Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdesperowana121

Czy moja mama ma obsesje?

Polecane posty

Gość Zdesperowana121

Witam pisze do Was z dość nietypowym pytaniem. Najpierw opisze problem. Zauważyłam już jakieś kilka lat temu że moja mama ma chyba obsesje na punkcie mojej siostry. Mianowicie jest tak że nie potrafi o niczym innym mówić tylko o niej, gdy przyjeżdża do nas w odwiedziny mama zmienia się nie do poznania jest dla mnie oziębła wszystko co bym nie zrobiła jest źle i co by się w domu nie stało to jest moja wina. Porównuje mnie na co dzień do niej a mojego męża do męża siostry. Mam jeszcze brata który wyprowadziła się z domu ponad rok temu i mama praktycznie od tego czasu się z nim nie kontaktuje po prostu tak jakby o nim zapomniała. A gdy nie daj bój coś powiem na temat mojej siostry coś złego to ona od razu ją broni, mama wpada w szał kiedyś pamiętam w kuchni jakoś zaczęłam mamie tłumaczyć że ona strasznie faworyzuje siostrę to wpadła wtedy w szał i zaczęła płakać i wydzierać się na mnie czemu nie kocham siostry. To taki mały skrót co się dzieje u nas w domu, i o to rodzi się moje pytanie do Was kochane czy faktycznie moja mama ma na punkcie mojej siostry obsesje czy po prostu ja faworyzuje pomóżcie mi co ja mam z tym zrobić bo tłumaczenie mamie że nie może mnie i brata tak odtrącać i że nas rani to nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze ma jakies wyrzuty sumienia wobec siostry? mi to bardziej na to wyglada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdesperowana121
hmm... trudno powiedzieć zaczęło się tak z mamą dziać jak siostra jakieś 6 lat temu wyszła za mąż póki mieszkała z rodzicami ( tak jak ja teraz) to było w miarę gadała o niej ale jakoś tak normalne ale gdy urodziła dziecko i się wyprowadziła to się nasiliło z mamą nie można normalnie porozmawiać tylko o niej gada wiecznie do niej dzwoni i tylko ona ją interesuje nikt inny najgorsze jest to wieczne porównywanie tego się wytrzymać nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to jedyny wnuczek/wnuczka twojej mamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdesperowana121
tak teraz siostra jest znowu w ciąży i brata żona też będzie miał dziecko ale mówi tylko o siostrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ona jest starsza czy młodsza od Ciebie/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdesperowana121
starsza ja jestem najmłodsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo juz myslalam ze moze to wnukiem jest spowodowane.... wiesz moze troche cos w tym jest bo po pierwsze dzieci od corki zawsze sa bardziej babcine niz dzieci od syna.... tak czy siak troche niefjanie... a z tata probowalas pogadc? moze tata cos powie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdesperowana121
kiedyś gadałam ale to nic nie dało powiem tak tata jest " starej daty" jest na "staro" wychowany niestety jego zdaniem rodzina powinna trzymać się razem i do niego nie dociera co się w domu dzieje zresztą jego wiecznie nie ma bo pracuje w delegacji przyjeżdża do domu może raz na 2,3 tygodnie na weekend. Ostatnio zauważyłam że tata też jakby zaczął bardziej być za siostrą sądzę że mama ma na niego wpływ. Z siostrą jakoś się dogaduję jak przyjedzie to i pobawię się z dzieckiem i pogadam z nią i jej mężem ale mama chciałaby żebym cały czas z siostrą siedziała ale nie rozumie że ja też mam swoje życie i swojego męża. Siostra jak tata wyjeżdża w delegacje to potrafi przyjechać z dzieckiem np. w piątek i pojechać we wtorek albo siedzieć u nas cały tydzień a mieszka nie tak daleko bo jakieś 35,40 minut tramwajem do nas ma. Zauważyłam też że jak siostra przyjeżdża to mama strasznie jej nadskakuje np. a może byś coś zjadła a może herbatki kawki a może iść ci coś kupić itd. ostatnio zaczęła jej dawać pieniądze nie wiem czemu bo siostra ma wszystko jej mąż naprawdę mało nie zarabia. Mam wrażenie że wykorzystuje mamę a mama tego nie widzi bo jest w nią zapatrzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze nie wiem co c***owiedziec... u mnie bylo podobnie jak siostra sie wyprowadzila ale bardzo daleko, jak przyjezdzala mama potrafila dac jej cos co nalezy do mnie bo "mam 2 sztuki wiec jedna mniej mnie nie zbawi";) troche mnie to wkurzalo na poczatku potem bawilo nawet.... pewnych rzczey tez sie nie przeskoczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdesperowana121
też tak mam oddaje jej wszystkie moje rzeczy bez pytania daje jej ciuchy kosmetyki moje jedzenia na które z mężem ciężko pracujemy. Tylko najgorsze jest to że siostra nie miesza z nami jakieś 4 lata a to z miesiąca na miesiąc się nasila już sama nie wiem co mam z tym zrobić :-( serce mi pęka jak myślę sobie że mama w ogóle mnie nie dostrzega i dla niej w ogóle się nie liczę :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napewno sie liczysz... mysle ze mama jest troche zaslepiona.... a myslalas o wyprowadzce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdesperowana121
tak już się kiedyś nad tym zastanawiałam jak mam kryzys z nią to mam ochotę wszystkim walnąć i uciec jak najdalej ale jak tak dalej pójdzie to chyba trzeba będzie się wyprowadzić bo tu się nie da żyć normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja mama jest pod tym względem p******* bo tylko tacy ludzie wyróżniają swoje dzieci, jeśli dzieci zachowują się przyzwoicie to powinny być traktowane równo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może Twoja mama ma jakies poczucie winy w stosunku do niej. Może w przeszłości ją skrzywdziła słowem albo czynem i teraz stara się jej to wynagrodzić. Ty możesz tego nie pamiętać bo rzecz mogła się wydarzyć w dzieciństwie, Dla mnie to trochę dziwna sytuacja. Pogadaj z siostrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdesperowana121
nie wiem może ale trudno powiedzieć. A co do siostry to w wakacje próbowałam z nią pogadać to mi powiedziała że jej to na rękę i w ogóle jak mi coś nie pasuje to niech się wyprowadzę więc stwierdziłam że jakakolwiek rozmowa z siostrą na ten temat nie ma sensu. Ostatnio nawet doszłam z mężem do wniosku że ona chyba chce się wprowadzić do domu na nasze miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby nie było, że jak ona się wprowadzi na wasze miejsce mama nagle zacznie się Tobą bardziej interesować :P Dzieci mieszkające daleko zawsze sa te lepsze, a te co pomagają na co dzień niedostrzegane. To jak matka traktuje Twoją i brata rodzinę to naprawdę bardzo przykre. Jednak powinnaś się skupić przede wszytkim na sobie, mężu. Jeśli mielibyście szansę się gdzieś wyprowadzić to czemu nie? Lepiej mieszkać u siebie, niż ciągle słuchac jaka to siostra jest najlepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdesperowana121
a co do mamy to fakt nie rozumiem tego jak można faworyzować dziecko jak się ma dwójkę innych :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdesperowana121
Brat mieszka naprawdę daleko i tego też nie rozumiem. Uwierz mi bardzo bym chciała mieszkać na swoim ale to nie jest takie proste kokosów nie zarabiamy a na wynajem nas najnormalniej w świecie nie stać żeby wynająć mieszkanie i jeszcze się utrzymać żeby wystarczyło nam na następny miesiąc próbowaliśmy kilka lat temu jak nie byliśmy jeszcze małżeństwem i nie ukrywam ciężko było i wiecznie kasy brakowało i trzeba było się pożyczać od znajomych póki co jesteśmy skazani na mieszkanie tutaj ale jak tylko będzie taka możliwość to się wyprowadzimy z tond ale nie wiem kiedy to nastąpi może jak znajdziemy jakieś lepiej płatne prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdesperowana121
a co do zainteresowania moją osobą jak się wyprowadzę to nie ma takiej możliwości mieszkam u rodziców dopiero drugi rok wcześniej mieszkałam sama z mężem u jego taty ale tam niestety się niefajnie podziało i ja tam na pewno nie będę mieszkać no chyba że mnie życie do tego zmusi. A wracając do tematu to jak przez 5 lat tam mieszkałam to jakoś mama nie szalała na moim punkcie tylko dzwoniła raz na tydzień na dwa tygodnie a miała bliziutko do mnie bo mieszkałam osiedle obok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo stary temat, ale może ktoś się jeszcze wypowie. włąsnie dziś stwierdziałam, że moja mama ma obsesję na moim punkcie. traktuje mnie tak jak twoja twoją siostrę - tyle że mnie to nie odpowiada. mało tego mnie to niszczy. oczywiście mówiłam jej milion razy, żeby tak się nie zachowywała ale to nic nie daje. skąd to może wynikać - taka obsesja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety , zdarza siè czesto, ze ktores ze ktores z rodzicow ,albo oboje, faworyzuje jedno dziecko, a inne swoje dzieci ledwie toleruje. Trzeba wreszcie obalic ten mit, ze wszyscy rodzice jednakowo kochają swoje dzieci, i ze w ogole kochają. Mąz mi podpowiada, ze rodzice tez dzielą sie na mądrych i glupich. To bolesne i przykre, ale tak jest. Toksyczny rodzic stale obniza twoje poczucie wartosci, porownując Cie z siostrą, do tego stale ignoruje syna. W tle są tez sprawy finansowe, bo skoro mieszkasz u rodzicow, to mają nad tobą kontrolè, traktują czesto protekcjonalnie i bez szacunku. Nic sie nie zmieni, bedzie tylko gorzej. Wyprowadz sie z mezem jak najszybciej!! Ktores z was wezmie fuche, zlecenia, mozna w budzecie oszczedzic duzo kasy, jak sie mądrze kupuje. Tez mieszkam z mezem na wynajetym, jest skromnie ale dajemy rade- bo sie kochamy i jestesmy razem. Jak zostaniesz u rodzicow, to w perspektywie ryzykujesz rozpad swojego malzenstwa. Pisze powaznie! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W przypadku autorki, zachowanie jej matki jest glupie i toksyczne. Jesli chodzi o tè drugą matkè , to jest zaglaskiwanie kota. Chodzi o nadmierne uczestniczenie w zyciu corki, polączone z potrzebą kontroli nad jej zyciem. Trzebs pozwolic odejsc swojemu doroslemu dziecku, usunąc sie na drugi plan. Traktowac go jak kazdego innego doroslego, nie oplatac go swoją miloscią jak bluszczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W przypadku autorki, zachowanie jej matki jest glupie i toksyczne. Jesli chodzi o tè drugą matkè , to jest zaglaskiwanie kota. Chodzi o nadmierne uczestniczenie w zyciu corki, polączone z potrzebą kontroli nad jej zyciem. Trzebs pozwolic odejsc swojemu doroslemu dziecku, usunąc sie na drugi plan. Traktowac go jak kazdego innego doroslego, nie oplatac go swoją miloscią jak bluszczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×