprowadź się od teściowej, a dopiero potem bierz sie za robienie dzieci, bo niektóre z Was maja przesr/ane na własne życzenie

ale ja z nią nie mieszkam ona przyszła kiedyś z awanturą ...

hahah jak się bieże za męża dziada biednego to potem z************e na 5 rano do fabryki na 12 godzin dzwigania, stania wcale nie jest mi was żal jeszcze dzieciaki sobie robicie w tą biede

z jednym dzieckiem biede klepiecie ale drugie trzeba zrobic,żeby jedynakiem nie było idiotki p******* jesteście

no wlasnie rozumiem tego jak mozna uprawiac seks nie wiedzac jak . wpadki zaliczaja dzieci a nie dorosli ludzie

Nie macie tak źle. A do tych osób, co opluwają innych, bo dzieci mają więcej niż 1 a zarabiają poniżej średniej krajowej - chyba miłość i ciepło jest ważniejsze niż modne gadżety, prawda? I dlaczego odmawianie prawa do posiadania dzieci ludziom niezamożnym, nie patologii ale nie bogaczom? Zakaz jakiś jest, czy co? W d****h się ludziom poprzewracało :O

Ta akcja z teściową mega :D